Na niecały miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego linia sporu przebiega między Prawem i Sprawiedliwością, które przedstawia Polskę jako unijne terytorium rzekomo zależne od Niemiec, a partiami koalicji rządowej mówiącymi, że PiS walcząc z Unią szkodzi naszemu bezpieczeństwu, wolności i dobrobytowi. O Zielonym Ładzie Kaczyński twierdzi, że był dobry, ale stał się zły, a o niektórych kandydatach własnej partii, że są do jednorazowego użytku.
- Nam, Polakom, odbiorą właściwie wszystko. Odbiorą nam suwerenność - stwierdził na spotkaniu w wyborczym w Siedlcach prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. - Jaka ma być Polska? Ma być takim peryferyjnym krajem podporządkowanym Niemcom? - pytał Kaczyński.
Z takim przekazem jego partia chce wygrać wybory do europarlamentu, mimo że strasząc Unią i Niemcami, de facto przegrała wybory samorządowe i parlamentarne.
Jarosław Kaczyński w niedzielę w Siedlcach, a w sobotę w Sompolnie powtarzał to, co najbardziej wierny elektorat Prawa i Sprawiedliwości zna na pamięć: że w Polsce rządzi koalicja niemiecka.
- To jest agenda niemiecka. To jest realizowanie tego, czego chcą Niemcy - mówił w Sampolnie Kaczyński. - Trzeba mówić Polakom: nie popełniajmy samobójstwa. Społecznego, gospodarczego, narodowego, dlatego, że próbują nam to narzucić - dodawał prezes PiS.
Na spotkaniach PiS nikt nie mówi wprost o wyprowadzaniu Polski z Unii, bo nie musi. Kontekst i tak jest dość jasny.
- Tak zdecydowanie inna jest Unia, niż ta, do której te 20 lat temu wstępowaliśmy - mówił na spotkaniu w Siedlcach Daniel Milewski, poseł i kandydat PiS do europarlamentu.
Hołownia: Jeśli nie pójdziemy do urn to pójdą ci, którzy chcą nas z Unii wyprowadzić
Spór o Unię i przyszłość w niej Polski jest wygodny dla koalicji rządzącej. Poparcie dla integracji europejskiej jest bardzo wysokie wśród Polaków. - Jeżeli ktokolwiek podjąłby decyzję o tym, że Polska nie będzie częścią zachodnioeuropejskiej rodziny, to oznacza, że skazuje Polskę na dryfowanie w stronę putinowskiej Rosji - komentuje retorykę PiS Kamila Gasiuk-Pihowicz, posłanka i kandydatka Koalicji Obywatelskiej w wyborach do europarlamentu.
- Lewica zawsze była proeuropejska. To Lewica wprowadzała Polskę do Unii Europejskiej - mówi Robert Biedroń, eurodeputowany i kandydat w wyborach do europarlamentu.
Kaczyński rozumie, że trzecia, kolejna porażka byłaby polityczną katastrofą
W obecnej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość znalazło się w pułapce. Partia jest odpowiedzialna za wprowadzenie unijnego Zielonego Ładu, przeciwko któremu protestują rolnicy na ulicach polskich miast, stąd próba zdystansowania się od niego, a nawet próba przekonania swoich wyborców, że były dwa różne Zielone Łady: dobry i zły.
- Zielony Ład w tym swoim wydaniu groźnym, bo on miał także swoje to poprzednie wydanie, zupełnie inne, nieporównanie mniej groźne, a można nawet powiedzieć w ogóle niegroźne - przekonuje Kaczyński.
ZOBACZ TEŻ: Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"
- Jarosław Kaczyński ma rozdwojenie jaźni. Chyba byłoby mądrze i uczciwie powiedzieć: tak, myliliśmy się, a teraz jesteśmy przeciw - komentuje Andrzej Szejna, wiceminister spraw zagranicznych i kandydat Lewicy w wyborach do europarlamentu.
Jarosław Kaczyński rozumie, że trzecia, kolejna porażka byłaby polityczną katastrofą. Stąd na listach Prawa i Sprawiedliwości mocne, wyraziste nazwiska. - To są takie jednostki, które mają właściwie być użyte tylko raz. Bo ponoszą tak ogromne straty w walce, że już później się nie nadają do walki. Oczywiście ja życzę panom długiego życia - mówił w Siedlcach Kaczyński o kandydaturach Jacka Kurskiego i Adama Bielana.
Jacek Kurski, dziś w sztabie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, gdy był prezesem TVP uderzał w Donalda Tuska i straszył Polaków Unią i Niemcami.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24