Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Mija kolejny już dzień masowych protestów w Gruzji. Na ulicach powiewają unijne flagi, niesie się też europejski hymn. Tłum krzyczy do władzy: "Rosjanie, Rosjanie".

- Nie ustaniemy. Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie - mówi Liza Dadiani, jedna z protestujących osób.

Wrogami dla protestujących ludzi są rządzący dziś Gruzją posłowie partii Gruzińskie Marzenie. To oni, zdaniem demonstrantów, pchają kraj w ręce Moskwy i oddalają od nich prawdziwe gruzińskie marzenie - to o przystąpieniu do Unii Europejskiej.

- Duża część społeczeństwa uważa, że ​​gruziński parlament nie reprezentuje już interesów narodowych, a w zasadzie reprezentuje interesy oligarchy mającego bliskie powiązania z Moskwą - komentuje Kornely Kakaczia, dyrektor think tanku Gruziński Instytut Polityki.

"Podejmowane są próby wykolejenia integracji euroatlantyckiej"

Szefowi partii rządzącej zarzuca się, że forsuje proputinowskie prawo o agentach zagranicznych. Niemal identyczne, jakie obowiązuje w Rosji. Tam jest ono narzędziem do walki z wolnością prasy i tłumienia społeczeństwa obywatelskiego. A chodzi o rejestrowanie podmiotów działających w imieniu interesów zagranicznych, jeśli w co najmniej 20 procentach korzystają z zagranicznych dotacji. - Wygląda na to, że podejmowane są próby wykolejenia integracji euroatlantyckiej Gruzji, mniej więcej w taki sam sposób, jaki miało to miejsce na Euromajdanie w Ukrainie w 2013 roku. Wiele osób dostrzega podobieństwo między Gruzją, a Ukrainą za czasów Janukowycza - mówi Kakaczia.

ZOBACZ TEŻ: Prezydentka Gruzji zapowiada weto wobec ustawy o zagranicznych agentach

Dwa tygodnie temu, podczas czytania ustawy, doszło w parlamencie do rękoczynów. Posiedzenie przerwał poseł opozycji, rzucając się z pięściami na posła partii władzy. Potem sam został pobity. Dziś mówi: "nie żałuję". - Emocje i wściekłość wzięły górę i nie mogłem się powstrzymać. Potem pobili mnie dwukrotnie, zarówno w gmachu parlamentu, jak i na komisariacie. Nawet jeśli będą chcieli mnie zabić, to jestem gotów ponieść taką cenę - zapowiada Aleko Elisaszwili, poseł opozycyjnej partii Obywatele.

Rządząca partia forsuje regulacje

Mimo społecznego sprzeciwu rządząca partia nadal forsuje regulacje. W poniedziałek zorganizowała sobie własny wiec w obronie pomysłu. - Ta ustawa służy wzmocnieniu gruzińskiej suwerenności. Ustawa dotyczy przejrzystości i obcych wpływów - twierdzi Bidzina Iwaniszwili, przywódca rządzącej koalicji Gruzińskie Marzenie.

Prezydentka Gruzji zapowiedziała, że ustawę zawetuje, choć posłowie rządzącej koalicji są w stanie to weto odrzucić. Polityczka skrytykowała też prorządową demonstrację, sugerując, że uczestników zwieziono na nią autokarami.

"W poniedziałek mieliśmy 15. dzień masowych, spontanicznych protestów przeciwko 'rosyjskiemu prawu' i w obronie europejskiej przyszłości Gruzji. Dziś akcja w stylu Putina: urzędnicy 'przewieźli' ludzi autokarami do Tbilisi, aby oklaskiwać decyzje partii rządzącej. Prawdziwa Gruzja to wolna Gruzja! Europejska Gruzja!" - napisała w serwisie X Salome Zurabiszwili.

"Najwyżej obalimy władzę"

To samo słychać na ulicy. - To stare sowieckie metody. To oczywista propaganda. Ani trochę nie zmniejsza to mojej determinacji do protestów. Jestem pewien, że ostatecznie ta ustawa nie przejedzie. Najwyżej obalimy władzę - mówi Daczhi Daneliszwili. Determinacji nie brakuje z obu stron. Pomysłodawcy przepisów o agentach zagranicznych tłumaczą, że są one prodemokratyczne. Ostatnie czytanie projektu zaplanowano w parlamencie na 17 maja.

CZYTAJ TAKŻE: W Gruzji kolejny protest przeciw ustawie o "zagranicznych agentach". Policja użyła gazu pieprzowego

- Przejrzystość jest niezbędna dla umacniania współczesnej demokracji. Nie tylko w Gruzji, ale także w krajach Unii, Ameryce i wszędzie, gdzie panuje demokracja. Jeśli nie ma przejrzystości, demokracja jest w niebezpieczeństwie. Naszym celem jest zapewnienie wysokich standardów - przekonuje Rati Ionatamiszwili, przewodniczący parlamentarnej komisji praw człowieka, polityk koalicji Gruzińskie Marzenie. Gruzja niedawno, bo w grudniu 2023 roku, uzyskała status kraju kandydata do europejskiej wspólnoty. Uchwalenie nowego prawa może poważnie przeszkodzić w procesie integracji, który i tak nie przebiega pomyślnie. Rząd w Tbilisi do tej pory ociąga się z wprowadzaniem reform oczekiwanych przez Komisję Europejską, między innymi w zakresie wymiaru sprawiedliwości.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: X.com

Pozostałe wiadomości

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Ukraina ma metale ziem rzadkich, zawierające pierwiastki takie jak lantan, cer, erb i lit, jak i inne cenne surowce, w tym grafit. Jednak metali ziem rzadkich Ukraina nie wydobywa ze względów technologicznych i ekonomicznych. Nie zraża to Donalda Trumpa, który chce, aby Ukraina dopuściła amerykański kapitał w celu wydobycia cennych rud.

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Źródło:
Fakty TVN

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przedszkolny plac zabaw, boisko i drzewa - tak wygląda dzisiaj samo centrum Łodzi. Urzędnicy chcą to zmienić i w tym miejscu zbudować łącznik między dwiema ulicami, by zapewnić łatwiejszy dostęp z parkingu do reprezentacyjnej części miasta. Rodzice mówią: nie kosztem dzieci.

Dzieci z przedszkola w Łodzi mogą stracić plac zabaw i boisko. Urząd chce zbudować przejście łączące ulice

Dzieci z przedszkola w Łodzi mogą stracić plac zabaw i boisko. Urząd chce zbudować przejście łączące ulice

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS