Dla nich zakażenie jest podwójnie niebezpieczne. Pacjenci onkologiczni w hotelu czekają na wyniki testów

18.04.2020 | Dla nich zakażenie jest podwójnie niebezpieczne. Pacjenci onkologiczni w hotelu czekają na wyniki testów
18.04.2020 | Dla nich zakażenie jest podwójnie niebezpieczne. Pacjenci onkologiczni w hotelu czekają na wyniki testów
Marek Nowicki | Fakty TVN
18.04.2020 | Dla nich zakażenie jest podwójnie niebezpieczne. Pacjenci onkologiczni w hotelu czekają na wyniki testówMarek Nowicki | Fakty TVN

Zanim chore na nowotwory dzieci trafią do warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka są poddane testom na koronawirusa, a na wyniki czekają w hotelu. Jeden zakażony pacjent na onkologii to byłby dramat dla wszystkich.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Pandemia COVID-19 spadła na chorych na raka jak grom z jasnego nieba. Pacjenci muszą teraz szczególnie na siebie uważać. Zakażenie koronawirusem oznacza przerwanie leczenia.

- Jeżeli pacjent zarazi się koronawirusem, nie będzie dostawał chemioterapii. Nawet, jeżeli przejdzie koronawirusa łagodnie i nie będzie miał z tego powodu problemów, to konsekwencje może mieć z powodu nieleczenia choroby nowotworowej - tłumaczy profesor Anna Raciborska z Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży z Instytutu Matki i Dziecka.

Dlatego w tej sytuacji Instytut Matki i Dziecka podjął współpracę z hotelem Renaissance znajdującym się w pobliżu Lotniska Chopina.

- Hotel bierze koszty na siebie w tej chwili. Jest to bardzo wielki ukłon, za który bardzo dziękujemy, bo jest to na pewno wysiłek, to 10-15 rodzin codziennie - mówi Tomasz Maciejewski, dyrektor Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

Czekając na wyniki

Pacjenci i ich bliscy czekają w hotelu na wyniki testów na koronawirusa. Wśród nich są Dariusz Sokołowski, ojciec Pawła, który choruje na nowotwór kości oraz Aneta Różycka, mama 15-letniej Ines. - Ines miała 10 lat, jak zachorowała na nowotwór. Teraz jesteśmy w trakcie trzeciej wznowy na płucu -opowiada kobieta.

Ekipa "Faktów" TVN porozmawiać z pacjentami może tylko przez telefon. Wszystko z powodu pandemii, która dla chorych na raka może być bardzo niebezpieczna.

Ines z mamą już wiedzą, że nie mają koronawirusa. Paweł z ojcem jeszcze czekają na wyniki. Chodzi o to, żeby wszyscy trafili jak najszybciej z hotelu na onkologię do Instytutu Matki i Dziecka. Od piątku jest tam już z mamą 14-letnia Julia i już może przyjmować chemioterapię.

- Przeraziłam się trochę, jak to wszystko będzie wyglądać, gdzie my z niską odpornością jesteśmy najbardziej narażeni na to wszystko - mówi Julia Prabucka.

Wszystkie dwadzieścia jeden łóżek oddziału onkologicznego Instytutu jest zajętych przez dzieci. Obok każdego trwa rodzic i nie może wyjść na zewnątrz. Z Wiktorią jest pani Joanna Woźniak. Wcześniej przeszły kwarantannę w hotelu.

- Cieszymy się, że tu jesteśmy, że udało nam się dostać na oddział, że jesteśmy zdrowe i że zadbano, żebyśmy nie zarazili innych - mówi Joanna Woźniak, matka Wiktorii.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Diagnoza raka u dziecka może się wydawać końcem świata, ale nie zawsze musi nim być. Przykładem na to jest historia czterech dzielnych dziewczyn - Ady, Anieli, Zuzi i Kingi. Rak zabrał im beztroskie dzieciństwo, ale z nim wygrały i teraz spełniają marzenia. Trzy lata temu przed kamerami opowiedziały o swojej chorobie, a teraz o tym, jak wygląda ich życie i jak radzą sobie z traumą.

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Źródło:
Fakty TVN

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN

Do długiej listy skutków pandemii COVID-19 amerykańscy naukowcy dopisują kolejny punkt. Lockdown uderzył w mózgi nastolatków. Izolacja społeczna przyspieszyła ich starzenie się mniej więcej o cztery lata. Jest też dobra wiadomość - te zmiany nie są nieodwracalne.

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Źródło:
Fakty TVN

- Jeszcze kilka dni temu walczyliśmy z upałami i suszą, a teraz robimy wszystko, żeby uchronić się przed zalaniami, podtopieniami, a nawet powodzią. Tak silne opady zdarzały się raz na kilkadziesiąt lat - mówią klimatolodzy i dodają, że z powodu zmian klimatycznych taka pogoda może zdarzać się częściej. Z jednej strony słychać, że władze i służby wyciągnęły wnioski z poprzednich powodzi, zbudowane zostały zbiorniki retencyjne, ale z drugiej - betonujemy miasta, więc woda nie ma gdzie się podziać, stąd zagrożenie powodziami błyskawicznymi. 

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Prezydent, nie zgadzając się na nominację ambasadorską Bogdana Klicha, "osłabia polską dyplomację, instrumenty realizacji polskiej polityki zagranicznej" - ocenił w "Faktach po Faktach" były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz. - Uważam, że prezydent działa na szkodę swojego obozu politycznego, a nie tylko na szkodę interesów Polski - dodał były minister.

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS