Rafał Trzaskowski w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim stwierdził, że kiedyś był "dupiarzem". Słowa prezydenta Warszawy wywołały burzę. Posłanki Lewicy uważają, że to określenie było obraźliwe wobec kobiet i nie powinno zostać użyte przez osobę publiczną. We wtorek prezydent Warszawy przeprosił za użycie tego określenia.
Posłanki we wtorek w Sejmie połączyła płeć, a nie barwy partyjne. Powodem była wypowiedź Rafała Trzaskowskiego w jednym z wywiadów.
Ton miał być żartobliwy, rozmowa miała być lekka, gdy między historiami o przyjaciołach i muzyce Rafał Trzaskowski w wywiadzie powiedział, że w młodości był "dupiarzem".
Słowa prezydenta Warszawy i długie salwy śmiechu po tym wyznaniu posłanki oceniają surowo. - Smutne i przykre dla kobiet - stwierdziła Monika Falej. - To jest po prostu uprzedmiotowienie kobiet - dodała Anna Maria Żukowska. - Te słowa są po prostu obraźliwe wobec kobiet - ocenia Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
- To niby był żart, ale dobry żart tynfa wart - komentuje Anna Milczanowska, posłanka PiS.
Słowo użyte przez Rafała Trzaskowskiego, w przeciwieństwie do bardziej akceptowalnych "kobieciarz" czy "babiarz", negatywnie odnoszą się nie do tego, kto je mówi, ale do tego, o kim się mówi.
- Dyskryminacja, nierówne traktowanie kobiet jako obywatelek gorszej kategorii zaczyna się od słów - mówi Magdalena Biejat, posłanka Lewicy.
- W momencie, kiedy mówi to osoba publiczna, to ona obraża i kobiety i mężczyzn w takim sensie, że wprowadza kategorie seksistowskie do oficjalnego języka - dodaje dr Małgorzata Majewska, językoznawczyni z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Rafał Trzaskowski przeprosił
Posłanki są tym bardziej rozczarowane, bo Rafał Trzaskowski nieraz oficjalnie kobiety wspierał, między innymi popierał Strajk Kobiet, a w ratuszu powołał radę i pełnomocniczkę do spraw kobiet.
- Nie powinny paść od żadnego mężczyzny, a szczególnie takiego, który mówi o sobie, że jest feministą - zwraca uwagę Monika Falej, posłanka Nowej Lewicy.
We wtorek przed południem Rafał Trzaskowski za pośrednictwem Twittera przeprosił za swoje słowa.
"Opisując historie sprzed 30 lat słownictwem przeniosłem się do czasów liceum. Dla takich słów nie ma i nie powinno być miejsca w przestrzeni publicznej. Wszystkich, którzy poczuli się urażeni przepraszam" - napisał prezydent stolicy.
- Przeprosiny prezydenta Trzaskowskiego to jest ta właściwa i chyba wystarczająca reakcja. Nie było to szczęśliwe, słabe - skomentował Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej.
- Mam nadzieję, że za tym pójdzie szersza refleksja, jak się w ogóle o kobietach wypowiadają politycy na forum publicznym - dodaje Beata Maciejewska, posłanka Nowej Lewicy.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN