Zagadkowa śmierć na plebanii w Drobinie. Nieoficjalnie: znaleziono dużą ilość środków na potencję

Źródło:
Fakty TVN
Zagadkowy zgon na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne informacje: znaleziono tam dużą ilość środków na potencję
Zagadkowy zgon na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne informacje: znaleziono tam dużą ilość środków na potencję
Dariusz Łapiński/Fakty TVN
Zagadkowy zgon na plebanii w Drobinie. Nieoficjalne informacje: znaleziono tam dużą ilość środków na potencjęDariusz Łapiński/Fakty TVN

Impreza na plebanii w Drobinie bardzo źle się skończyła. Zmarł 29-letni mężczyzna, a sekcja zwłok nie odpowiedziała na pytanie, dlaczego tak się stało. Według nieoficjalnych informacji w pokoju, w którym znaleziono ciało, znajdowała się duża ilość środków na potencję.

Śmierć młodego mężczyzny na plebanii w Drobinie jest coraz bardziej tajemnicza. Przeprowadzona we wtorek sekcja zwłok nie dała kategorycznej odpowiedzi na pytanie o przyczynę zgonu.

- Nie mamy kategorycznych i ostatecznych wyników tej sekcji. Biegły dopiero będzie w stanie wydać opinię po uzyskaniu pełnych wyników badań preparatów, które zostały zabezpieczone podczas sekcji - przekazał prokurator Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku.

O zagadkowym zgonie na plebanii policja dowiedziała się 7 września po południu.

- Około godziny 18 otrzymaliśmy zgłoszenie o zgonie mężczyzny na terenie plebanii w Drobinie. Funkcjonariusze już po kilkunastu minutach byli na miejscu. Niestety, zgłoszenie potwierdziło się. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon. Był to mieszkaniec województwa łódzkiego - poinformowała podkomisarz Monika Jakubowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku.

Zmarły mężczyzna miał 29 lat. Wiadomo, że był gościem wikarego miejscowej parafii. Według nieoficjalnych informacji, także portalu tvn24.pl, w pokoju, w którym znaleziono ciało, znajdowała się duża ilość środków na potencję.

- Na ciele tej zmarłej osoby nie ujawniono żadnych śladów mogących świadczyć o przestępczym spowodowaniu zgonu, jak również w pomieszczeniu nie ujawniono żadnych śladów walki czy przeszukania, penetracji tego pomieszczenia - przekazał prokurator Bartosz Maliszewski.

Wikary miał dobrą opinię wśród parafian

Według nieoficjalnych informacji 7 września w mieszkaniu wikarego przez kilka godzin trwała dwuosobowa impreza. Wikary pracował w parafii w Drobinie od roku i miał dobrą opinię wśród parafian.

- Dziecko przygotowywał do komunii. My nie narzekaliśmy. Z dziećmi miał dobry kontakt, nic złego nie powiem - skomentowała mieszkanka Drobina.

- Dla mnie bardzo życzliwy, szanujący - powiedział ks. kan. Andrzej Kucharczyk, proboszcz Parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Drobinie.

CZYTAJ TAKŻE: Ciało mężczyzny w mieszkaniu wikariusza. Są wstępne wyniki sekcji

Ciało w mieszkaniu wikariusza. Nowe ustalenia
Ciało w mieszkaniu wikariusza. Nowe ustaleniaTVN24

"Duchowny został usunięty z funkcji wikariusza i opuścił parafię" - przekazała kuria diecezjalna w Płocku. Biskup płocki Szymon Stułkowski powołał zespół do wyjaśnienia sprawy. Celem pracy zespołu jest zbadanie faktów i okoliczności, sporządzenie dokumentacji, a w konsekwencji przekazanie jej Stolicy Apostolskiej.

- Na dzień dzisiejszy mamy tylko i wyłącznie przyczynę zgonu jako ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową, ale do ustania tych dwóch układów dochodzi zawsze przy śmierci - zauważa prokurator Bartosz Maliszewski.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Bohaterowie pierwszej linii frontu. Nie ma w tym określeniu przesady, bo ich służba w czasie walki z żywiołem wymaga odwagi i poświęcenia - i wiąże się z realnym ryzykiem. Ratują, ewakuują, zabezpieczają i jeszcze długo nie będą mogli odpocząć.

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Strażacy, ratownicy, policjanci i żołnierze razem wobec żywiołu. Stawiają czoła nie tylko wielkiej wodzie

Źródło:
Fakty TVN

W komunikatach służb widać skalę dramatu. W historiach konkretnych ludzi - jego bezmiar. Mosty można odbudować, domy - wyremontować. Na nowe marzenia na razie za wcześnie.

"Wszystkie nasze marzenia wypłynęły stąd, zostały zniszczone"

"Wszystkie nasze marzenia wypłynęły stąd, zostały zniszczone"

Źródło:
Fakty TVN

W wielu miejscach w Polsce zbierane są dary dla poszkodowanych przez powódź. Potrzeby są ogromne i przyda się dosłownie wszystko. W pomoc włączają się osoby prywatne, firmy i fundacje. Magazyny darów uruchomione w wielu miejscach zapełniają się, bo pomóc chce wiele osób. Powodzian można wesprzeć także wpłatami na specjalnie założone zbiórki.

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

"Z czym zostajemy? Z niczym". W całym kraju trwają zbiórki darów dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ogrom wody zalewającej miasta i wsie to przede wszystkim dramaty mieszańców. To historie zalanych domów i biznesów, w tym restauracji Nota Bene w Kłodzku. To ratowanie nie tylko budynków i sprzętów, ale też ratowanie życia - jak w przypadku rodziny z dziećmi, która utknęła w zalanym samochodzie. Brawurowa akcja strażaków uchroniła ją przed tragedią.

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Powódź w Polsce doprowadziła do uruchomienia w niedzielę nad ranem suchego zbiornika Racibórz Dolny, który jest w stanie przyjąć do 185 milionów metrów sześciennych wód wezbraniowych Odry. Zbiornik ma chronić przed powodzią Wrocław, Opole, Kędzierzyn-Koźle oraz mniejsze miejscowości. O bezpieczeństwie miast tego regionu mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 starszy brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Komendanta Głównego PSP.

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Ten zbiornik ma ochronić przed powodzią Wrocław, Opole i Kędzierzyn-Koźle. Zaczął przejmować wodę z Odry

Źródło:
TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Potężne tajfuny przetoczyły się przez Chiny, Wietnam i Nigerię. Są liczne ofiary śmiertelne i zniszczenia. Jest zagrożenie katastrofą humanitarną.

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Gwałtowne ulewy i powodzie nie tylko w Europie. Ucierpiały Chiny, Birma i Nigeria

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS