Suwerenność Panamy pod znakiem zapytania? Trump: witamy w Kanale Stanów Zjednoczonych

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ameryka powinna kontrolować Grenlandię, a Kanał Panamski już jest amerykański - mówi Donald Trump w przemówieniu na konferencji dla konserwatystów. Grenlandia to warte biliony surowce skute lodem i przystanek w drodze do Europy, a Kanał Panamski to bezcenna droga na skróty.

Na międzynarodowym lotnisku w Nuuk wylądował pierwszy samolot. To przyziemienie symbolizuje kolejny krok w rozwoju Grenlandii - ma ułatwić turystom dostęp do niej i przynieść lokalnej społeczności dodatkowe dochody.

Inauguracja miała miejsce niecały miesiąc temu. Teraz o największą wyspę świata, geograficznie należącą do kontynentu Ameryki Północnej, upomniał się prezydent elekt Stanów Zjednoczonych. Donald Trump zasugerował, że autonomia zarządzana przed Duńczyków powinna należeć do Stanów Zjednoczonych.

"Dla celów bezpieczeństwa narodowego i wolności na całym świecie, Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola Grenlandii jest absolutną koniecznością" - czytamy we wpisie Donalda Trumpa.

Donald Trump ogłosił jednocześnie nominację na ambasadora w Danii dla Kena Howery - miliardera i przyjaciela Elona Muska, który w trakcie pierwszej administracji Trumpa był już ambasadorem Szwecji. "Ken wykona wspaniałą robotę reprezentując interesy Stanów Zjednoczonych. Dziękuję Ken i gratuluję" - napisał prezydent elekt.

Premier Grenlandii: nie możemy przegrać naszej walki o wolność

Republikanin już w 2019 roku w trakcie pierwszej kadencji mówił, że rozważa zakup Grenlandii. Odwołał swoją podróż do Danii, gdy władze tego kraju oświadczyły, że wyspa nie jest na sprzedaż. Tym razem podobne, jednoznaczne oświadczenie wydał lokalny rząd.

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż i nigdy nie będziemy na sprzedaż. Nie możemy przegrać naszej długiej walki o wolność" - napisał premier Grenlandii Mute Egede.

ZOBACZ TEŻ: Grenlandia staje się coraz bardziej zielona. To bardzo złe wieści

Obecnie 80 procent Grenlandii skute jest lodem. To utrudnia wydobycie złóż, w które jest bogata, ale globalne ocieplenie i katastrofa klimatycznej sprawiają, że pokrywa kruszy się. Według tegorocznego raportu ONZ, co sekundę lód zamienia się w dwa i pół miliona litrów wody. Dlatego ludzie nauki alarmują, by trzymać się postanowień porozumienia paryskiego, z którego Donald Trump chce się wycofać.

- Zbliżamy się do niektórych z naszych punktów krytycznych, które nie są odwracalne. Pokrywy lodowe na Grenlandii i częściach Antarktydy, topią się, co doprowadzi do katastrofalnego wzrostu poziomu morza. Stąd ten cel ograniczenia ocieplenia na poziomie jeden i pół stopnia Celsjusza. Staramy się go utrzymać, trzymać się jak najbliżej - podkreśla prof. Liz Bentley, dyrektor Królewskiego Towarzystwa Meteorologicznego, meteorolożka na Uniwersytecie w Reading.

Kolejne zaskakujące wypowiedzi Trumpa

Republikanin który urząd obejmie za niecały miesiąc przemawiał w niedzielę do tłumu konserwatystów z organizacji Turning Point Action. W jego wystąpieniu padło więcej kontrowersyjnych wypowiedzi. Ze sceny zagroził przywróceniem amerykańskiej kontroli nad kanałem panamskim.

- Zdzierają nas tak, że to po prostu haniebne. Nasza marynarka wojenna i rejsy handlowe są traktowane nieuczciwie i nierozsądnie. Opłaty, które pobiera Panama są śmiesznie wysokie, a to bardzo nieuczciwie. Zwłaszcza jak pomyślimy o nadzwyczajnie wysokiej hojności okazanej przez nas Panamie. To nierozsądne ze strony Stanów Zjednoczonych, takie zdzierstwo wobec naszego kraju. Trzeba to natychmiast zakończyć - mówił Donald Trump.

Taką możliwość kategorycznie wykluczyły władze tego kraju. - Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i jego stref przyległych należy do Panamy i tak pozostanie. Suwerenność i niepodległość naszego państwa nie podlegają negocjacjom - zaznacza prezydent Panamy Jose Raul Mulino.

Przyszły prezydent napisał następnie w swoich mediach społecznościowych "zobaczymy", a potem jeszcze dodał zdjęcie kanału z amerykańską flagą i podpisem: "Witamy w Kanale Stanów Zjednoczonych".

CZYTAJ TAKŻE: Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Na tym samum spotkaniu ze swoimi zwolennikami w Arizonie Donald Trump oznajmił, że zamierza zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a - 25. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

- McKinley był prezydentem odpowiedzialnym za zgromadzenie przez Stany Zjednoczone ogromnej sumy pieniędzy, którą następnie wydał Teddy Roosevelt. Powiedzmy więc wprost, że obaj byli świetnymi prezydentami. Ale McKinley tego dokonał. I to jest jeden z powodów, dla których przywrócimy imię Mount McKinley, bo uważam, że na to zasługuje. - argumentuje Donald Trump.

Nazwa Denali pochodzi z języka używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra". Wprowadzili ją demokraci w czasach administracji Baracka Obamy. Przez lata od władz federalnych domagały się tego władze stanu Alaska.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej liczy się to, kto wspiera kandydata. Karol Nawrocki jest popierany przez PiS - to słychać. Natomiast w internecie widać, kto jeszcze stoi za nim murem. To między innymi zawodnik freak fightów "Wielki Bu", który swego czasu został skazany za porwanie, siedział za to w więzieniu, a teraz mieszka w Dubaju.

Został skazany za porwanie, teraz mieszka w Dubaju. Co łączy "Wielkiego Bu" z Karolem Nawrockim?

Został skazany za porwanie, teraz mieszka w Dubaju. Co łączy "Wielkiego Bu" z Karolem Nawrockim?

Źródło:
Fakty TVN

Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi rozkręca się. Karol Nawrocki szuka wyborców daleko na prawo, stawiając sprawę rzezi wołyńskiej na ostrzu noża. Spotkało się to z reakcją prezydenta Ukrainy. Tymczasem po prawej stronie sceny politycznej już jest tłoczno, bo do gry wchodzi Grzegorz Braun, dzieląc Konfederację, która wystawiła Sławomira Mentzena. Tymczasem Rafał Trzaskowski stawia na spotkania - nie tylko z wyborcami, ale także z osobistościami zagranicznymi. Na lewicy jest dwóch kandydatów: Magdalena Biejat i Adrian Zandberg.

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Zełenski spotyka się z Trzaskowskim, a gani Nawrockiego. Kandydaci próbują się wyróżnić

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli pan Karol Nawrocki chce pojechać na tereny powodziowe, to składałem mu taką propozycję publicznie i złożę jeszcze raz. Pojedźmy razem na zaporę w Stroniu Śląskim - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu do spraw usuwania skutków powodzi.

"Pojedźmy razem". Kierwiński: składam jeszcze raz propozycję Nawrockiemu

"Pojedźmy razem". Kierwiński: składam jeszcze raz propozycję Nawrockiemu

Źródło:
TVN24

- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? W Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Komentował słowa swojego kontrkandydata wystawionego przez PiS. Karol Nawrocki mówił bowiem, że "nie widzi" Ukrainy w NATO i UE "do czasu rozwiązania naszych spraw". Prezydent Warszawy zadeklarował też, że jeśli wygra w wyborach, to "podpisze wszystkie ustawy, które będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej". - Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - dodał.

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Źródło:
TVN24

Nadzieja, ale też strach i niepewność towarzyszą rodzinom zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Bliscy osób uprowadzonych przez Hamas wierzą, że zawieszenie broni wejdzie w życie i ich koszmar się skończy. W pierwszej fazie terroryści mają uwolnić 33 osoby. Według "The Times of Israel" wśród nich może znajdować się dwoje dzieci - bracia Kfir i Ariel, którzy zostali porwani z kibucu Nir Oz.

Dwóch małych chłopców może zostać uwolnionych przez Hamas, o ile wciąż żyją. "To jak jazda kolejką górską"

Dwóch małych chłopców może zostać uwolnionych przez Hamas, o ile wciąż żyją. "To jak jazda kolejką górską"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Oczy całego świata przez najbliższe dni zwrócone będą na Waszyngton, gdzie w poniedziałek w samo południe, czyli o godzinie 18 w Polsce, Donald Trump zostanie zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zazwyczaj ta uroczystość jest wyłącznie dla Amerykanów, a obce państwa reprezentują ambasadorzy. Donald Trump uwielbia łamać schematy, zatem zaprosił na inaugurację wybranych zagranicznych polityków. Według portalu "Politico" to lista nazwisk stworzona według bardzo konkretnego klucza. Jest na niej też były premier Polski, Mateusz Morawiecki.

Donald Trump zrywa z tradycją i zaprasza na swoją drugą inaugurację wybranych polityków z zagranicy

Donald Trump zrywa z tradycją i zaprasza na swoją drugą inaugurację wybranych polityków z zagranicy

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Inauguracja nowego prezydenta to w Waszyngtonie zawsze ważny dzień - ten najbliższy poniedziałek ma być szczególnie wyjątkowy. Już porównuje się ten dzień z inauguracją drugiej kadencji Ronalda Reagana, bo w 1985 roku też było wyjątkowo zimno. Według prognoz w poniedziałek 20 stycznia w Waszyngtonie będzie wiało, a temperatura odczuwalna wyniesie nawet -20 stopni Celsjusza. Donald Trump zdecydował, że jego druga inauguracja zostanie przeniesiona do budynku Kapitolu.

W dniu inauguracji Donalda Trumpa w Waszyngtonie ma być bardzo zimno. Uroczystość zostanie przeniesiona

W dniu inauguracji Donalda Trumpa w Waszyngtonie ma być bardzo zimno. Uroczystość zostanie przeniesiona

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS