Komisję śledczą do spraw wyborów kopertowych powołano bez żadnego głosu sprzeciwu. Kluby przedstawiły też kandydatów, którzy mieliby w niej pracować. PiS stawia między innymi na Przemysława Czarnka i Waldemara Budę. Koalicja Obywatelska na Dariusza Jońskiego i Jacka Karnowskiego. Pozostałe kluby też będą miały przedstawicieli w komisji.
Wszyscy posłowie, którzy byli w czwartek obecni na sali plenarnej, zagłosowali za powołaniem śledczej komisji w sprawie wyborów kopertowych. - Nie pozwolimy sobie na to, żebyście dyktowali, kto z naszych przedstawicieli w tej komisji będzie. To jest nasze prawo. Jeśli będzie ta komisja zgodna z prawem, będziemy cały czas za, będziemy w niej uczestniczyć. Dziś głosujemy za warunkowo - mówił Przemysław Czarnek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
To nie był jednak przypadek, że Przemysław Czarnek miał tyle do powiedzenia w sprawie komisji. Polityk znalazł się wśród czterech kandydatów, których do komisji zgłosiło PiS. Poseł nie był w rządzie w czasie wyborów kopertowych. - Można go lubić, można go nie lubić, ale nad jego kandydaturą można się zastanowić. Ja będę rekomendował koleżankom i kolegom, żebyśmy przyjęli zasadę: był ktoś w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, to nie powinien zasiadać w komisji śledczej. To powinna być pewna zasada, którą się kierujemy, bo zaraz okaże się, że w komisji śledczej w sprawie Pegasusa będzie Ziobro, Kamiński - zwraca uwagę poseł Lewicy Tomasz Trela.
PiS do komisji, oprócz Przemysława Czarnka, wytypowało Waldemara Budę, Pawła Jabłońskiego i Mariusza Krystiana. Z kolei Koalicja Obywatelska skierowała troje posłów. Kandydatem na jej szefa jest Dariusz Joński. Z kolei Jacek Karnowski - były prezydent Sopotu - jest zorientowany w sprawach samorządowych, a Magdalena Filiks skutecznie punktowała działania PiS-u i Solidarnej Polski w Lasach Państwowych. Pozostałe kluby skierowały do komisji po jednym przedstawicielu. W przyszłym tygodniu zacznie się rozstrzyganie wątpliwości kadrowych.
- Te zastrzeżenia zostaną rozpatrzone przez Prezydium Sejmu prawdopodobnie w poniedziałek, tak, żeby móc 12 grudnia po południu, po wyborze premiera Donalda Tuska, powołać skład pierwszej komisji śledczej - informuje Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.
Kiedy pierwsze przesłuchania?
W PiS-ie mówi się o trzech osobach, które mają zniechęcić sejmową większość do tworzenia następnych komisji. Taka chęć jest, ale PiS liczy, że przede wszystkim Przemysław Czarnek zdominuje prace komisji, tak jak w czwartek próbował zdominować debatę o niej.
Zobacz także: Sejm powołał pierwszą komisję śledczą, od wyborów kopertowych. "Trzy-cztery miesiące pracy i raport"
Polityk obciążał winą ówczesną opozycję, chociaż to nie ona organizowała wybory kopertowe bez odpowiednich przepisów, to nie ówczesna opozycja wydawała pieniądze i polecenia poczcie, a poczta - w kompromitujący sposób - próbowała zmuszać do współpracy samorządy. - Do mojego urzędu wpłynął mail ze strony Poczty Polskiej nakazujący przekazanie danych mieszkańców Ciechanowa bez podpisu żadnego, nikt się pod tym nie podpisał ze strony Poczty Polskiej - informuje Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa.
Przed komisję prawdopodobnie zostanie wezwany Jacek Sasin. - Jeśli komisja będzie spełniała warunki komisji śledczej, czyli będzie komisją śledczą w rozumieniu ustawy, która to reguluje, to oczywiście ani ja, ani żaden z przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, nie będzie się uchylał przed tym, żeby przyjść przed komisję - zapewnia polityk.
- Ten czas pracy, analiz dokumentów, to jest dobre kilkanaście dni, żeby przygotować to wszystko. Myślę, że pierwsze przesłuchania już w styczniu - informuje poseł Joński. Raport z ustaleń komisji śledczej w sprawie wyborów kopertowych ma być gotowy przed wyborami samorządowymi.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN