W ciągu sześciu lat liczba urodzeń w Polsce spadła o prawie jedną trzecią - to szokujące dane. Ekonomista, który je wyliczył, mówi o demograficznej zapaści.
Na koniec drugiej kadencji Zjednoczonej Prawicy dane są katastrofalne - od stycznia do czerwca urodziło się mniej niż 140 tysięcy dzieci. Tak źle jeszcze nigdy nie było.
Mają dobrą opiekę, czują się jak w domu i chwalą personel: pacjentki z porodówki szpitala w Miliczu na Dolnym Śląsku. Oddziałowi grozi właśnie zamknięcie za długi.
W Krakowie sto, w Białej Podlaskiej dwadzieścia pięć - tyle dzieci wciąż czeka swój upragniony dom. Wciąż brakuje chętnych, by zostać rodzicem zastępczym.
Japonia się wyludnia. Największe miasta tętnią życiem, ale kosztem wsi. Ci, którzy uciekają od miejskiego zgiełku i wybierają spokój, w praktyce skazują się na życie w izolacji.