Po zwycięstwie kandydata republikanów opozycja w Sejmie entuzjastycznie skandowała "Donald Trump". Politycy koalicji rządzącej byli bardziej wstrzemięźliwi. Marszałek Sejmu i premier pogratulowali Trumpowi zwycięstwa. Minister spraw zagranicznych powiedział, że jest w kontakcie z ludźmi odpowiadającymi za politykę bezpieczeństwa w otoczeniu Donalda Trumpa. Amerykański ambasador nazwał prezydenta elekta "przyjacielem Polski i Polaków".
W Sejmie prawa strona fetowała zwycięstwo Donalda Trumpa, skandując jego imię i nazwisko. Nad wszystkim próbował zapanować marszałek Szymon Hołownia, nakłaniając posłów, by już powrócić do porządku obrad. Wyglądało to nieco zabawnie, ale zupełnie poważne były już gratulacje od Donalda Tuska, który napisał w serwisie X, że liczy na współpracę dla dobra obu krajów.
"Gratulacje panie prezydencie, dokonał pan tego" - napisał z kolei Andrzej Duda. W drugim wpisie prezydent podziękował amerykańskiej Polonii za udział w głosowaniu.
Co zrobi Trump?
Przy okazji gratulacji pojawiły się też rozważania, co dalej. - Nikt nie oczekuje, że Donald Trump będzie wycofywał amerykańskie wojska z Europy, to jest sprzeczne z amerykańskim interesem narodowym. Natomiast możemy oczekiwać, że rozłożenie akcentów będzie radykalnie inne - ocenił Szymon Hołownia.
Prezes PiS cieszy się z wygranej Trumpa, chociaż nie wie, co ona będzie oznaczać. - Co zrobi Trump? Zobaczymy - skomentował Jarosław Kaczyński.
W sprawie wojny w Ukrainie z obozu Trumpa padały sygnały o ograniczaniu pomocy. W tym przypadku prezes też nie wie, co będzie. - Słowa, słowa, słowa, zobaczymy, jakie będą czyny - powiedział Jarosław Kaczyński.
W Polsce stacjonuje około 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz jako minister obrony wystosował list gratulacyjny do Donalda Trumpa, podkreślając, że liczy na wzmocnienie współpracy. Polska kupuje amerykańskie czołgi, samoloty, systemy rakietowe i nie tylko. - System IBCS, czyli mózg obrony powietrznej - 2,5 miliarda dolarów, 96 śmigłowców Apachey - 10 miliardów dolarów - wymienia Kosiniak-Kamysz.
Radosław Sikorski w kontakcie z ludźmi Trumpa
Politycy PiS twierdzą, że rządząca koalicja ma złe kontakty z republikanami i przekonują, że PiS ma w istocie monopol na porozumienie z Donaldem Trumpem. Ale minister Radosław Sikorski już wiosną rozmawiał z doradcą wojskowym Trumpa, generałem Keithem Kelloggiem.
- Jestem w bieżącym kontakcie z najwyższymi przedstawicielami do spraw bezpieczeństwa w obozie Donalda Trumpa - zapewnia minister spraw zagranicznych.
W Sejmie, niezależnie od opcji, jest wiele znaków zapytania. - Jakie będzie podejście Donalda Trumpa do Sojuszu Północnoatlantyckiego, to jest dzisiaj dla nas, oczywiście, priorytet. Ja bardzo żałuję, że tych wyborów nie wygrała Kamala Harris - mówi Katarzyna Kotula, ministra ds. równości z Lewicy.
- Oczywiście, sojusz ze Stanami Zjednoczonymi jest ważny, ale musimy polegać w coraz większym stopniu na sobie - podkreśla Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej z Trzeciej Drogi.
"Prezydent Trump jest przyjacielem Polski i Polaków"
Donald Trump na początku roku zagroził państwom NATO, że nie będzie ich bronił, jeśli nie będą płaciły więcej na swoje armie. Polska wydaje, akurat rekordowe, niemal 5 procent PKB na obronność. - Mamy największą armię w Europie. Większą niż Brytyjczycy, większą niż Niemcy, większą niż Francuzi. W związku z tym akurat my jesteśmy takim idealnym państwem członkowskim dla Trumpa - zaznacza wiceszef KO Rafał Trzaskowski.
- Prezydent Trump jest przyjacielem Polski i Polaków - zapewnił ambasador USA Mark Brzezinski, który jednak, jak sam mówił, reprezentuje u nas administrację Joe Bidena.
Ambasador przypomniał też wizytę Trumpa w Polsce w 2017 roku i niedawne spotkanie z Andrzejem Dudą, który, jak słyszymy, w końcówce swojej prezydentury mógłby wykorzystać dobre relacje z Trumpem, by mówić mu o zagrożeniu rosyjskim i o sytuacji Ukrainy.
- On musi dostać wiarygodną informację od ludzi stąd, jak ta sytuacja wygląda, żeby nie popełniać błędu, żeby albo nie ulegać mrzonkom, albo nie ulegać naiwności - wskazuje były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Donald Trump powiedział w czasie kampanii, że wojnę w Ukrainie mógłby zakończy w dzień.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH