Z Odry wyławiane są martwe dziesięcioletnie szczupaki czy piętnastoletnie sandacze. Odbudowa tego ekosystemu po katastrofie ekologicznej zajmie zatem co najmniej kilkanaście lat, jak twierdzi ekolog Dominiki Dobrowolski. Inicjator Akcji Czysta Odra zaznacza, że zatrucie rzeki to jednak nie tylko problem dla ryb, ale dla wszystkich zamieszkujących jej wody i brzegi zwierząt. To również wyzwanie dla mieszkańców wybrzeża, ponieważ trucizna trafi do Bałtyku i pozostanie w nim na długo.