Z trzech ustaw PiS o sądownictwie prezydent podpisał jedną. Głośnym echem odbiły się dwa jego weta, ale trzecia ustawa weszła w życie i dała ministrowi Zbigniewowi Ziobro większą władzę w sądach. Chodzi o możliwość wymiany prezesów. Pojawią się apele, by nie przyjmować nominacji. Opozycja mówi o ręcznym sterowaniu sądownictwem, a minister Ziobro o tym, że u niektórych sędziów "nauka poszła w las". O to, żeby sędziowie nie obejmowali stanowisk po prezesach sądów odwołanych w tym trybie, apeluje stowarzyszenie sędziów polskich Iustitia.