Odmowa przyjęcia pacjentki z podejrzeniem udaru. "Kompletnie nie rozumiem tej sytuacji"

30.04.2020 | Odmowa przyjęcia pacjentki z podejrzeniem udaru. "Kompletnie nie rozumiem tej sytuacji"
30.04.2020 | Odmowa przyjęcia pacjentki z podejrzeniem udaru. "Kompletnie nie rozumiem tej sytuacji"
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
30.04.2020 | Odmowa przyjęcia pacjentki z podejrzeniem udaru. "Kompletnie nie rozumiem tej sytuacji"Marzanna Zielińska | Fakty TVN

Nagranie opublikowane w środę na portalu tvn24.pl i pokazane w "Faktach" TVN wywołało burzę, bo pokazało przerażającą sytuację, która wcale nie musi być wyjątkiem - radomski szpital nie chciał przyjąć pacjentki z podejrzeniem udaru. W tej sprawie jest już reakcja prokuratury.

NFZ prowadzi całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

Nagranie pokazane w środowych "Faktach", do którego dotarł portal tvn24.pl, poruszyło środowisko ratowników medycznych, bo nikt nie chciałby bezradnie czekać w karetce z pacjentką z udarem, której z każdą minutą kończy się czas na skuteczną terapię.

- Pandemia nie może spowodować sytuacji, że pacjenci w stanie nagłego zagrożenia życia lub zdrowia będą mieli zwlekaną terapię tylko i wyłącznie ze względu na to, że ktoś się obawia transmisji (koronawirsua SARS-CoV-2 - przyp. red.) - ocenia Bartłomiej Zimoch, prezes Stowarzyszenia Ratowników Medycznych Pomorza Zachodniego.

Szpital w Radomiu przyjął pacjentkę dopiero po trzech godzinach, po nakazie od wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego. Pacjentka zmarła po dwóch dniach.

Dramatyczne nagranie jako pierwszy usłyszał dziennikarz portalu tvn24.pl Szymon Jadczak. - Czasami brakuje takich ludzkich odruchów, niestety - komentuje.

- Dyspozytor w pewnym momencie, według moich informacji, pytał "czy już jesteście wolni, bo mam dla was inne zgłoszenie". To jest naprawdę duża nieodpowiedzialność, bo przez to, że nie zaopiekowano się tą jedną kobietą, to też ktoś inny mógł w tym czasie nie otrzymać pomocy - zauważa dziennikarz portalu tvn24.pl.

Głos zabiera ministerstwo

Ministerstwo zapowiada, że przyjrzy się sprawie i jeśli został popełniony błąd, zostaną wyciągnięte konsekwencje.

- Musimy obsługiwać pacjentów z każdym schorzeniem. Dzisiaj COVID-19 nie jest jedynym schorzeniem, na które chorują ludzie - podkreśla Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia.

Dla lekarza, który decydował w sprawie zmarłej pacjentki, to tak oczywiste nie było. Kobieta miała ujemny wynik testu na koronawirusa, ale mieszkała w zakładzie opiekuńczo-leczniczym, w którym trwa kwarantanna z powodu SARS-CoV-2. W szpitalu jednoimiennym, a do takiego przywieziono pacjentkę, to nie powinien być jednak żaden problem.

- Pomimo wyniku ujemnego, taki pacjent może stać się za dwa-trzy dni dodatni, więc kompletnie nie rozumiem tej sytuacji, która miała miejsce i uważam ją za absolutnie tragiczną - mówi doktor Joanna Jursa-Kulesza, kierownik Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

Śledztwo

Nie czekając na zawiadomienie z pogotowia ratunkowego, prokuratura w Radomiu wszczęła w tej sprawie śledztwo z urzędu.

- W związku z odmową niezwłocznego przyjęcia tej pacjentki 18 kwietnia tego roku na oddział szpitalny i w związku z tym nieudzielania niezwłocznej pomocy, a przez to doprowadzenie nieumyślnie do skutków w postaci śmierci tej pacjentki - tłumaczy powód wszczęcia śledztwa Beata Galas z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Własne dochodzenie prowadzi też urząd wojewódzki.

- Pomoc w zagrożeniu życia, niezależnie nawet od tego, w jakiej jesteśmy teraz sytuacji, pomoc w zagrożeniu powinna być udzielona natychmiastowo - podkreśla Ewa Filipowicz z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie.

Będzie też śledztwo w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tam lekarka SOR-u przez trzy godziny nie chciała przyjąć pacjentki z problemami kardiologicznymi.

- Jest to generalnie przestępstwo związane z narażeniem człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Dodaje, że grozi za to nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Pacjentka z Ostrowca Świętokrzyskiego zmarła po trzech dniach.

Przyczyny śmierci w obu przypadkach ma wyjaśnić sekcja zwłok.

Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Słowo "bezpieczeństwo" odmieniali w czwartek przez wszystkie przypadki wszyscy prowadzący kampanię wyborczą. W drugim zdaniu dodając, że trzeba tonować emocje i unikać agresywnego języka. Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska opublikowały internetowe spoty podgrzewając nastroje.

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Źródło:
Fakty TVN

Władimir Putin jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne. W Chinach podejmowany jest jednak jak światowy przywódca i słyszy, że oba państwa to "dobrzy sąsiedzi, przyjaciele i partnerzy". Na froncie w Ukrainie Rosjanie atakują. Ukraińcy są w defensywie.

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Źródło:
Fakty TVN

Przed nim są jeszcze tysiące kilometrów przez całą Europę. Z namiotem, na pożyczonym rowerze, jedzie do Lizbony. Cel to zebranie pieniędzy - 330 tysięcy złotych - na operację starszego brata.

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kupcy oceniają straty po pożarze w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Są zrozpaczeni, bo z dorobku ich życia nic nie zostało. Firma, do której należy hala, zamierza ją odbudować.

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Można powiedzieć, że Mateusz Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury, podpisując decyzję, na którą wydano dziesiątki milionów złotych, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej - mówił szef KPRM Jan Grabiec o zgodzie byłego premiera na przeprowadzenie wyborów kopertowych. Skomentował też najnowszy spot Platformy Obywatelskiej, który wzbudził w czwartek wiele kontrowersji.

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

Źródło:
TVN24, PAP

- To jest zawsze to pytanie: kto miałby w tym interes? - zastanawiał się w "Faktach po Faktach" były sekretarz stanu w MON Janusz Zemke, odnosząc się do ataku na premiera Słowacji Roberta Ficę. Prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego Jerzy Marek Nowakowski zwracał uwagę, że "polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami".

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Źródło:
TVN24

Zoran Djindjic, prozachodni premier Serbii, był ostatnim dotąd szefem rządu w Europie postrzelonym w zamachu. On nie przeżył. Było to 21 lat temu. W Europie polityczne spory rzadko kończą się pociągnięciem za spust. Nic dziwnego, że wczorajsze doniesienia o ciężkim postrzeleniu premiera Słowacji Roberta Ficy błyskawicznie obiegły światowe media, które starały się dociec, jak do tego doszło i jakie może mieć to konsekwencje.

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Było kilka minut przed 15, gdy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o zamachu na szefa słowackiego rządu. - Premier upadł obok barierek. To koszmar. To niemożliwe, że doszło do tego na Słowacji - powiedziała dziennikarzom świadek zdarzenia. - Wydarzyło się coś, z czego nie zdajemy sobie jeszcze sprawy. Fizyczny atak na premiera jest także atakiem na demokrację - mówi prezydent Słowacji Zuzana Czaputova i apeluje o powstrzymanie nienawistnej retoryki.

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ranni bojownicy Hamasu leczą się w tureckich szpitalach, jak sam przyznał prezydent Turcji. To tylko potwierdza zdanie Białego Domu, że izraelska ofensywa nie zniszczy grupy. Premier Izraela idzie jednak w zaparte, nie dając nadziei na wstrzymanie ofensywy w Rafah. - Albo my, Izrael, albo oni, potwory z Hamasu - stwierdził Benjamin Netanjahu.

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS