Cała Polska usłyszała o księdzu z Dąbrowy Górniczej, gdy w parafialnym mieszkaniu zorganizował seksparty. Skończyło się interwencją pogotowia i policji.
Marta, gdy skończyła 18 lat, została wysłana przez siostry zakonne na Sycylię do małżeństwa, które miało powyżej 70 lat. Gdy uciekła przed molestowaniem seksualnym i wróciła, siostry jej nie przyjęły.
Politycy Suwerennej Polski piszą list do proboszczów z prośbą o modlitewne wsparcie. To jeszcze nic złego, ale to wsparcie ma być podczas nabożeństw. Czy na mszach będzie zatem modlitwa za Polskę czy za Suwerenną Polskę?