"Nie ma takiej siły, która mogłaby podważyć naszą przyjaźń, solidarność i współpracę" - słowa premiera Tuska są jednoznaczne i ważne, tym bardziej, że Polska ma z Ukrainą kilka spraw do załatwienia.

Pomimo wojny z Rosją Ukraińcy próbują żyć normalnie. Piłkarze reprezentacji Ukrainy właśnie awansowali na Euro i ten ich awans jest symboliczny.

Ataki na rosyjskie rafinerie to dla Kremla cios może nawet bardziej kosztowny niż zachodnie sankcje.

Rozmawiali o tym, co powiedział Joe Biden w Waszyngtonie Tuskowi i Dudzie, a także o wojnie w Ukrainie.

Budapeszt dziś nie dba o strategiczne interesy Europy, tylko o własny interes z Putinem. Viktor Orban w tej sprawie dobrze dogaduje się z Donaldem Trumpem.

Podjął go także spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, a także lider mniejszości Hakeem Jeffries.

Kwestia obronności jednoczy polskich polityków.

Batalion Syberyjski składa się wyłącznie ochotników z Rosji, którzy chcą walczyć w szeregach ukraińskiej armii.

Produkty rolne i żywnościowe z Rosji nie zostały objęte unijnymi sankcjami po napaści na Ukrainę.

Wojskowi mówią o potencjale rakiet Taurus, które mogłyby zniszczyć most łączący Krym z Rosją.

Wielu krewnych, zwłaszcza żon i matek, manifestowało na kijowskim Majdanie.

Pewien Anglik pokochał w internecie pewną Rosjankę mieszkającą w Petersburgu. Niestety, nie jest to łatwy czas na takie uczucie.

Rolnicy byli na ulicach Warszawy i w Sejmie na spotkaniu z marszałkiem, ale być może najważniejszy dialog prowadzili z premierem, który był w Pradze.

W Nowym Jorku, podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, Radosław Sikorski suchej nitki nie zostawił na ambasadorze Rosji przy ONZ.

"Na hasło, że jesteśmy wolontariuszami z Polski, otwierają nam się wszystkie drzwi"

Yarmak przed wojną był jednym z najpopularniejszych ukraińskich raperów.

W ten weekend mijają dwa lata, odkąd Rosja zaatakowała Ukrainę z trzech stron.

Ponad 500 nowych sankcji na Rosję nałożył prezydent USA Joe Biden. Ogłosił to w przeddzień drugiej rocznicy inwazji na Ukrainę.

Wojna Ukrainy z Rosją zaczęła się 10 lat temu, od aneksji Krymu. Mało kto jednak przypuszczał dwa lata temu, co się wydarzy 24 lutego.

Nie potrzeba nam spotkań symbolicznych, ale technicznych i organizacyjnych - mówi Donald Tusk.