"Sytuacja jest ciężka. Na różnych odcinkach frontu działają snajperzy wroga"

16.01 | "Sytuacja jest ciężka. Na różnych odcinkach frontu działają snajperzy wroga"Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Sytuacja na Ukrainie jest coraz bardziej napięta. Na wschodzie kraju są rosyjskie grupy dywersyjne. Gotowe do prowokacji. A przy granicy - gotowa do ataku - nawet stutysięczna armia. Jak wygląda życie na pierwszej linii frontu?

Jak mówią ukraińscy wojskowi - separatyści dostają cały czas wsparcie ze strony rosyjskich służb specjalnych. Według wojskowych źródeł wywiadowczych szczególnie dużo rosyjskiego Specnazu pojawiło się właśnie teraz. Przygotowują zbrojne prowokacje i dywersję, by Rosja miała pretekst do uderzenia na Ukrainę. - Sytuacja jest ciężka. Dostaliśmy informację, że na różnych odcinkach frontu działają snajperzy wroga. Na szczęście dzisiaj pogoda nam sprzyja - opowiada Sierhij, pseudonim "Odessa", z 503. batalionu piechoty morskiej Ukrainy.

Separatyści strzelają często. Nie ma dnia bez ognia z broni maszynowej i spadających z nieba pocisków moździerzowych. - Zakryliśmy strzelnicę, żeby nie było nas widać, ale mogą w nas trafić - mówi Ołeksij Godzenko z 503. batalionu piechoty morskiej Ukrainy. Kilka dni temu w sąsiedniej jednostce rosyjski snajper zabił ukraińskiego żołnierza – namierzył skąd prowadzi ogień i strzelił w otwór strzelniczy. - Mamy dla nich środek uspokajający, jeśli separatyści źle się zachowują. Kaliber 12,7. Działa znakomicie - dodaje jeden z żołnierzy.

Wielkokalibrowy karabin maszynowy - jeszcze radzieckiej produkcji - jest zawsze gotowy do otwarcia ognia. Ukraińscy żołnierze niezbyt wysoko oceniają armię dwóch separatystycznych republik. - Tak zwana armia tych republik bananowych składa się z szeregowych żołnierzy, miejscowych i Rosjan, którzy stanowią kadrę oficerską - tłumaczy Ołeksij Godzenko.

Pełna gotowość bojowa

Bronić Ukrainy przyjeżdżają ci, którzy jeszcze niedawno pracowali w Polsce. Tuż za linią ukraińskich okopów zaczyna się wioska. Żyje tam 850 mieszkańców. W domach najbliżej linii frontu okna i dachy są posiekane kulami i odłamkami.

Budynek wiejskiej administracji został trafiony pociskiem dużego kalibru. Na wschodzie Ukrainy ślady walk widać na każdym kroku. Ukraińcy obawiają się, że wojna w każdej chwili może wybuchnąć z nową siłą.

Rosja od listopada koncentruje swoje wojska przy granicy z Ukrainą. Ukraiński wywiad ocenia, że to co najmniej 100 tysięcy żołnierzy.

- Jeśli chodzi o jednostki pierwszego rzutu, skoncentrowane przy naszej granicy, to - po otrzymaniu rozkazu - mogą rozpocząć walki w ciągu dwóch dni - mówi gen. Dymitr Krasylnikow, dowódca grupy taktyczno-operacyjnej "Północ".

Ukraińscy wojskowi sami cały czas powtarzają, że są w najwyższej gotowości bojowej bez względu na najnowsze rosyjskie groźby.

Autor: Andrzej Zaucha / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Pozostałe wiadomości

Słowo "bezpieczeństwo" odmieniali w czwartek przez wszystkie przypadki wszyscy prowadzący kampanię wyborczą. W drugim zdaniu dodając, że trzeba tonować emocje i unikać agresywnego języka. Jednocześnie Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska opublikowały internetowe spoty podgrzewając nastroje.

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Z jednej strony wzajemne oskarżenia, z drugiej apele o tonowanie emocji. "Ludzie nie chcą tej polsko-polskiej wojny"

Źródło:
Fakty TVN

Władimir Putin jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne. W Chinach podejmowany jest jednak jak światowy przywódca i słyszy, że oba państwa to "dobrzy sąsiedzi, przyjaciele i partnerzy". Na froncie w Ukrainie Rosjanie atakują. Ukraińcy są w defensywie.

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Władimir Putin z wizytą w Chinach. "Sytuacja strategiczna Rosji byłaby dużo trudniejsza, gdyby nie Chiny"

Źródło:
Fakty TVN

Przed nim są jeszcze tysiące kilometrów przez całą Europę. Z namiotem, na pożyczonym rowerze, jedzie do Lizbony. Cel to zebranie pieniędzy - 330 tysięcy złotych - na operację starszego brata.

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Maciej Pelc jedzie pożyczonym rowerem do Lizbony, by zebrać pieniądze na operację brata

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Kupcy oceniają straty po pożarze w kompleksie handlowym przy Marywilskiej 44 w Warszawie. Są zrozpaczeni, bo z dorobku ich życia nic nie zostało. Firma, do której należy hala, zamierza ją odbudować.

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Pożar hali Marywilska 44 to dramat dla kupców i ich rodzin. "Firma budowana od 20 lat poszła z dymem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Można powiedzieć, że Mateusz Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury, podpisując decyzję, na którą wydano dziesiątki milionów złotych, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej - mówił szef KPRM Jan Grabiec o zgodzie byłego premiera na przeprowadzenie wyborów kopertowych. Skomentował też najnowszy spot Platformy Obywatelskiej, który wzbudził w czwartek wiele kontrowersji.

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

"Morawiecki złożył sam na siebie doniesienie do prokuratury"

Źródło:
TVN24, PAP

- To jest zawsze to pytanie: kto miałby w tym interes? - zastanawiał się w "Faktach po Faktach" były sekretarz stanu w MON Janusz Zemke, odnosząc się do ataku na premiera Słowacji Roberta Ficę. Prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego Jerzy Marek Nowakowski zwracał uwagę, że "polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami".

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Źródło:
TVN24

Zoran Djindjic, prozachodni premier Serbii, był ostatnim dotąd szefem rządu w Europie postrzelonym w zamachu. On nie przeżył. Było to 21 lat temu. W Europie polityczne spory rzadko kończą się pociągnięciem za spust. Nic dziwnego, że wczorajsze doniesienia o ciężkim postrzeleniu premiera Słowacji Roberta Ficy błyskawicznie obiegły światowe media, które starały się dociec, jak do tego doszło i jakie może mieć to konsekwencje.

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Światowe media o ataku na Roberta Ficę. "Żaden zamach na przywódcę nie jest nieszkodliwy"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Było kilka minut przed 15, gdy w mediach pojawiły się pierwsze informacje o zamachu na szefa słowackiego rządu. - Premier upadł obok barierek. To koszmar. To niemożliwe, że doszło do tego na Słowacji - powiedziała dziennikarzom świadek zdarzenia. - Wydarzyło się coś, z czego nie zdajemy sobie jeszcze sprawy. Fizyczny atak na premiera jest także atakiem na demokrację - mówi prezydent Słowacji Zuzana Czaputova i apeluje o powstrzymanie nienawistnej retoryki.

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

"Premier upadł obok barierek. To koszmar. Nigdy się z tego nie przebudzę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Ranni bojownicy Hamasu leczą się w tureckich szpitalach, jak sam przyznał prezydent Turcji. To tylko potwierdza zdanie Białego Domu, że izraelska ofensywa nie zniszczy grupy. Premier Izraela idzie jednak w zaparte, nie dając nadziei na wstrzymanie ofensywy w Rafah. - Albo my, Izrael, albo oni, potwory z Hamasu - stwierdził Benjamin Netanjahu.

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Bojownicy Hamasu leczą się w Turcji. Erdogan: nigdy nie postrzegałem Hamasu jako organizacji terrorystycznej

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS