Szef NIK przekonuje, że nie wiedział, komu wynajmuje swoją kamienicę, nie wiedział też, że to kryminalista. Marian Banaś zapewniał również, że nie miał pojęcia o tym, co dzieje się w kamienicy. Okazuje się, że wszyscy wokół wiedzieli. A sąsiedzi wręcz bali się najemcy, który potrafi ich nawet zaatakować gazem.