Jakie są efekty 500 plus? Świadczenie miało poprawić dzietność, tymczasem kryzys demograficzny się pogłębia

Źródło:
Fakty TVN
Jakie są efekty 500 plus? Świadczenie miało poprawić dzietność, ale kryzys demograficzny się pogłębia
Jakie są efekty 500 plus? Świadczenie miało poprawić dzietność, ale kryzys demograficzny się pogłębia
Paweł Płuska/Fakty TVN
Jakie są efekty 500 plus? Świadczenie miało poprawić dzietność, ale kryzys demograficzny się pogłębiaPaweł Płuska/Fakty TVN

W programie Rodzina 800 plus nie chodzi już o dzietność, chodzi o godność - to nowa linia PiS. Dlaczego dzietność w Polsce spada, a w Czechach rośnie? Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg odpowiada, że na zmianę trendu potrzeba dekad. Ze strony opozycji słychać, że kobiety "boją się rodzić, bo boją się stracić życie".

Jeśli chodzi o dzietność, to po ośmiu latach rządów PiS, po latach obowiązywania programu Rodzina 500 plus, wciąż jest ona niska. - Wszystko się zaczyna od inwestycji państwa w drugiego człowieka - zapewnia minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki, minister Marlena Maląg i prezydent Andrzej Duda chwalili się, że na 500 plus wydano już ponad 230 miliardów złotych. A jakie są efekty? Według danych Eurostatu z 2021 roku dotyczących współczynnika dzietności jesteśmy na 24. miejscu w Unii Europejskiej. Gorzej jest tylko na Malcie, w Hiszpanii i we Włoszech.

- Pomimo wydanych miliardów liczba urodzeń dramatycznie spada. W pierwszym półroczu tego roku 70 tysięcy mniej Polaków urodziło się, niż zmarło, i to są katastrofalne dane - zwraca uwagę Arkadiusz Marchewka, poseł Koalicji Obywatelskiej.

CZYTAJ TAKŻE: Kaczyński: 800 plus równe niemieckiemu i angielskiemu świadczeniu. Niezupełnie

- My zmieniamy tę sytuację i żeby tę sytuację zmienić, to są dekady zmian systemowego, kompleksowego działania, i to robimy - zapewnia minister rodziny i polityki społecznej.

Prezydent podpisał ustawę o 800 plus
Prezydent podpisał ustawę o 800 plusTVN24

Przykład Czech

Od lat eksperci ostrzegali, że tak będzie, a teraz radzą się przyzwyczaić, że już nie jesteśmy i może nigdy już nie będziemy 38-milionowym narodem. - W zeszłym roku GUS po raz ostatni ogłosił, że jesteśmy 38-milionowym narodem, teraz ze względu na to, że mamy coraz więcej osób, które umierają, a coraz mniej się rodzi, będziemy coraz szybciej schodzić z tego poziomu 37, 36, 35 milionów osób - wyjaśnia dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.

To pokazuje, że program, który miał odwrócić trendy demograficzne, nie działa. Rządzący nadali mu więc zupełnie nowe znaczenie: "rewolucji godnościowej". Jednak wszystkie miliardowe wydatki nie spowodowały odwrócenia czy choćby wyraźnego zatrzymania trendów demograficznych. Podczas konferencji w Senacie podawano przykład Czech, gdzie dzietność jest o wiele wyższa niż w Polsce i wciąż rośnie, co jest dowodem, że to nie transfery socjalne są najważniejsze.

- Nie tylko to, że dajemy rodzinom pieniądze, ale powinniśmy także myśleć o tych usługach społecznych, które - szczególnie w przypadku rodzin zagrożonych wykluczeniem - dają szanse na to, że dzieci przerwą gdzieś tę spiralę wykluczenia i bierności - zwraca uwagę prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak, dyrektor Instytutu Statystki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

By tak się stało, musi zostać zapewniony powszechny dostęp do żłobków i przedszkoli. Jak słyszeliśmy, by kobiety rodziły więcej dzieci, muszą mieć gwarancje bezpieczeństwa nie tylko mieszkaniowego i finansowego. - Boją się rodzić, bo boją się stracić życie na porodówce. Nie ma finansowanej procedury in vitro. Jak kobieta urodzi dziecko z niepełnosprawnością, to ze wszystkimi wyzwaniami z tym związanymi pozostaje sama - podkreśla Aleksandra Gajewska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem zamiast zapewnień o bezpieczeństwie kobiety słyszą, że rewolucja trwa.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Słowo "bezpieczeństwo" odmieniali w czwartek przez wszystkie przypadki wszyscy prowadzący kampanię wyborczą. W drugim zdaniu dodając, że trzeba tonować emocje i unikać agresywnego języka. Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska opublikowały internetowe spoty podgrzewając nastroje.

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Źródło:
Fakty TVN

Władimir Putin jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne. W Chinach podejmowany jest jednak jak światowy przywódca i słyszy, że oba państwa to "dobrzy sąsiedzi, przyjaciele i partnerzy". Na froncie w Ukrainie Rosjanie atakują. Ukraińcy są w defensywie.

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Źródło:
Fakty TVN

Przed nim są jeszcze tysiące kilometrów przez całą Europę. Z namiotem, na pożyczonym rowerze, jedzie do Lizbony. Cel to zebranie pieniędzy - 330 tysięcy złotych - na operację starszego brata.

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kupcy oceniają straty po pożarze w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Są zrozpaczeni, bo z dorobku ich życia nic nie zostało. Firma, do której należy hala, zamierza ją odbudować.

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Można powiedzieć, że Mateusz Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury, podpisując decyzję, na którą wydano dziesiątki milionów złotych, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej - mówił szef KPRM Jan Grabiec o zgodzie byłego premiera na przeprowadzenie wyborów kopertowych. Skomentował też najnowszy spot Platformy Obywatelskiej, który wzbudził w czwartek wiele kontrowersji.

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

Źródło:
TVN24, PAP

- To jest zawsze to pytanie: kto miałby w tym interes? - zastanawiał się w "Faktach po Faktach" były sekretarz stanu w MON Janusz Zemke, odnosząc się do ataku na premiera Słowacji Roberta Ficę. Prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego Jerzy Marek Nowakowski zwracał uwagę, że "polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami".

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Źródło:
TVN24

Zoran Djindjic, prozachodni premier Serbii, był ostatnim dotąd szefem rządu w Europie postrzelonym w zamachu. On nie przeżył. Było to 21 lat temu. W Europie polityczne spory rzadko kończą się pociągnięciem za spust. Nic dziwnego, że wczorajsze doniesienia o ciężkim postrzeleniu premiera Słowacji Roberta Ficy błyskawicznie obiegły światowe media, które starały się dociec, jak do tego doszło i jakie może mieć to konsekwencje.

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Było kilka minut przed 15, gdy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o zamachu na szefa słowackiego rządu. - Premier upadł obok barierek. To koszmar. To niemożliwe, że doszło do tego na Słowacji - powiedziała dziennikarzom świadek zdarzenia. - Wydarzyło się coś, z czego nie zdajemy sobie jeszcze sprawy. Fizyczny atak na premiera jest także atakiem na demokrację - mówi prezydent Słowacji Zuzana Czaputova i apeluje o powstrzymanie nienawistnej retoryki.

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ranni bojownicy Hamasu leczą się w tureckich szpitalach, jak sam przyznał prezydent Turcji. To tylko potwierdza zdanie Białego Domu, że izraelska ofensywa nie zniszczy grupy. Premier Izraela idzie jednak w zaparte, nie dając nadziei na wstrzymanie ofensywy w Rafah. - Albo my, Izrael, albo oni, potwory z Hamasu - stwierdził Benjamin Netanjahu.

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS