Pandemia COVID-19 szczególnie uderzyła w pacjentów dializowanych. Jak wynika z informacji krajowego konsultanta do spraw nefrologii, w czasie pandemii zmarła jedna czwarta dializowanych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że pacjenci dializowani gorzej przechodzą COVID-19. Pacjenci też to wiedzą i dlatego ogromna większość jest zaszczepiona.
Antoni Osienienko pokazał nam łóżko, na którym trzy razy w tygodniu przez kilka godzin jest dializowany. Mężczyzna na dializy przychodzi pieszo. Zaszczepił się także przeciwko COVID-19.
- Sam nawet chodzę z dializ do domu, bo mam niedaleko, kilometr, to daję radę, a żyć się daje spokojnie: po prostu trzeba przestrzegać diety, zaleceń lekarzy - mówi pan Antoni.
Nie wszyscy dializowani jednak mieli tyle szczęścia. Jak wynika z danych krajowego konsultanta do spraw nefrologii, jedna czwarta osób dializowanych zmarła od początku pandemii COVID-19.
- Umarło całkiem sporo pacjentów, którzy byli dializowani w 2020 roku. Za 2021 rok nie mamy jeszcze pełnych informacji, bo jest dopiero listopad, ale śmiertelność wśród pacjentów dializowanych wyniosła około 25 procent - przybliża prof. Ryszard Gellert, krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii.
Środki bezpieczeństwa kluczowe dla dializowanych
Przed pandemią w grupie dializowanych umierało około 15 procent chorych. Pomimo środków bezpieczeństwa dializowani zakażali się na przykład w busach i karetkach, które ich grupowo dowoziły do stacji dializ.
- W tym wypadku jednak przestrzeganie tych zasad przede wszystkim zależy od samych pacjentów, a wiadomo, że społeczeństwo nie lubi we wszystkich możliwych miejscach nosić masek i czasami zdarza się, że pacjenci nie jeżdżą na dializy w takich warunkach, jak powinni - twierdzi prof. Marcin Tkaczyk z Kliniki Pediatrii, Immunologii i Nefrologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Okazuje się jednak, że przestrzeganie zasad zależy nie tylko od samych pacjentów. 16-letnia Oliwia na dializy jeździ karetką, w której kierowcy i ratownicy - jak informuje nastolatka - nie noszą masek i dlatego dziewczynka też przestała.
- Dla mnie to jest trochę dziwne, bo ratownicy powinni nosić maseczki w karetce, a oni tak sobie to trochę olewają - opowiada Oliwia.
Koszmar dializowanych dobiega końca, bo są szczepionki. - Mamy zakażonych dializowanych, oni się też zakażają, jak wszyscy inni, ale przeżywają i nie chorują ciężko, i często są bezobjawowo chorzy. To jest ogromny zysk z tego, że się szczepili - wskazuje prof. Ryszard Gellert.
Ponad 90 procent dializowanych już się zaszczepiło przeciwko COVID-19, wielu już nawet trzema dawkami preparatu.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24