Coraz większe problemy polskich porodówek. "Zmiany są konieczne"

Źródło:
Fakty TVN
Coraz większe problemy polskich porodówek.  "Zmiany są konieczne"
Coraz większe problemy polskich porodówek. "Zmiany są konieczne"
Katarzyna Górniak/Fakty TVN
Coraz większe problemy polskich porodówek. "Zmiany są konieczne"Katarzyna Górniak/Fakty TVN

Demografia jest nieubłagana - jest nas coraz mniej. Według Głównego Urzędu Statystycznego w czerwcu urodziło się tylko 19 tysięcy dzieci. Trzeba zamykać coraz więcej porodówek, co rodzi zrozumiały opór pacjentek.

Wyjątkowy czas, specjalne potrzeby. - Każda kobieta, która urodziła, wymaga spokoju i ciszy - komentuje jedna z matek.

Problem w tym, że na niektórych porodówkach cisza taka, że nie słychać dzieci. W czerwcu urodziło się ich rekordowo mało - 19 tysięcy. - Wskaźniki demograficzne nas ciągle zaskakują, kolejne miesiące to pokazują - mówi Joanna Pietrusiewicz z Fundacji Rodzić Po Ludzku.

"Jeśli rodzi się mniej niż jedno dziecko dziennie, to staje się niebezpieczne"

Stąd Ministerstwo Zdrowia konsultuje pomysł, by w ramach reformy szpitalnictwa samorządy rezygnowały z najmniejszych porodówek.

- Jeśli rodzi się mniej niż jedno dziecko dziennie, to staje się niebezpieczne ze względów zdrowotnych dla rodzącej i dla dziecka - tłumaczy ministra zdrowia Izabela Leszczyna (KO).

Bo personel wychodzi z wprawy. W szpitalu w Nowym Mieście Lubawskim w tym roku rodziło się średnio jedno dziecko na dwa dni. Zapadła więc decyzja - porodówka będzie zlikwidowana.

- Przy tak małej ilości porodów po prostu oddział jest bardzo deficytowy. Sieć porodówek, która w Polsce funkcjonuje, nie przystaje do obecnych warunków demograficznych i liczby urodzeń - ocenia Michał Kamiński, dyrektor Szpitala Powiatowego w Nowym Mieście Lubawskim.

Kryterium, którego nie spełnia jedna trzecia polskich porodówek

Wstępne kryterium utrzymania porodówki to 400 porodów rocznie. Nie spełnia go teraz jedna trzecia polskich porodówek.

- Te zmiany są konieczne, ale możliwe jest wprowadzanie w taki sposób, żeby nie budować lęku wśród kobiet, które nie wiedzą, czy będą rodzić w swoim najbliższym szpitalu za kilka miesięcy, jak to będzie wyglądało - komentuje Joanna Pietrusiewicz.

Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że w zamian za konieczność rodzenia w sąsiednim mieście kobieta zyska lepsze warunki.

- Żeby samorządy siadły do stołu i porozumiały się, w którym powiecie warto zrobić bardzo dobrze wyposażoną, świetną porodówkę z dostępnością do znieczuleń okołoporodowych - sugeruje ministra Izabela Leszczyna.

CZYTAJ TAKŻE: Chcą opracować zasady leczenia bólu u noworodków. Pomaga nowoczesny sprzęt i sztuczna inteligencja

Chcą opracować zasady leczenia bólu u noworodków. Pomaga nowoczesny sprzęt i sztuczna inteligencja
Chcą opracować zasady leczenia bólu u noworodków. Pomaga nowoczesny sprzęt i sztuczna inteligencjaMarta Kolbus/Fakty po Południu TVN24

W ostatnim roku liczba urodzeń spadła poniżej 260 tysięcy. To mało i więcej nie będzie.

- Trzeba się spodziewać, że ten spadek liczby urodzeń będzie postępował, bo ta liczba kobiet w wieku rozrodczym nam nagle nie wzrośnie. Ona jest po prostu jaka jest. Jest niższa, niż była w przeszłości - komentuje profesor Anna Matysiak. demografka z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

Demografia zmusza szpitale do restrukturyzacji. Gdy położnictwo przynosi straty, zarobku trzeba szukać gdzie indziej.

- Z uwagi na ujemny przyrost naturalny wchodzimy bardziej w tą część geriatryczną, internistyczną i chirurgiczną - informuje Ryszard Kielar, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Parczewie.

Porodówki może zastąpić zwłaszcza geriatria. Bo dzieci nie przybywa, za to seniorów, przeciwnie. - Zapotrzebowanie w zakresie chorób wieku starszego jest ogromne - podkreśla Michał Kamiński.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN

Do długiej listy skutków pandemii COVID-19 amerykańscy naukowcy dopisują kolejny punkt. Lockdown uderzył w mózgi nastolatków. Izolacja społeczna przyspieszyła ich starzenie się mniej więcej o cztery lata. Jest też dobra wiadomość - te zmiany nie są nieodwracalne.

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Źródło:
Fakty TVN

Czyszczenie studzienek, sprawdzanie wałów przeciwpowodziowych i zabezpieczanie posesji workami z piaskiem - tam, gdzie istnieje ryzyko wylania wody z koryt rzek. Opróżnianie parkingów i przenoszenie sprzętu na wyższe piętra. Między innymi tak na prognozowane potężne opady deszczu przygotowują się mieszkańcy terenów zagrożonymi podtopieniami.

W wielu miejscach w Polsce trwają przygotowania na podtopienia z powodu nadchodzących ulew

W wielu miejscach w Polsce trwają przygotowania na podtopienia z powodu nadchodzących ulew

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Do Polski nadciągają potężne ulewy. Najgorzej będzie na południu i południowym zachodzie kraju, gdzie w ciągu trzech dni może spaść tyle deszczu, ile pada zwykle przez pół roku. Dolny Śląsk i jego stolica szykuje się na najgorsze. To może nie być powtórka z 1997 roku, ale i na taki scenariusz służby są gotowe. Czyszczone są studzienki kanalizacyjne, udrażniane rury spustowe. Zlewnia Odry jest gotowa do przyjęcia nadmiaru wody.

Dolny Śląsk szykuje się na najgorsze. "Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca"

Dolny Śląsk szykuje się na najgorsze. "Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Prezydent, nie zgadzając się na nominację ambasadorską Bogdana Klicha, "osłabia polską dyplomację, instrumenty realizacji polskiej polityki zagranicznej" - ocenił w "Faktach po Faktach" były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz. - Uważam, że prezydent działa na szkodę swojego obozu politycznego, a nie tylko na szkodę interesów Polski - dodał były minister.

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie kotów i psów w Ohio, bezdzietne kociary - skąd republikanie czerpią inspiracje na fake newsy i hejt?

Jedzenie kotów i psów w Ohio, bezdzietne kociary - skąd republikanie czerpią inspiracje na fake newsy i hejt?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy podróżni, od których nie wymagana jest wiza, aby móc podróżować do Wielkiej Brytanii, będą musieli posiadać Elektroniczną Autoryzację Podróży. To oznacza, że będą musieli uzyskać pozwolenie na podróż. Opłata za złożenie wniosku ma wynieść 10 funtów, a sama procedura - jak zapewniają brytyjskie władze - ma być łatwa. Przepisy wejdą w życie wiosną przyszłego roku.

Nadchodzą zmiany w podróżach do Wielkiej Brytanii. Na czym będą polegać?

Nadchodzą zmiany w podróżach do Wielkiej Brytanii. Na czym będą polegać?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS