Trzy osoby zginęły w strzelaninie na przystanku autobusowym na przedmieściach Jerozolimy. Do ataku przyznał się Hamasu, a doszło do niego zaledwie kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu przedłużenia rozejmu między Izraelem a Hamasem o kolejny dzień.
Dopiero przed północą Hamas wypuścił kolejnych porwanych izraelskich zakładników na wymianę z palestyńskimi więźniami. Wojnę militarną zastąpiła wojna nerwów.
Kobiety i dzieci - łącznie 13 osób - są już w Egipcie pod opieką Czerwonego Krzyża. To izraelscy zakładnicy porwani przez Hamas podczas ataku 7 października.