To jedna z najważniejszych ustaw, jakimi zająć się musi parlament, bo chodzi o całą Polskę i dotyczy nas wszystkich. Rząd przyjął jego projekt we wtorek. Teraz zajął się nim Sejm.
Komisję śledczą do spraw wyborów kopertowych powołano bez żadnego głosu sprzeciwu. Kluby przedstawiły kandydatów, którzy mieliby w niej pracować. PiS stawia na cztery nazwiska.
19 szefów ministerstw i co najmniej 4 ministrów bez teki - tak ma wyglądać skład rządu Donald Tuska. W piątek kandydat demokratycznej większości na premiera po raz pierwszy spotka się ze wszystkimi swoimi kandydatami na ministrów.
Wybory kopertowe, inwigilacja Pegasusem, afera wizowa - w tych sprawach mają powstać pierwsze sejmowe komisje śledcze. We wtorek nad specjalnymi uchwałami pracowali posłowie.
Sejmowa większość złożyła projekty uchwał w sprawie powołania trzech komisji śledczych. Chce na początek rozliczyć wybory kopertowe, aferę wizową oraz inwigilację Pegasusem.
Bardzo możliwe, że ten porządek obrad będzie rozszerzony o kolejne punkty weryfikujące to, co władza PiS-owska robiła przez ostatnie lata - zdradza poseł PO Marcin Kierwiński.
Konieczne są natychmiastowe działania na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi, w skali globalnej i lokalnej. Co zatem oferuje Polakom większość sejmowa?
"Gdybyśmy mogli dziś przedstawić rząd, to bylibyśmy gotowi" - mówi Donald Tusk, ale nazwiska kandydatów na ministrów to wciąż oficjalnie tajemnica. Nieoficjalnie karuzela nazwisk jest i się kręci.