Kiedy stoki i wyciągi mają być zamknięte dla narciarzy, którzy nie są zawodowymi sportowcami lub dziećmi uczestniczącymi w zawodach, była wicepremier Jadwiga Emilewicz wraz z rodziną pojechała na narty. Kontrowersje pojawiły się w momencie, kiedy trzech jej synów wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jako zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają. Licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym, gdy dziennikarz tvn24.pl zadał o nie pytania.