Ministerstwo Zdrowia odnotowało w środę 18 550 nowych przypadków zakażenia koronawirusem oraz 269 zgonów osób chorych na COVID-19. Szczyt czwartej fali zachorowań jeszcze przed nami. Na COVID-19 chorują niemal wyłącznie osoby niezaszczepione.
Pan Rafał Rybakowski ze Lwówka Śląskiego ma 38 lat i walczy z COVID-19. Mężczyzna trafił pod tlen do szpitala. Teraz martwi się o rodzinę i o siebie.
- Najgorzej się obawiałem, jak trafiłem już na oddział i się dowiedziałem, że mam w 80 procentach zainfekowane płuca, więc to jest bardzo dużo. Wiadomo, że człowiek myśli o dziecku i o żonie - mówi pan Rafał. Powiedział, że nie jest zaszczepiony.
W środę resort zdrowia zanotował 18 550 nowych przypadków zakażenia koronawirusem oraz 269 zgonów z powodu COVID-19. W najbliższych dniach i tygodniach ma być tylko gorzej. Według Ministerstwa Zdrowia szczyt pandemii ma przypaść na przełom listopada i grudnia.
- Te badania, które mamy w tej chwili, te symulacje i prognozy w tych czarnych scenariuszach mówią o 40 tysiącach przypadków zakażenia koronawirusem dziennie - powiedział w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Dodał, że może to nastąpić za około 10 dni.
Jednak już teraz szpitale zapełniają się w błyskawicznym tempie.
- Od dzisiaj uruchamiany kolejny moduł, który będzie liczył 30 łóżek i za tydzień kolejne 30 łóżek zostanie uruchomionych tak, aby finalnie rozbudować nasz szpital do 160 łóżek i 40 miejsc respiratorowych - poinformował Kamil Barczyk, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu.
Jak podkreślają lekarze, szpitalne oddziały wypełniają się głównie osobami niezaszczepionymi.
- To są, oczywiście, ludzie nieszczepieni, to są osoby starsze (...), z którymi trudne są rozmowy, bo wydaje się, że do części tych osób nie dotarła informacja o potrzebie i zagrożeniu - mówi prof. Joanna Zajkowska, epidemiolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Uruchamiane są kolejne szpitale tymczasowe
W najbliższych dniach ponownie zostaną otwarte szpitale tymczasowe w Płocku i we Wrocławiu. W drugiej połowie listopada - Szpital Narodowy w Warszawie. Tymczasem już działa szpital tymczasowy w Zielonej Górze.
- Dzisiaj rano było w szpitalu tymczasowym ponad 80 pacjentów, z czego 10 osób na łóżkach respiratorowych. I w zasadzie opiekuje się nimi nasz personel, głównie anestezjologiczny, którego nam zaczyna brakować - zwraca uwagę Sylwia Malcher-Nowak ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze
Przez braki w kadrze Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze i inne szpitale w Polsce wstrzymują planowe operacje. Na pewno we wszystkich tych placówkach przydałoby się urządzenie, którym można zbadać choremu oddech na odległość. Taki właśnie aparat opracowali naukowcy z Gdańska.
- Wpadliśmy na taki pomysł, że kierując wiązkę mikrofalową - taką bardzo słabą, nieszkodliwą - na pierś pacjenta, możemy badać odbicia tej wiązki - wyjaśnia prof. Andrzej Czyżewski, kierownik Katedry Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej.
Cyberradar przeszedł już badania kliniczne i jest gotowy do wykorzystania.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24