Butli z tlenem brakuje nawet na czarnym rynku. "Szukamy zapasów, ale na próżno. Nie ma już nadziei"


W szpitalach w Indiach nie ma miejsc dla chorych, brakuje lekarzy i sprzętu. Tylko w niedzielę potwierdzono tam ponad 350 tysięcy nowych zakażeń. Zakażeni koronawirusem pacjenci nierzadko umierają z powodu braku tlenu. Do Indii płynie międzynarodowe wsparcie.

Na obrzeżach Delhi wolontariusze próbowali jak najszybciej podać tlen kobiecie, która z trudem łapała oddech - ta scena została nagrana, jednak podobne rozgrywają się w całym kraju. Każdego dnia mieszkańcy Indii umierają, czekając na przyjęcie do szpitali.

- Mój mąż zmarł z powodu braku tlenu. Powiedzieli, że jego serce się zatrzymało. Jak ponad 20 osób może umrzeć w ten sam sposób w tym samym czasie? - powiedziała dziennikarzom jedna z kobiet na ulicy.

Indie toną pod ciężarem nowych infekcji. Od kilku dni liczba nowych zakażeń odnotowywanych w ciągu doby przekracza trzysta tysięcy. W ciągu niespełna tygodnia w Indiach potwierdzono ponad dwa miliony nowych przypadków. Może być jeszcze gorzej, bo laboratoria są tak przeciążone, że na wynik testu trzeba czekać nawet kilka dni.

Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl

- Druga fala uderzyła jak tsunami. Nadeszła nagle. Potrzebujemy wszystkiego: tlenu, łóżek, wszystkiego - powiedział dziennikarzom D. S. Rana, lekarz z Delhi.

Nieprzytomne osoby leżą w samochodach i rikszach. Wszyscy powinni trafić do szpitali, gdzie otrzymaliby specjalistyczną pomoc, ale w wielu placówkach nie ma już wolnych łóżek, brakuje nawet noszy.

Nie tylko brak miejsc dla chorych jest problemem. Dziś tlen w Indiach jest na wagę złota.

- Mamy blisko dwudziestu pacjentów covidowych. Około 10-12 z nich wymaga stałego dostępu do tlenu. Łącznie w placówce mamy 60 pacjentów. Natychmiast potrzebujemy tlenu. Włóczymy się, szukając zapasów, ale na próżno. Nie ma już nadziei - stwierdził Sharat, lekarz z Delhi.

Zdesperowane rodziny robią, co mogą, by uratować swoich bliskich. Na czarnym rynku toczy się walka o koncentratory tlenu i butle tlenowe. W ostatnich dniach ich ceny dramatycznie wzrosły. Do niedawna za taką butlę trzeba było zapłacić równowartość około 300 złotych. Dziś nawet dziesięć razy więcej.

- Mój ojciec ma 70 lat. Wczoraj w nocy kupiłem na czarnym rynku butlę z tlenem. Dziś jest już pusta. Przyszedłem sprawdzić, czy są tu wolne łóżka, ale nie ma ani miejsc, ani tlenu. Butli z tlenem brakuje już nawet na czarnym rynku - opisuje D. K. Sharma, mieszkaniec Delhi.

Pomoc międzynarodowa dla Indii

Polski rząd ewakuował z Indii polskiego dyplomatę ciężko chorego na COVID-19. Samolot wylądował w niedzielę na Lotnisku Chopina. Mężczyzna, jego ciężarna żona i czworo dzieci zostali przewiezieni do szpitali. Ewakuację zorganizowano w ciągu 48 godzin.

- Do polskiej placówki samolotem, który zabrał chorego wraz z rodziną, dotarły koncentratory tlenu i dodatkowy sprzęt, który może być potrzebny w ambasadzie. Już niektóre z tych koncentratorów zostały użyczone innym placówkom, które też mają podobne potrzeby - oświadczył szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.

Do Indii płynie międzynarodowe wsparcie. Pomoc obiecały Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Wielka Brytania, która już wysłała część niezbędnych środków.

- Wysyłamy pomoc w postaci ponad sześciuset urządzeń: respiratorów i koncentratorów tlenu. Naszym celem jest zapewnienie Indiom pomocy, jakiej potrzebują w tej trudnej chwili, którą obserwujemy na tych niepokojących zdjęciach - oświadczył Dominic Raab, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.

Najtrudniejsza sytuacja jest w stolicy kraju, dlatego władze Delhi podjęły decyzję o przedłużeniu lockdownu do 3 maja. Krematoria w mieście pracują całą dobę, na cmentarzach zaczyna brakować miejsc. Dziś w Delhi co cztery minuty umiera osoba zakażona koronawirusem.

Autor: Justyna Kazimierczak / Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Trwa śledztwo w sprawie przecięcia dwóch kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku. Szwedzka marynarka wojenna prowadzi oględziny miejsca zdarzenia. "To nie pierwszy taki przypadek" - mówi reporterowi TVN24 dowódca Stałej Grupy Morskiej.

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Co uszkodziło kable na dnie Bałtyku? "Nie wiemy jeszcze, czy to sabotaż"

Źródło:
Fakty TVN

Chorzy z cukrzycą są nawet trzy razy bardziej podatni na depresję - wynika z badań lekarzy. Nie chodzi tylko o ogólne samopoczucie i świadomość nieuleczalności choroby. Także o tak zwaną burzę chemiczną - nieustające wahania i podwyższone poziomy cukru i insuliny.

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Cukrzycy trzy razy częściej chorują na depresję. Lekarze tłumaczą dlaczego

Źródło:
Fakty TVN

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael po tym, jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp do pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komentarz władz Izraela jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS