Pierwsze posiedzenie Sejmu dopiero 13 listopada, ale umowa koalicyjna opozycji może być już gotowa za 4 dni.

Partie nowej koalicji dogadały się już w sprawie podziału miedzy siebie dziedzin, za jakie wezmą odpowiedzialność w rządzie i w parlamencie.

Chodzi o Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska. Prezydent informuje, że są dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają w Sejmie większość.

Dostać się do Sejmu, to jedno. Odnaleźć w parlamentarnym labiryncie - drugie.

Demokratyczna opozycja wysłała wspólny sygnał, zanim Donald Tusk poszedł na spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Zagraniczne media komentują polskie wybory.

W tylu miejscach padł rekord, że uzbierało się w sumie ponad miliard sześćset milionów złotych.

24 października mają się rozpocząć formalne konsultacje prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie utworzenia nowego rządu.

Przed spotkaniem u prezydenta demokratyczna opozycja wzmacnia swój przekaz i deklaruje, że jest gotowa tworzyć nowy koalicyjny rząd z Donaldem Tuskiem na czele.

Pięć dni po wyborach prezes Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy wynik partii.

Wielkie sprzątanie po kampanii wyborczej. Banery i plakaty wyborcze wciąż wiszą niemal wszędzie.

Sięgnęliśmy do archiwum, by pokazać, co mówili kiedyś politycy PiS-u.

Opozycja deklaruje, że do Pałacu Prezydenckiego pójdzie z jasnym przekazem.

Niektórzy kandydaci i komitety wyborcze już przystąpili do usuwania banerów.

Żona w Senacie, a mąż w Sejmie. Albo inny przypadek - mąż razem z żoną w jednym klubie parlamentarnym. Jest też wariant ojciec w Senacie, a syn w Sejmie.

Podwyżki dla wszystkich nauczycieli o 30 procent, odpolitycznienie szkoły po Zalewskiej i Czarnku, czyli powrót do normalności.

Jeśli jest ktoś, kto w Zjednoczonej Prawicy może mówić o sukcesie, to Zbigniew Ziobro. W wyborach nie stracił żadnego mandatu.

Premier Mateusz Morawiecki był w środę w Pałacu Prezydenckim, ale politycy i Polacy nie doczekali się żadnego komunikatu ze strony prezydenta Andrzeja Dudy.

Wygrana w wyborach oznacza zmianę - zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Czasami dotyczy to nie tylko wybranej osoby.

Członkowie niektórych komisji po dobie żmudnej pracy musieli czekać kolejne godziny na kontakt z Warszawy.