Pierwsi amerykańscy żołnierze NATO niedługo zaczną swoje misje – m.in. w Polsce, gdzie mają swoją obecnością wzmacniać wschodnią flankę. – Żołnierze płyną z USA do Europy wcześniej, niż pierwotnie planowano. Obama przyspieszył tę decyzję przed 20 stycznia (datą zaprzysiężenia prezydenta elekta Donalda Trumpa - przyp. red.) – powiedział „Faktach z Zagranicy” Janusz Zemke, eurodeputowany SLD i były wiceszef MON. Po kontrowersyjnych wypowiedziach Donalda Trumpa o NATO, dotrzymanie tego postanowienia z szczytu NATO w Warszawie, było wątpliwe. – Na 100 proc. pewnymi nie możemy być, jak administracja Donalda Trumpa się zachowa w przyszłości. Gdyby była pewność, że będzie to kontynuacja wcześniejszych ustaleń, to po co byłoby podejmować te działania szybsze? – dodał Zemke na antenie TVN24 BiS. – Ameryka, w sensie politycznym jest na takim etapie, że może się cofnąć. W (sensie – przyp. red.) wojskowym - nie – dodał drugi gość Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, Paweł Kowal, PAN.