Pan Wojtek rzucał do tarczy przez 22 godziny i jest już rekordzistą Polski, ale nie bicie rekordu było najważniejsze, tylko cel. W trakcie wydarzenia prowadził zbiórkę pieniędzy na rzecz Centrum Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, które buduje Fundacja TVN, oraz Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w Wągrowcu. To nie jedyna taka świąteczna akcja. Na warszawskich bazarach nie wyrzucają niesprzedanych warzyw czy owoców, tylko rozdają potrzebującym, a w krakowskim szpitalu śpiewem zachęcają do zbiórki na rzecz Hospicjum św. Łazarza.