Brakuje chętnych do zostania rodziną zastępczą. Problem pogłębia brak wystarczającego wsparcia państwa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Brakuje chętnych do zostania rodziną zastępczą. Problem pogłębia brak wystarczającego wsparcia państwa
Brakuje chętnych do zostania rodziną zastępczą. Problem pogłębia brak wystarczającego wsparcia państwa
Sylwia Rosiewicz/Fakty po Południu TVN24
Brakuje chętnych do zostania rodziną zastępczą. Państwo nie ułatwia podjęcia decyzjiSylwia Rosiewicz/Fakty po Południu TVN24

W Krakowie sto, w Białej Podlaskiej dwadzieścia pięć - tyle dzieci wciąż czeka na swój upragniony dom. Inflacja i niewystarczające wsparcie państwa to główne powody tego, że wciąż brakuje chętnych, by zostać rodzicem zastępczym.

Trafiły do nich z dnia na dzień. Zaniedbane i przemarznięte. - W najgorszym stanie tak naprawdę to był średni chłopczyk, ponieważ jego wiek wskazywał na to, że powinien przynajmniej już stać albo nawet chodzić. Później, oczywiście, były konsultacje neurologiczne i okazało się, że nóżki miał po prostu odmrożone - mówi Krystyna Polkowska, która wraz z mężem adoptowała chłopców. Dziś dzieci są otoczone opieką i miłością. Trzyletni Paweł, dwuletni Michał i czteroletni Fabian są z rodziną już prawie trzy lata. - Wiedzieliśmy, jaka jest wielka potrzeba miłości, zainteresowania, opieki, że dzieci tego potrzebują - mówi Paweł Polkowski.

Rodzin zastępczych, które te potrzeby mogłyby zaspokoić, jest wciąż o wiele za mało. To problem w całej Polsce - o czym alarmują samorządy. - Na umieszczenie w takiej rodzinie zastępczej oczekuje dokładnie prawie setka dzieci - wyjaśnia Dariusz Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa.

Dzień Rodzicielstwa Zastępczego. "Chcemy pokazać im, jak funkcjonuje normalny dom"
Dzień Rodzicielstwa Zastępczego. "Chcemy pokazać im, jak funkcjonuje normalny dom"Marta Warchoł | Fakty po południu

Akcje promocyjne

- W szczecińskich szpitalach mamy tam cały czas kilka noworodków, które powinny trafić do pieczy zastępczej - tłumaczy Maciej Homis z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie. Problemów jest jednak więcej. - 25 dzieci jest umieszczonych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Dla tych dzieci nie znaleźliśmy miejsca w rodzinach zastępczych - wyjaśnia Ewa Borkowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Białej Podlaskiej.

Samorządy w kampaniach społecznych zachęcają do rodzicielstwa zastępczego. W Białej Podlaskiej akcja prowadzona jest pod hasłem "Poszukiwana, poszukiwany". W ramach kampanii można oglądać sesję zdjęciową rodzin zastępczych, przeczytać ulotki informujące o tym, jak zostać takim rodzicem czy też wziąć udział w specjalnych spotkaniach. Pani Kamila i jej mąż Marcin mają sześcioro dzieci. Czworo biologicznych i dwoje w pieczy zastępczej. - Ogromna satysfakcja, jest ogromne poczucie miłości. Od tego dziecka też. Ono też na swój sposób okazuje - zapewnia Kamila Talaczyńska.

Niezwykła darowizna dla Domu Dziecka w Długiem
Niezwykła darowizna dla Domu Dziecka w DługiemTVN24

"Pomoc" państwa

To, co łączy rodziców zastępczych, to fakt, że wszyscy oni przyznają, iż wydają na dziecko więcej, niż dostają od państwa. - Jeżeli jest potrzeba pojechania z dzieckiem do psychiatry, prywatnie, nagle do neurologa, do psychologa, do okulisty i naprawienia mu zębów, które przychodzi z połamanymi zębami stałymi, no to to jest koszt natychmiastowy 2000 złotych - mówi pani Kamila.

Także raport NIK potwierdza niewystarczające wsparcie państwa dla rodzin zastępczych. Można w nim przeczytać między innymi o niefinansowaniu lokalnych programów wsparcia rodziny czy o zaniedbaniach ministra rodziny i polityki społecznej. Dokładnie tego dnia, gdy na stronie NIK ukazał się raport, ministerstwo ogłosiło konkurs na realizację kampanii społecznej promującej rodzicielstwo zastępcze.

Autorka/Autor:Sylwia Rosiewicz

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS