"Prawdopodobnie został rozerwany na kawałki". Rodziny zabitych w Syrii Rosjan zaczynają mówić


Wszystko zaczęło się, gdy Rosjanie zaatakowani przeciwników Asada. Tyle, że akurat ci byli wspierani przez Amerykanów i Rosjanie musieli o tym wiedzieć. Ale w Syrii nic nie jest proste. Gdy amerykańscy generałowie skontaktowali się ze stacjonującymi w Syrii rosyjskimi dowódcami, usłyszeli, że "to nie nasi ludzie". Rosjanie nie przyznają się do tzw. grupy Wagnera. A zrozpaczone i zdezorientowane rodziny tych, którzy mieli zginąć, zaczynają rozmawiać z dziennikarzami.

Oglądaj "Fakty z Zagranicy" od poniedziałku do piątku o 19:55 w TVN24 BiS

Coraz więcej informacji na temat wielkiej masakry rosyjskich najemników, o której milczy Moskwa. Zaczynają także mówić krewni tych, którzy zginęli w Syrii w masakrze, jakiej dokonało amerykańskie lotnictwo odpowiadając na atak Rosjan. Ich mężowie i synowie byli członkami ugrupowania Wagnera, którym rosyjskie władze posługiwały się w Syrii, gdy nie chciały używać regularnych jednostek wojskowych.

Dziesiątki rannych najemników w absolutnej tajemnicy zostało przetransportowanych z Syrii do Moskwy i Petersburga. Przewieziono ich w specjalnie przystosowanych do transportu rannych wojskowych samolotach. Zostali umieszczeni w czterech wojskowych szpitalach, gdzie lekarze walczą o ich życie. To jednak nieoficjalne informacje, zebrane przez dziennikarzy.

Rosyjskie władze nadal nie przyznają się do jakichkolwiek powiązań z grupą podpułkownika Dmitrija Utkina, o pseudonimie Wagner, który dowodził najemnikami. Nic nie mówią również o masakrze, do której doszło w Syrii 10 dni temu. Jedynie rosyjski MSZ dopuścił, że mogło tam zginąć pięciu Rosjan.

- Według wstępnych informacji, pięć osób, które prawdopodobnie były obywatelami Federacji Rosyjskiej, zginęło w Syrii w ostrzale - poinformowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

"Gdyby żył, próbowałby zadzwonić"

Na razie znane są nazwiska zaledwie kilku członków grupy Wagnera, którzy zginęli. Wśród nich jest prawdopodobnie 37-letni Rusłan Gawriłow z obwodu swierdłowskiego pod Uralem. Jego matkę poinformowali znajomi syna. Ale oficjalnie nadal nie ma żadnego potwierdzenia. - Jeśli zidentyfikowali go po nieśmiertelniku, to znaczy, że nie żyje. Prawdopodobnie został rozerwany na kawałki. Gdyby żył, mój syn próbowałby do nas zadzwonić. Zawsze udawało mu się zadzwonić, mimo że było to zakazane. Rozmawialiśmy krotko, tylko kilka słów - mówi Farchanur Gawriłowa.

Matka Rusłana postanowiła rozmawiać z dziennikarzami, bo nawet nie wie, gdzie szukać syna, do kogo się zwrócić. Rusłan, który nigdy nawet nie służył w wojsku, kilka miesięcy temu najprawdopodobniej trafił na werbowników, którzy zaproponowali mu pracę - z bronią w ręku - w Syrii i doskonałe - jak na Rosję - zarobki. Według rosyjskich mediów członkowie grupy Wagnera mieli zarabiać w przeliczeniu od 10 do nawet 25 tysięcy złotych miesięcznie. Ale Rusłan nie powiedział rodzinie, jak będzie zarabiał.

- Według nas było to dziwne. Prosiliśmy go, żeby tego nie robił, ponieważ tam była wojna. Oficjalnie się zakończyła, ale wciąż w regionie są dżihadysci. Oni nigdzie nie uciekli - mówi pani Gawriłowa.

Koncentracja sił

Według Pentagonu, już kilka dni przed atakiem na terenie kontrolowanym przez syryjskie władze obserwowano koncentracje sprzętu wojskowego i ludzi, którzy 7 lutego przekroczyli linię zawieszenia broni i zaatakowali pozycje Syryjskich Sił Demokratycznych.

Amerykańscy instruktorzy, którzy tam byli, twierdzą, że widzieli czołgi, strzelające do nich na wprost. Amerykańscy generałowie najpierw skontaktowali się z Rosjanami, wykorzystując działającą od dwóch lat gorącą linię. Gdy rosyjscy generałowie potwierdzili, że to nie są ich ludzie, Amerykanie wysłali lotnictwo - samoloty F-15, latające kanonierki AC-130, bombowce B-52 oraz drony bojowe i śmigłowce apacz. Rosyjscy najemnicy twierdzą, że nie mieli broni przeciwlotniczej.

W potyczce zginęło prawdopodobnie około 100 rosyjskich najemników, 200 zostało rannych.

Liczba zabitych będzie rosnąć. Krewni i znajomi, którym udało się odwiedzić rannych najemników, twierdzą, że wielu ma takie rany od odłamków, że rokowania są jak najgorsze.

Autor: Andrzej Zaucha / Źródło: Fakty z zagranicy TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Po zmianie władzy w Polsce awansowaliśmy w Światowym Indeksie Wolności Prasy o 10 miejsc. Z zastrzeżeniem, że to jeszcze nie ocena zmiany, a nadzieja na nią i rodzaj zaliczki na konto prawdziwej reformy.

Polska awansowała w światowym rankingu wolności prasy. "Lepszą pozycję Polski rozumiemy jako nadzieję na prawdziwą zmianę"

Polska awansowała w światowym rankingu wolności prasy. "Lepszą pozycję Polski rozumiemy jako nadzieję na prawdziwą zmianę"

Źródło:
Fakty TVN

Cała Polska była wstrząśnięta, gdy rok temu dowiedzieliśmy się o śmierci ośmioletniego Kamila. Ojczym go katował i oblewał wrzątkiem. Przyjęto specjalne prawo, które miało pomóc w tym, by nigdy więcej nie wydarzył się taki dramat. Czy to się udało?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Źródło:
Fakty TVN

Majówka to czas nie tylko odpoczynku, ale też ciężkiej pracy. Zwłaszcza w ogrodach i na działkach. Schylona sylwetka i intensywne, powtarzalne ruchy mogą prowadzić do kontuzji. Jak działkowcy i ogrodnicy mogą uchronić się na przykład przed syndromem łokcia tenisisty?

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Źródło:
Fakty TVN

Półmetek majówki - kto chciał, kto mógł - ten zafundował sobie przedwakacyjny urlop, bo wolnych dni się nazbierało. Słoneczna pogoda i wiosenna aura przyciągnęły tłumy do Zakopanego. Duże obłożenie jest także nad morzem, ale i w większych miastach nie brakuje atrakcji.

Jak Polacy spędzają majówkę? Jedni stawiają na odpoczynek od zgiełku miasta, inni wybierają city break

Jak Polacy spędzają majówkę? Jedni stawiają na odpoczynek od zgiełku miasta, inni wybierają city break

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Polsce wciąż widoczny trend na zaciąganie kredytów. Bierzemy ich więcej, ponieważ więcej zarabiamy i rośnie nasza kredytowa zdolność. Wciąż jednak zdarza się, że oprocentowanie pożyczki okazuje się zabójcze, a spłata raty co najmniej problematyczna.

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W naszych czasach prawo, a zwłaszcza jego interpretacja, staje się narzędziem walki politycznej - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Ewa Łętowska, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, była rzeczniczka praw obywatelskich. Oceniła, że mamy obecnie do czynienia z "horrorem prawniczym".

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Profesor Ewa Łętowska o "horrorze prawniczym"

Źródło:
TVN24

W Ukrainie mamy do czynienia ze zderzeniem dwóch parametrów - ilością i jakością. (...) Na poziomie ilości moim zdaniem nie można próbować konkurować z Rosją. Trzeba szukać jakościowych rozwiązań - mówił w "Faktach po Faktach" gen. Stanisław Koziej. Jerzy Marek Nowakowski wskazał z kolei trzy scenariusze rozstrzygnięcia wojny, które są według niego najbardziej prawdopodobne.

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Generał Koziej o "najważniejszym parametrze" wojny w Ukrainie

Źródło:
TVN24

Listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu to nic innego, jak tylko tratwa ratunkowa, a może nawet arka Noego dla złodziei, dla przestępców - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kotula (Lewica). Nieobecność Daniela Obajtka na czwartkowej konwencji PiS nie jest związana z tym, że 2 maja to dzień Polaków za granicą - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga). Karol Karski (PiS) wyjaśnił z kolei, czemu na konwencji zabrakło Jacka Kurskiego.

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS