Coraz mniej jest wiernych na mszach. Maleje też liczba udzielanych sakramentów i uczniów na lekcjach religii - wynika z najnowszych danych za 2023 rok. Eksperci oceniają, że raport powinien być dla Kościoła czymś więcej niż kolejnym dzwonkiem alarmowym i wskazują na główne przyczyny problemu.
To najbardziej religijny region w Polsce. W diecezji tarnowskiej do kościoła chodzi 60 procent katolików i katoliczek, ale w skali kraju tak dobrze już nie jest. Najnowsze dane Kościoła pokazują, że praktykujący katolicy w Polsce to już mniejszość. W niedzielnej mszy bierze udział zaledwie co trzeci z nich.
- Polska należy w Europie do najszybciej sekularyzujących się obszarów - zwraca uwagę prof. Arkadiusz Stempin z Uczelni Korczaka.
Nie uczestniczą w lekcjach religii, ani w sakramentach
Coraz mniej Polaków chce być księżmi, a osoby świeckie coraz mniej z Kościołem łączy. - Liczba udzielanych sakramentów w Polsce spadła we wszystkich właściwie kategoriach - wskazuje prof. Marcin Jewdokimow z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Rodzice już 10 procent urodzonych w ubiegłym roku dzieci podjęli decyzję, że ich nie ochrzczą. Na religię chodzi ponad 88 procent uczniów podstawówek i tylko 58 procent uczniów liceów.
- Polska z jednej strony jest ciągle najbardziej religijnym krajem w Europie, ale z drugiej strony mamy pierwsze miejsce nie tylko w Europie, ale i na całym świecie, gdy chodzi o galopującą sekularyzację dzieci i młodzieży - zauważa ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
"Liczy się to, że te osoby są zaangażowane"
Kościół przyczyn chętnie szuka na zewnątrz. Choć demografia i przemiany społeczne istotnie robią swoje, to przyczyn wewnątrz Kościoła też nie brakuje. - Niekończące się skandale obyczajowe - wymienia ks. prof. Andrzej Kobyliński.
To sprawia, że światopogląd oferowany przez Kościół katolicki niekoniecznie jest już światopoglądem większości Polek i Polaków. - Politycy powinni wykazać się odwagą. Nie potrafią dokonać rzeczywistego rozdziału Kościoła od państwa - uważa prof. Arkadiusz Stempin z Uczelni Korczaka.
Religijność masowa nieuchronnie się w Polsce kończy. Czują to sami katolicy. - Czuję, że jestem w mniejszości, rzeczywiście to się czuje w różnych miejscach, w których się na co dzień obraca. Oczywiście, lepiej, żeby było dużo osób niż mniej, natomiast liczy się to, że te osoby są zaangażowane - twierdzi Filip Flisowski z Kongresu Katoliczek i Katolików.
W diecezji tarnowskiej w tym właśnie widzą szansę na przyszłość. - Nic innego nie zmusi ich do chodzenia do kościoła jak to, że Kościół jest otwarty, że tu jest dla nich miejsce - mówi ks. Zbigniew Szostak, proboszcz Parafii Trójcy Przenajświętszej w Zabawie.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty