Jeszcze w sobotę wieczorem odbędzie się spotkanie prezydenta Polski z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu z niezapowiadaną wcześniej wizytą. Z Donaldem Trumpem poruszy najpewniej kwestie związane z Ukrainą i tego, jak Amerykanie widzą przywracanie pokoju w napadniętym przez Rosję kraju. Na forum ONZ odbędzie się specjalne posiedzenie w sprawie wojny w Ukrainie. Polskę i całą Unię Europejską będzie reprezentował szef naszej dyplomacji. W piątek Radosław Sikorski spotkał się z amerykańskim sekretarzem stanu, Marco Rubio. - To była mocna rozmowa sojuszników - mówił po spotkaniu Radosław Sikorski.
Jeszcze przed południem w sobotę Kancelaria Prezydenta RP niczego oficjalnie nie chciała potwierdzić. Po południu okazało się, że Biały Dom oficjalnie dodał spotkanie z Andrzejem Dudą do planu Donalda Trumpa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Duda spotka się z Trumpem. Jest oficjalne potwierdzenie
"Fakty" TVN już w czwartek ustaliły, że Andrzej Duda poleci do Stanów Zjednoczonych, żeby spotkać się z Donaldem Trumpem. Temat jest w zasadzie jeden - Ukraina.
- Zadanie praktycznie niemożliwe, tak zwana mission impossible, czyli przekonać go, że nie ma racji, udając, że jest się zachwyconym, bo nie można mu powiedzieć, że nie ma racji - skomentowała Małgorzata Zawadka, wieloletnia korespondentka mediów w USA.
Ostatnie wypowiedzi amerykańskiego prezydenta, to, jak odnosi się do rosyjskiej agresji na Ukrainę, z naszego punktu widzenia mogą niepokoić. Zdaje się, że to stąd próby rozmowy.
- Bardzo dobrze, że prezydent jest zaproszony do Stanów Zjednoczonych jako pierwszy europejski przywódca, bo to jest okazja do tego, żeby przedstawić Amerykanom potrzeby bezpieczeństwa Polski - skomentował Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Trump i Duda wzajemnie nazywali siebie przyjaciółmi
Andrzej Duda ma się spotkać z Donaldem Trumpem wieczorem naszego czasu. - Uważam to za dobrą wiadomość i pożyteczną - oceniła Małgorzata Zawadka.
Dlaczego? Andrzej Duda wielokrotnie podkreślał swoje doskonałe relacje z Donaldem Trumpem. - Głęboko w to wierzę, że w Polsce powstanie Fort Trump - mówił prezydent Andrzej Duda 14 lutego.
Trump i Duda wzajemnie nazywali się przyjaciółmi.
- Andrzej Duda jest osobą, która wykazywała zawsze taki prawdziwy zachwyt Donaldem Trumprm, a Trump ufa tym, którzy go lubią - zwróciła uwagę Małgorzata Zawadka.
Duże nadzieje słychać z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - To jest moment, żeby tę przyjaźń dla Polski, dla Europy wykorzystać - wskazał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
- To jest spotkanie, które może się okazać bezcenne, dlatego że łączą tych dwóch panów bardzo bliskie relacje i to jest właśnie ten moment, żeby dla polskiego bezpieczeństwa (...) te relacje, krótko mówiąc, materializować - skomentował Andrzej Szejna, poseł Lewicy.
Co mówią politycy PiS-u?
PiS wypomina swoim politycznym konkurentom krytykę Trumpa. - Atak (na Donalda Trumpa = przyp. red.) zachwiał naszym bezpieczeństwem - powiedziała Elżbieta Witek, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
- Politycy europejscy krytykowali Trumpa, niektórzy się obawiali - stwierdził Paweł Jabłoński.
Kandydat PiS-u na prezydenta mówi o antyamerykańskiej rebelii. - Budowanie antyameykańskiej rebelii przez Europę i Tuska stawia nas w trudnej sytuacji i cała nadzieja w Dudzie, że interes Polski będzie dzięki niemu uwzględniony - powiedział Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Przypomnijmy, że chociażby narada unijnych przywódców w Paryżu nie była powodem, a reakcją na wypowiedzi Donalda Trumpa - chociażby te obciążające Ukrainę winą za agresję Rosji.
- Niestety, trzeba stwierdzić, że on mówi Putinem, czyli że bardzo dużo z tej narracji rosyjskiej trafiło na szczyty władzy w USA - oceniła Małgorzata Bonikowska, politolog.
W sobotę szef rządu, komentując wyjazd prezydenta do Stanów Zjednoczonych, napisał w internecie, żeby doceniać wszelkie wysiłki na rzecz bezpieczeństwa Polski.
"Proszę wszystkich o docenienie i uszanowanie wysiłków każdego, kto podejmuje je na rzecz bezpieczeństwa Polski. Rząd i Prezydent muszą w tej sprawie działać razem, niezależnie od wszystkich różnic" - czytamy we wpisie premiera Donalda Tuska.
- Wiecie, że ja nie chwalę prezydenta Dudy zbyt często, ale prezydent Duda jedzie tam przekonywać Trumpa do naszych racji - ocenił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Po powrocie Dudy zbierze się Rada Bezpieczeństwa Narodowego
Na poniedziałek, czyli już po powrocie ze Stanów, Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego - to dyskusja prezydenta z rządem i opozycją.
Już teraz w Stanach Zjednoczonych jest też szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W poniedziałek, dokładnie w trzecią rocznicę pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, będzie reprezentował Polskę i Unię Europejską w ONZ-cie. W piątek spotkał się z amerykańskim sekretarzem stanu.
Na konferencji już samego Radosława Sikorskiego szef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie chciał opowiedzieć, jak dokładnie przebiegła rozmowa. Zapewnił jednak o najważniejszym. - Odniosłem wrażenie, że Stanom Zjednoczonym zależy na trwałym pokoju - wskazał Radosław Sikorski.
Trwałym i sprawiedliwym, dopowiadał Sikorski. - To była mocna rozmowa bliskich sojuszników, spotkanie było substantywne i serdeczne - ocenił.
Magdalena Biejat, wicemarszałkini Sejmu z Lewicy, wyraziła nadzieję, że na spotkaniu Radosław Sikorski mocno przedstawił stanowisko Polski.
Gdzie w tym wszystkim rola Ukrainy?
Marco Rubio zapewniał, że "prędzej czy później" w ukraińskich negocjacjach pokojowych pojawi się Unia Europejska. Trump i jego administracja do tej pory mówili, że przy stole negocjacyjnym może nie być ani Unii, ani nawet samej Ukrainy. Kandydat PiS-u na prezydenta mówi: Kijów musi być w gronie decydujących, a rozmawiać trzeba będzie także z Putinem.
- Tego oczekuje się od mężów stanu tego wolnego świata, że usiądą przy jednym stole ze zbrodniarzami i mordercami dla wspólnego pokoju - powiedział Karol Nawrocki. - Trudno sobie wyobrazić jakiekolwiek rozwiązanie tego, co się dzieje w Ukrainie, ponad głowami Ukraińców - stwierdził Rafał Trzaskowski. - Nie ma żadnego sprawiedliwego pokoju bez udziału Ukrainy w negocjacjach - uznał Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.
Na razie rozmowy są tylko amerykańsko-rosyjskie, ponad głowami Ukraińców. Po spotkaniu z Radosławem Sikorskim Marco Rubio nie wyszedł do mediów, jego rzecznik wystosował krótki komunikat, w którym Ukraina pojawia się w jednym krótkim zdaniu:
"Sekretarz Rubio podkreślił determinację prezydenta Trumpa, aby trwale zakończyć konflikt na Ukrainie. Sekretarz Rubio i minister spraw zagranicznych Sikorski potwierdzili znaczenie stosunków amerykańsko-polskich i omówili sposoby dalszego wzmacniania naszego partnerstwa, zwłaszcza w dziedzinie obronności i energii. Sekretarz Rubio wyraził duże uznanie dla przykładu, jaki Polska daje poprzez swoje wydatki na obronę, oraz dla przywództwa, jakie w dalszym ciągu wnosi do Sojuszu".
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock