Zanik wieloukładowy rzadko się zdarza i nie ma na niego leku. Choroba bardzo szybko postępuje i prowadzi do śmierci. W warszawskim szpitalu przeprowadzono eksperymentalną terapię genową pacjentki z tym schorzeniem.
Pani Helena Laskowska spod Warszawy musi chodzić bardzo ostrożnie, bo w każdej chwili może stracić równowagę. Kiedy kobieta dwa lata temu zaczęła się przewracać, okazało się, że cierpi na zanik wieloukładowy.
- Byłam sprawną osobą, pielęgniarką przez 40 lat, a teraz stałam się nikim. Nie mogę wykonywać żadnych czynności i utrzymać się na nogach - opowiada pani Helena Laskowska w rozmowie z "Faktami" TVN.
Z pomocą pacjentce przyszło dwóch specjalistów - profesor Krzysztof Bankiewicz i profesor Mirosław Ząbek. Lekarze wszczepili pacjentce do mózgowia specjalny gen.
Profesor Krzysztof Bankiewicz wyjaśnił, że gen został umieszczony w skorupie mózgowia pacjentki. - Jest to jak stacja metra, w tym sensie, że wiele połączeń nerwowych przebiega przez tą część mózgu pacjentki i szlaki, które biegną przez tą część mózgu, są nieefektywne - tłumaczy profesor.
Po wszczepieniu genu połączenia mają stać się ponownie efektywne.
"To jest jedyna szansa dla mnie"
Zanik wieloukładowy to choroba neurodegeneracyjna. Nie wiadomo jakie są jej przyczyny - do tej pory nie było też dobrego leczenia. W Polsce na zanik wieloukładowy cierpi dwa tysiące osób.
Wszczepienie genu nie pozwoli pani Helenie wyzdrowieć, ale da jej szansę na poprawę jakości życia. Niespodziewane upadki zakończą się, a stan zdrowia nie będzie się pogarszał.
- To jest jedyna szansa dla mnie. Jestem wdzięczna ludziom, którzy podarują mi drugie życie - mówiła przed zabiegiem pani Helena.
- Jest to pewnego rodzaju przełom, że terapia genowa, która jest najbardziej unikalną terapią leczenia chorób układu nerwowego, rodzi się tu w Polsce - zaznacza profesor Mirosław Ząbek, neurochirurg z Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie.
Na następne zabiegi, które pozostają eksperymentami leczniczymi, czeka dwóch kolejnych chorych.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN