Miała być przyjemna wizyta, jest zdumienie. Premier odwiedził Biebrzański Park Narodowy. Spotkał się z jego pracownikami, ale zwracał się do nich jak do leśników. A to inny zawód. Mówił też, że rośnie populacja wilków, że jest to niepokojące i że trzeba sobie z tym poradzić. Pracownicy mówią, że wilki są pod ochroną, a nie na ich celowniku.