Jest porozumienie w sprawie unijnego paktu migracyjnego.

O postawie szefa węgierskiego rzadu na ubiegłotygodniowym szczycie piszą zagraniczne media, krytykując jednocześnie postawę Komisji Europejskiej.

Samorządowcy liczą na szybki start z inwestycjami.

Zmiana władzy w Polsce daje siłom proeuropejskim nadzieję, jednak co z resztą kontynentu?

Jest dobrze, ale mogło być lepiej.

Dobre wiadomości z Brukseli to dobre wiadomości dla wielu samorządowców.

W czwartek przywódcy podjęli decyzję.

Unijne miliardy dla Polski coraz bliżej, a na pewno szybciej, niż wcześniej przewidywano. Jak zapowiedział w Brukseli premier Donald Tusk, na 90 procent uda się ten proces przyspieszyć.

W środę weźmie udział w szczycie Unia-Bałkany, w czwartek pojawi się na spotkaniu przywódców państw Unii, a w piątek spotka się z Ursulą von der Leyen.

Krótkie spotkanie Viktora Orbana i Wołodymyra Zełenskiego.

Jednym z najważniejszych zadań dla nowego rządu jest naprawa polskiej pozycji w Europie.

Jak nowy rząd - na czele z Donaldem Tuskiem - zmieni postrzeganie Polski w Brukseli?

Pięć miliardów euro dostanie Polska w ramach programu odchodzenia od rosyjskich paliw kopalnych i inwestycji w zielone technologie.

Polscy przewoźnicy w czwartek zdecydują, czy zaostrzyć protest. Domagają się przywrócenia zezwoleń na wjazd ukraińskich ciężarówek na teren UE.

W poniedziałek w sprawie kryzysu na granicy z Ukrainą mają ruszyć negocjacje w Brukseli.

Nie oznacza to zmian w traktatach.

Na polskie konto na początku przyszłego roku trafi ponad 5 miliardów euro z programu RePowerEU, przeznaczone na inwestycję w zieloną energię i odchodzenie od rosyjskich paliw kopalnych. 

Na pół roku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na Węgrzech ruszyła rządowa kampania oczerniająca Unię Europejską.

Chodzi o ponad 5 miliardów euro na transformację energetyczną.

Nawet Jarosław Kaczyński nie czekał na swoim miejscu, żeby wysłuchać do końca tego, co miał do powiedzenia Antoni Macierewicz.