Rok dopiero się zaczął a Ministerstwo Zdrowia przestało finansować usługi, które finansowało od dekad. Narodowy Fundusz Zdrowia, który przejął te obowiązki, dodatkowych środków nie uzyskał. To oznacza, że PiS zabrało 13 miliardów złotych z ochrony zdrowia. Tymczasem szpitale w Tarnowie i Koszalinie nie mogą wypłacić podwyżek swoim pielęgniarkom.
Dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego im. świętego Łukasza w Tarnowie chce zlikwidować stanowisko starszego asystenta pielęgniarstwa i położnictwa. Dzięki księgowemu zabiegowi pielęgniarki na tych stanowiskach nie dostaną podwyżek. Chodzi o 140 osób.
- Wiem, że panie pielęgniarki będą wnosiły pozwy do sądu pracy, jeżeli dostaną te aneksy. Na aneksach mają zaznaczać, że nie wyrażają na to zgody - informuje Bożena Grodny-Wilk, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Tarnowie.
Dyrekcja tłumaczy, że musiałaby wydać na pensje dodatkowo od 5 do 10 milionów złotych, a tych pieniędzy nie ma.
Stanowiłoby to stratę szpitala w bilansie rocznym i oznaczałoby to utratę płynności finansowej - wyjaśnia Damian Mika, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie.
Podobnie jest w innych placówkach. W Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie też brakuje pieniędzy na wynagrodzenia.
"Szpital nie otrzymał wystarczającej ilości środków, które pozwoliłyby na bieżąco zrealizować wypłaty ustawowych podwyżek w pełnym wymiarze. Ponadto Ministerstwo Zdrowia nie uwzględniło grupy pozostałych pracowników Szpitala, która liczy około 1100 osób. W budżecie Szpitala brakuje miesięcznie ok. 2,5 miliona złotych na realizację podwyżek" - czytamy w oświadczeniu szpitala przysłanym do redakcji "Faktów" TVN.
13 miliardów złotych zabrane
Rządzący miesiąc temu, tuż przed świętami, zmniejszyli środki na ochronę zdrowia o ponad 13 miliardów złotych. Pomogła księgowość - przesunęli finansowanie części procedur medycznych z Ministerstwa Zdrowia do Narodowego Funduszu Zdrowia, nie dając mu na to dodatkowych pieniędzy.
- Od kilkudziesięciu lat (...) ratownictwo medyczne było finansowane z budżetu, leki dla osób powyżej 75. roku życia - wskazuje Andrzej Sośnierz z Koła Poselskiego Polskie Sprawy, były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
Finansowane z budżetu były także przeszczepy, zakup szczepionek i wiele innych.
- Sprawiono, że pieniędzy na ochronę zdrowia ma być po prostu mniej. Dla nas to był jasny sygnał: zdrowie nie jest priorytetem rządzących, na zdrowiu rządzący chcą oszczędzać - mówi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
To nie jest przejęzyczenie. W tym roku środki na ochronę zdrowia będą pomniejszone o kwotę, którą PiS zabrało z Ministerstwa Zdrowia. Inflacja zaś zje dodatkowe zyski ze składki zdrowotnej i oszczędności z zeszłego roku.
- Inflacja 20-procentowa oznacza, że mamy 20 procent pieniędzy mniej i mniej one znaczą - podkreśla Sośnierz.
Perspektywy rozwiązania problemów płacowych w szpitalach w Tarnowie, Koszalinie i wielu innych placówkach w całym kraju nie są dobre.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24