Nieznośna lekkość słowa. Śmigłowce i okręty podwodne za chwilę, w tym roku, w tym tygodniu. Do czerwca, października czy grudnia. Dwa, osiem, a może czternaście. W polityce czasem trudno dotrzymać słowa. Ale zostawmy słowa, spytajmy o daty. Bo ze słów ministra Macierewicza wyłania się bardzo zabawny kalendarz.