Impreza na plebanii w Drobinie bardzo źle się skończyła. Zmarł 29-letni mężczyzna, a sekcja zwłok nie odpowiedziała na pytanie, dlaczego tak się stało. Według nieoficjalnych informacji w pokoju, w którym znaleziono ciało, znajdowała się duża ilość środków na potencję.
Śmierć młodego mężczyzny na plebanii w Drobinie jest coraz bardziej tajemnicza. Przeprowadzona we wtorek sekcja zwłok nie dała kategorycznej odpowiedzi na pytanie o przyczynę zgonu.
- Nie mamy kategorycznych i ostatecznych wyników tej sekcji. Biegły dopiero będzie w stanie wydać opinię po uzyskaniu pełnych wyników badań preparatów, które zostały zabezpieczone podczas sekcji - przekazał prokurator Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.
O zagadkowym zgonie na plebanii policja dowiedziała się 7 września po południu.
- Około godziny 18 otrzymaliśmy zgłoszenie o zgonie mężczyzny na terenie plebanii w Drobinie. Funkcjonariusze już po kilkunastu minutach byli na miejscu. Niestety, zgłoszenie potwierdziło się. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon. Był to mieszkaniec województwa łódzkiego - poinformowała podkomisarz Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku.
Zmarły mężczyzna miał 29 lat. Wiadomo, że był gościem wikarego miejscowej parafii. Według nieoficjalnych informacji, także portalu tvn24.pl, w pokoju, w którym znaleziono ciało, znajdowała się duża ilość środków na potencję.
- Na ciele tej zmarłej osoby nie ujawniono żadnych śladów mogących świadczyć o przestępczym spowodowaniu zgonu, jak również w pomieszczeniu nie ujawniono żadnych śladów walki czy przeszukania, penetracji tego pomieszczenia - przekazał prokurator Bartosz Maliszewski.
Wikary miał dobrą opinię wśród parafian
Według nieoficjalnych informacji 7 września w mieszkaniu wikarego przez kilka godzin trwała dwuosobowa impreza. Wikary pracował w parafii w Drobinie od roku i miał dobrą opinię wśród parafian.
- Dziecko przygotowywał do komunii. My nie narzekaliśmy. Z dziećmi miał dobry kontakt, nic złego nie powiem - skomentowała mieszkanka Drobina.
- Dla mnie bardzo życzliwy, szanujący - powiedział ks. kan. Andrzej Kucharczyk, proboszcz Parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Drobinie.
"Duchowny został usunięty z funkcji wikariusza i opuścił parafię" - przekazała kuria diecezjalna w Płocku. Biskup płocki Szymon Stułkowski powołał zespół do wyjaśnienia sprawy. Celem pracy zespołu jest zbadanie faktów i okoliczności, sporządzenie dokumentacji, a w konsekwencji przekazanie jej Stolicy Apostolskiej.
- Na dzień dzisiejszy mamy tylko i wyłącznie przyczynę zgonu jako ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową, ale do ustania tych dwóch układów dochodzi zawsze przy śmierci - zauważa prokurator Bartosz Maliszewski.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24