Lekarze ze szpitala, w którym leży Tomasz J. - podejrzewany o spowodowanie wybuchu w kamienicy w Poznaniu - nie wyrazili zgody na to, aby w środę mężczyznę przesłuchać. Prokuratura podejrzewa, że Tomasz J. mógł mieć związek ze śmiercią żony, która została zamordowana jeszcze przed eksplozją. Beata J. była jedną z pięciu ofiar katastrofy. O wielkim szczęściu może mówić rodzina Stanisławskich - znów są w komplecie, a ich 3-letnia córeczka Zuzia wyszła już ze szpitala. Uporać się z ranami, nie tylko fizycznymi, pomogli lekarze i psycholodzy.