Miasto nakłaniało, przekonywało i zachęcało rodziców sześciolatków na wszelkie sposoby, by posłali swoje dzieci do szkół, a nie do przedszkoli, i najprawdopodobniej kampania odniosła sukces. Widmo braku miejsc dla trzylatków w przedszkolach w Łodzi się oddala. Miasta, które nie zachęcały tak intensywnie, na wszelki wypadek otwierają dodatkowe oddziały w przedszkolach. W gminach trwa rekrutacja do szkół i przedszkoli, a część rodziców dalej nie wie, gdzie posłać swoje dzieci.