Perypetie sokołów w Lublinie. Mama porzuciła jaja, przygarnął je sokolnik, potem wydarzyła się tragedia

Źródło:
Fakty TVN
Perypetie sokołów w Lublinie. Mama porzuciła jaja, przygarnął je sokolnik, potem wydarzyła się tragedia
Perypetie sokołów w Lublinie. Mama porzuciła jaja, przygarnął je sokolnik, potem wydarzyła się tragedia
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Perypetie sokołów w Lublinie. Mama porzuciła jaja, przygarnął je sokolnik, potem wydarzyła się tragediaJarosław Kostkowski/Fakty TVN

Miejsce akcji to Lublin - gniazdo sokołów wędrownych, którym nadano imiona Wrotka i Czart. Wrotka złożyła jaja, po czym poleciała i zniknęła. Czart próbował wysadzić jaja. Pomogli ludzie. Udało się i wtedy wróciła Wrotka. Szczęście sokolej rodziny, niestety, nie trwało długo.

Pan Jarosław towarzyszył sokolim maluchom od ich pierwszych chwil. Był rodziną zastępczą, ojcem i matką. Z sokołami jest za pan brat.

- Matka była średnio opiekuńcza i sobie poleciała. Natomiast ten proces, ja to robię od iluś tam lat, co roku mnie tak samo zachwyca. Co roku jest to tak naprawdę cud natury, te ptaki wychodzą z tych jajek. Tak naprawdę niektórzy mówią, że wyjście tego pisklęcia z jajka to jest najtrudniejsza rzecz, jaką ten ptak w życiu zrobi - mówi Jarosław Przydacz, sokolnik z Nadleśnictwa Garwolin.

Matka zniknęła na 40 godzin. Ojciec zaczął wysiadywać potomstwo

Czujne oko obserwatorów wypatrzyło, że matka o imieniu Wrotka zniknęła z gniazda na 40 godzin. Ojciec o imieniu Czart zaczął wysiadywać potomstwo, ale w pojedynkę nie dałby rady. - Być może samica była lekko podtruta, przez to była słaba, dlatego zniknęła - przypuszcza Sławomir Sielicki ze Stowarzyszenia na rzecz Dzikich Zwierząt "Sokół". Ludzie ruszyli na pomoc naturze. Sokoły wykluły się u pana Jarosława. - Jarek jest sokolnikiem, no i u niego jest to prawdziwa pasja. To nie jest taki sokolnik, że tylko hoduje, ma dla siebie te ptaki, tylko właśnie kiedy trzeba pomóc, uratować, to on przygarnia, ratuje z własnych pieniędzy. Wykarmi, odda matce, jak trzeba - mówi Anna Bolesta, sekretarz nadleśnictwa Garwolin.

Plastikowe odpady zabijają ptaki. "W sposób mechaniczny uszkadzają organy wewnętrzne"
Plastikowe odpady zabijają ptaki. "W sposób mechaniczny uszkadzają organy wewnętrzne"Jarosław Kostkowski/Fakty TVN

Nieoczekiwanie Wrotka wróciła. Podrzucono jej zatem kurze jaja, by zobaczyć, jak się zachowa. Były to w zasadzie pisanki. - Tutaj je dodatkowo troszeczkę podbarwiono, żeby był kolor trochę podobny do oryginalnych - mówi Sielicki. - Można jej podłożyć pisklęta kury, ona tak samo będzie je karmić mięsem. Tylko że będą biegać - komentuje Przydacz.

Przez chwilę rodzina była w komplecie. Szczęście nie trwało jednak długo

Po tym, jak samica usiadła na kurzych jajach, zamieniono je na pisklęta. Dostała też gratisowy posiłek, ale Wrotka nie była nim zainteresowana. W gnieździe zjawiła się minutę po powrocie dzieci. Rodzina była w komplecie, ale szczęście nie trwało długo.

Pół Polski przeraziła informacja o odejściu Czarta. Trzyletni ojciec piskląt wrócił z polowania w agonalnym stanie i nie przeżył. - Niestety, bardzo często zdarza się, że są trute - przyznaje Sielicki.

Zebrano 50 tysięcy złotych na nagrodę za wskazanie winnego. Młode są już na tyle duże, że Wrotka powinna poradzić sobie jako samotna matka. - Kilkudniowe młode, no to jeden osobnik jest w stanie je potem wykarmić - mówi Sielicki.

ZOBACZ TEŻ: Wystawiali jaja ptaków na hałas uliczny. To, co ustalili, "było naprawdę uderzające" Pół wieku temu sokoły w Polsce wymarły. Dzięki sokolnikom populacja się odradza i liczy obecnie ponad sto par lęgowych. Trzydzieści żyje w miastach.

- Trochę takiej dumy, trochę takiej troski, bo wiadomo, że ileś tam zrobiłem, żeby te ptaki przeżyły. Zresztą, piszą też do mnie ludzie z pytaniem, że "może ta matka mniej karmi tego mniejszego, może też trzeba coś im podrzucić". Ale generalnie to, co mogliśmy zrobić, zrobiliśmy, teraz przyroda troszczy się o to sama - podsumowuje Przydacz.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Prawo i Sprawiedliwość zabiega o głosy w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na wiecu w Siedlcach Jarosław Kaczyński bronił Daniela Obajtka, który startuje z "jedynki" na Podkarpaciu. Tymczasem na jaw wychodzą kolejne informacje o ropie zakontraktowanej przez szwajcarską spółkę córkę Orlenu, która nigdy nie została dostarczona. Borys Budka mówi wprost: Kaczyński rżnie głupa.

Umowa z 25-letnim Chińczykiem, ropy za 1,6 miliarda złotych nikt nie widział, a Obajtek ubiega się o mandat

Umowa z 25-letnim Chińczykiem, ropy za 1,6 miliarda złotych nikt nie widział, a Obajtek ubiega się o mandat

Źródło:
Fakty TVN

Zawsze ktoś musi być pierwszy, żaden program od początku nie był powszechny - tak można sobie tłumaczyć małą liczbę aptek w pilotażowym programie dotyczącym antykoncepcji awaryjnej. W skali kraju to niespełna trzy procent. W ramach programu receptę na tabletkę "dzień po" wystawia nie lekarz, tylko farmaceuta, od ręki.

Niespełna trzy procent aptek chce wypisywać recepty na tabletki "dzień po". "Dajmy sobie jeszcze chwilę czasu"

Niespełna trzy procent aptek chce wypisywać recepty na tabletki "dzień po". "Dajmy sobie jeszcze chwilę czasu"

Źródło:
Fakty TVN

Kolejny wątek afery wizowej dotyczy szkół wyższych, bo polskie wizy mogło dostać nawet kilkadziesiąt tysięcy osób pod pretekstem studiowania. Nie wiadomo jednak, czy w ogóle skończyli szkołę średnią, czy znali angielski, czy naprawdę chcieli studiować w naszym kraju. Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się rząd i komisja śledcza.

Kilkadziesiąt tysięcy osób mogło dostać wizy, żeby studiować w Polsce. Rząd sprawdza uczelnie

Kilkadziesiąt tysięcy osób mogło dostać wizy, żeby studiować w Polsce. Rząd sprawdza uczelnie

Źródło:
Fakty TVN

Kupcy oceniają straty po pożarze w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Są zrozpaczeni, bo z dorobku ich życia nic nie zostało. Firma, do której należy hala, zamierza ją odbudować.

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lekarze z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki przy wykorzystaniu nowoczesnych aparatów do monitorowania bólu, podarowanych przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, sprawdzą poziom bólu u noworodków na oddziałach intensywnej terapii, żeby później opracować zasady ich leczenia. Zbyt duże dawki leków uśmierzających ból w przyszłości mogą uszkodzić mózg małego dziecka. - Stresujące, jak te maszyny piszczą. Podnosi się ciśnienie czy saturacja spada. To jest stresujące dla rodzica - przyznaje matka z Krakowa.

Chcą opracować zasady leczenia bólu u noworodków. Pomaga nowoczesny sprzęt i sztuczna inteligencja

Chcą opracować zasady leczenia bólu u noworodków. Pomaga nowoczesny sprzęt i sztuczna inteligencja

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Skala pożarów jest zadziwiająca - oceniła w "Faktach po Faktach" ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, mówiąc o zdarzeniach, do których doszło ostatnio w Polsce. Według niej, "to może być oczywiście nowa forma straszenia ludzi w Polsce, siania strachu", ale zaznaczyła, że władze czekają na więcej informacji. - Robimy wszystko, żeby zapewniać ludziom bezpieczeństwo, ale też, żeby nie siać paniki, jeśli to nie jest potrzebne - powiedziała.

"To może być nowa forma straszenia ludzi w Polsce". Ministra o pożarach

"To może być nowa forma straszenia ludzi w Polsce". Ministra o pożarach

Źródło:
TVN24

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk poinformował, że zatrzymany w Polsce rosyjski żołnierz jest przesłuchiwany i jest pod nadzorem służb. - Wykorzystamy jego wiedzę, ale to jest jednostka głęboko zdemoralizowana i człowiek, na którym na pewno nie warto się w żaden sposób opierać - zaznaczył Tomczyk.

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce. "Wykorzystamy jego wiedzę, ale to zdemoralizowana jednostka"

Rosyjski żołnierz zatrzymany w Polsce. "Wykorzystamy jego wiedzę, ale to zdemoralizowana jednostka"

Źródło:
TVN24

Alternatywa dla Niemiec może być podejrzewana o prawicowy ekstremizm - tak uznał niemiecki sąd, i to już w drugiej instancji. Wyrok pozwala kontrwywiadowi na dalsze działania wobec AfD. Według doniesień prasowych za strategią AfD stoi Kreml, a w szeregach partii i wokół niej mają działać rosyjscy i chińscy szpiedzy.

Także sąd drugiej instancji stwierdził, że AfD może być podejrzewana o prawicowy ekstremizm

Także sąd drugiej instancji stwierdził, że AfD może być podejrzewana o prawicowy ekstremizm

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polscy naukowcy zorganizowali uroczystość pożegnania instrumentu naukowego, który już niedługo poleci w stronę Słońca - na urządzeniu wygrawerowano serce WOŚP, a także imię i nazwisko zwycięzcy aukcji, którą zorganizowano w ramach 32. Finału WOŚP.

Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wyrusza w misję kosmiczną

Serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wyrusza w misję kosmiczną

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Amerykański Departament Stanu zna sprawę polskiego sędziego, który uciekł na Białoruś - mówi w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną Mark Toner z Departamentu Stanu USA. Toner dodaje, że Stany Zjednoczone są świadome wyzwań wschodniej flanki NATO, które stwarza agresywna postawa Rosji i wojna w Ukrainie oraz robią wszystko, by wspierać w nich Polskę i innych sojuszników. Był też pytany o sprawę polskiego sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś. Przekazał, że Departament Stanu zdaje sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. - Ale jest to wewnętrzna kwestia rządu polskiego - dodał.

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS