Przybywa kobiet korzystających z ginekologii estetycznej. "Po zabiegu czuję się o wiele pewniej"

Źródło:
Fakty TVN
Przybywa kobiet korzystających z ginekologii estetycznej. "Po zabiegu czuję się o wiele pewniej"
Przybywa kobiet korzystających z ginekologii estetycznej. "Po zabiegu czuję się o wiele pewniej"
Marek Nowicki/Fakty TVN
Przybywa kobiet korzystających z ginekologii estetycznej. "Po zabiegu czuję się o wiele pewniej"Marek Nowicki/Fakty TVN

Ginekologia estetyczna nie jest fanaberią i ciekawostką. Dla wielu kobiet to realna poprawa komfortu życia. To taka chirurgia plastyczna, ale ginekologiczna. Często niezbędna po ciężkim porodzie.

Pani Agata Nowa prowadzi bardzo aktywny tryb życia: jeździ konno i na rowerze. Bardzo często bywa też na siłowni. Przed zabiegiem jednak jej aktywności bardzo często wiązały się z dużym dyskomfortem fizycznym. Pojawiały się różnego rodzaju otarcia i obrzęki. Wreszcie postanowiła coś z tym zrobić. - Miałam korekcję warg sromowych mniejszych i to mi troszeczkę poprawiło nastrój - informuje.

Operacja poprawiła nie tylko nastrój. - Teraz po zabiegu czuję się o wiele pewniej. W ogóle już mi nie doskwierają żadne przypadłości, które mi wcześniej dokuczały. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak to wszystko wygląda po zagojeniu - mówi Agata Nowa.

W Polsce od kilkunastu lat przybywa kobiet, które tak jak pani Agata decydują się na skorzystanie z ginekologii estetycznej. Z różnych powodów, bo dyskomfort miejsc intymnych może być wywołany nie tylko wysiłkiem fizycznym, ale też ciężkim porodem czy zmianami hormonalnymi towarzyszącymi okresowi menopauzy.

"Wiek XXI jest wiekiem kobiet"

- Kobiety rządzą. Ja jestem dumny z kobiet, ponieważ moim zdaniem wiek XXI jest wiekiem kobiet. Kobiety pokazują, co chcą, i mają prawo do tego, i żądają, i to jest super. Nazywają wiele rzeczy, kiedyś to był temat tabu. Kwestia orgazmu, kwestia przyjemności życia seksualnego - komentuje doktor Rafał Kuźlik, ginekolog położnik z Polskiego Towarzystwa Ginekologii Plastycznej.

To też kwestia zwykłego komfortu życia. Na przykład psycholożka Aleksandra Sarna z Katowic postanowiła poprawić stan swoich tkanek nadwątlony urodzeniem dużego, ważącego cztery kilogramy dziecka.

- Ja też mam za sobą lata ekstremalnej otyłości i to też sprawia, że tkanki pochwy wiotczeją. Tak naprawdę chciałam naprawić to, co tryb życia i poród zniszczyły, więc głównym zakresem była plastyka pochwy - mówi Aleksandra Sarna.

CZYTAJ TAKŻE: Zdecydowały się urodzić dzieci z wadami letalnymi. Opowiedziały o swoich doświadczeniach

Zdecydowały się urodzić dzieci z wadami letalnymi. "Każda decyzja jest trudna i każda zostawia jakiś ślad"
Zdecydowały się urodzić dzieci z wadami letalnymi. "Każda decyzja jest trudna i każda zostawia jakiś ślad"Marek Nowicki/Fakty TVN

Nic zatem dziwnego, że szybko rośnie liczba gabinetów oferujących takie zabiegi. Istnieją już w Polsce co najmniej trzy towarzystwa medyczne specjalizujące się w tej dziedzinie, a za kilka dni odbędzie się w Warszawie międzynarodowy kongres ginekologii plastycznej.

- Z uwagi na wielość technik, na nowe technologie, urządzenia oparte o energię, terapie autologiczne, osocze, komórki macierzyste, to tego robi się tak dużo, że jeden lekarz ginekolog, który zajmuje się ginekologią i położnictwem i operuje mięśniaki, jest na sali porodowej, nie jest w stanie tego wszystkiego ogarnąć - komentuje doktor Piotr Kolczewski, ginekolog położnik z Polskiego Towarzystwa Ginekologii Plastycznej.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje zabiegów z zakresu ginekologii estetycznej. Na finansowe wsparcie publicznego płatnika mogą jednak liczyć pacjentki i pacjenci mający problem z nietrzymaniem moczu.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość znów uderza w rząd. Tym razem chodzi o powódź na południu Polski. Politycy PiS krytykują premiera Donalda Tuska, sugerując, że nie ostrzegał wystarczająco przed nadchodzącym żywiołem. Ponadto Mariusz Błaszczak krytykuje to, że nie powstało więcej zbiorników retencyjnych. Tymczasem to Marek Gróbarczyk, ówczesny minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, uznał w 2019 roku, że są "psu na budę".

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

PiS krytykuje rząd za brak zbiorników retencyjnych, ale to minister w ich rządzie uznał, że są "psu na budę"

Źródło:
Fakty TVN

Przerażone, bezradne, czasem zdane wyłącznie na siebie i instynkt przetrwania. Zwierzęta domowe, gospodarskie i te ze schronisk - pilnie potrzebują pomocy. W całym kraju organizowane są domy tymczasowe, transport w bezpieczne miejsce, zbiórki karmy i leków. 

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Organizują domy tymczasowe, zbiórki karmy i leków. Polacy nie zapominają o zwierzętach w obliczu powodzi

Źródło:
Fakty TVN

Mieszkańcy robią, co mogą, żeby uratować przed wielką wodą kolejne zagrożone tereny. W Nysie udało się opanować sytuację i wzmocnić uszkodzony wał. Burmistrz we wtorek w mediach społecznościowych napisał, że miasto jest uratowane, i podziękował mieszkańcom za pomoc. Teraz trwają akcje w kolejnych miastach - między innymi w Brzegu.

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Mieszkańcy miejscowości zagrożonych powodzią ruszyli budować zapory. W Nysie się udało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Czechach woda w niektórych miejscach zaczyna opadać. Kłopoty ma wciąż Ostrawa. Pęknięte wały udało się naprawić, woda już się nie wlewa do miasta, ale służby musiały naprędce ewakuować setki osób, które były uwięzione we własnych domach. Tam najgorsze już minęło, choć południe Czech dalej jest objęte alertami powodziowymi.

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Dramat mieszkańców Ostrawy. "Mogliśmy tylko czekać, aż dotrą do nas ratownicy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wśród miast, które najbardziej ucierpiały podczas powodzi, są Kłodzko oraz Głuchołazy. - Jeżeli będzie pomoc z Unii lub od rządu, to w ciągu pięciu, sześciu lat będziemy w stanie zniwelować to, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz opowiadał, że w niedzielę miasto zostało podzielone na dwie części.

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

"Pięć, sześć lat na zniwelowanie tego, co w ciągu pięciu, sześciu godzin zniszczyła woda"

Źródło:
TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Rząd w Berlinie wprowadził kontrole na wszystkich swoich granicach, żeby pokazać, że coś robi w kwestii migracji. Jednak sens tego ruchu kwestionują sąsiedzi Niemiec, którzy, tak jak choćby Francja, sami mają olbrzymi problem z nielegalną migracją. Ruch Berlina wywołuje pytania, czy narodowe egoizmy są w zjednoczonej Europie właściwą odpowiedzią na wspólne wyzwania.

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Sąsiedzi Niemiec kwestionują decyzję o kontrolach na granicy. "Nie mają sensu", "przestarzała metoda"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS