Szczeniaków było siedem, ale by je policzyć, trzeba było się do nich dokopać. Pomogli niezawodni strażacy. Zainteresowanie wolontariuszek z fundacji wzbudziła błąkająca się suczka - wiadomo było, że urodziła, ale żeby sprawdzić, gdzie to zrobiła, trzeba było założyć jej nadajnik GPS.