Za telefoniczną wpadkę ukarani urzędnik i sekretarka z Nowego Jorku

17.07.2020 | Za telefoniczną wpadkę ukarani urzędnik i sekretarka z Nowego Jorku
17.07.2020 | Za telefoniczną wpadkę ukarani urzędnik i sekretarka z Nowego Jorku
Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN
17.07.2020 | Za telefoniczną wpadkę ukarani urzędnik i sekretarka z Nowego JorkuKrzysztof Skórzyński | Fakty TVN

Czy za telefoniczną wpadką prezydenta stoi Federacja Rosyjska? O takiej możliwości mówi szef kancelarii premiera. Szef kancelarii prezydenta milczy, choć to o jego dymisję głośno pyta opozycja. Głowy, owszem, poleciały. Pracę stracił urzędnik i sekretarka. W Nowym Jorku.

"Fakty" TVN jako pierwsze poinformowały, że za to, iż prezydent przez 11 minut rozmawiał z rosyjskim komikiem, myśląc że rozmawia z sekretarzem ONZ, pracę stracił szef wydziału politycznego w polskim przedstawicielstwie przy ONZ i sekretarka. Nikt więcej.

- W moim przekonaniu gruntowna analiza powinna dać odpowiedź na pytanie, czy jakieś dalsze kroki powinny być podjęte - mówi Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.

Pani sekretarka i urzędnik zostali wskazani i ukarani jako ci, którzy nie zweryfikowali, że za fałszywymi mailami kryją się rosyjscy komicy, a nie szef ONZ. Uznano zatem, że to tylko oni odpowiadają za to, że prezydent Duda był przez 11 minut odpytywany przez Rosjanina o to, czy koronawirus przyszedł z Ukrainy lub o to, czy Polska chciałaby przejąć od Ukrainy Lwów.

- Powinniśmy wyciągnąć wnioski, sprawdzić, w którym miejscu system nie zadziałał - uważa Jadwiga Emilewicz, wicepremier.

Analiza, o której mówi wicepremier, nie jest analizą odpowiedzialności politycznej, a analizą procedur, które zawiodły. Odpowiedzialności politycznej nie poniósł nikt, bo taką nie jest zwolnienie z pracy dwojga urzędników, którzy tego dnia w Nowym Jorku mieli dyżur w placówce.

- Klasyczny mechanizm charakterystyczny dla biurokracji. To znaczy bardzo często szuka się bardzo szybko winnych, najczęściej są to niskiej rangi urzędnicy - tłumaczy Krzysztof Liedel, ekspert do spraw bezpieczeństwa, Collegium Civitas.

Działania dezinformacyjne?

- Szef kancelarii powinien się oddać do dyspozycji prezydenta, zgłosić gotowość swojego odejścia - mówi Bartłomiej Sienkiewicz z Koalicji Obywatelskiej, były minister spraw wewnętrznych.

U boku Andrzeja Dudy za kontakty międzynarodowe i za rozmowy z zagranicznymi przywódcami odpowiada Krzysztof Szczerski. To jego od czwartku wywołuje opozycja.

- Wina leży w kancelarii prezydenta. W Warszawie, w pałacu - mówi Agnieszka Pomaska z KP Koalicji Obywatelskiej, Platformy Obywatelskiej.

- To nie polskie służby ujawniły, nie kancelaria prezydenta ujawniła, tylko ujawniły rosyjskie służby - wskazuje Marek Biernacki, były minister spraw wewnętrznych i administracji z Koalicji Polskiej, PSL.

To sugestia byłego szefa służb specjalnych, że instytucje odpowiedzialne za ochronę prezydenta do końca nie wiedziały o rosyjskiej prowokacji. To też wyraźna sugestia, że telefon do prezydenta nie był jedynie żartem rosyjskich komików. Co, wydaje się, że przesądził już także polski rząd.

- To oczywiście były działania, my tak to oceniamy, dezinformacyjne Rosji. Mające na celu być może być może nawet pewne poróżnienie Polski i Ukrainy. Wskazują na to zadawane pytania - poinformował Jacek Czaputowicz, szef MSZ.

Zdaniem Michała Dworczyka dobór osób do przeprowadzenia takiej operacji może wskazywać na to, że jest to operacja prowadzona w ramach działań dezinformacyjnych Federacji Rosyjskiej. Dwaj Rosjanie, którzy nagrali Andrzeja Dudę, nagrali wcześniej choćby Borisa Johnsona, Emmanuela Macrona czy Aleksandra Łukaszenkę. Robili to w momentach, gdy rosyjskim władzom mogło zależeć lub zależało na osłabieniu pozycji tych polityków.

- Głowa jednego z większych państw europejskich dzisiaj jest pozbawiona całkowitej ochrony służb specjalnych - uważa Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z KP Koalicji Polskiej, PSL.

Nic nie wiadomo o tym, by także w służbach ktoś poniósł konsekwencje za dopuszczenie do tego, że ta rozmowa w ogóle się odbyła.

Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów samorządowych pod hasłem "Jesteśmy na tak. Budujmy wspólnie". Ale wyraźnie niełatwo idzie wspólne budowanie list na wybory europejskie. I na pewno nie wszyscy byli na tak, kiedy okazało się, skąd ma kandydować Maciej Wąsik. Jak burzliwe musiały być narady na Nowogrodzkiej? 

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Partie decydują o listach w wyborach do PE. Spory i zmiany w PiS, Lewica stawia na byłych premierów

Źródło:
Fakty TVN

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Białoruś to sąsiedni kraj, a jednak inny świat. Latem 2020 roku media obiegły obrazy spokojne, ale przez to poruszające. Po sfałszowanych wyborach ludzie wyszli na ulice. Zorganizowali się tak, że nie zakłócili nawet ruchu ulicznego. Łukaszenka protesty brutalnie zdusił. Łukaszenka krytykuje Zachód i Ukrainę, odwraca pojęcia, obwinia ofiary. Białoruskie firmy dostarczają Rosji części do czołgów i pojazdów opancerzonych, a dyktator Białorusi się dziwi, że Polska się zbroi.

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Łukaszenka dziwi się Polsce: po co oni się tak zbroją? Sam jednak uzbraja rosyjską machinę wojenną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS