"Na pewno kontrolujemy już sytuację". Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym z perspektywy strażaków

24.04.2020 | "Na pewno kontrolujemy już sytuację". Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym z perspektywy strażaków
24.04.2020 | "Na pewno kontrolujemy już sytuację". Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym z perspektywy strażaków
Wojciech Bojanowski | Fakty TVN
24.04.2020 | "Na pewno kontrolujemy już sytuację". Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym z perspektywy strażakówWojciech Bojanowski | Fakty TVN

W Biebrzańskim Parku Narodowym spłonęło kilka tysięcy hektarów lasów, torfowisk i łąk. Z powietrza dokładnie widać, jak wielki to teren. Z bliska za to widać, jak trudna jest akcja gaśnicza. Strażacy z akcji wracają dopiero późno w nocy.

Po pięciu dniach i nocach pożaru sytuację w Biebrzańskim Parku Narodowym udało się względnie opanować.

- Na pewno kontrolujemy już sytuację. Ciężko powiedzieć, czy to będzie ostatni dzień gaszenia, czy też będziemy musieli kontynuować przez weekend - informuje mł. bryg. Marcin Janowski z Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku.

W Biebrzańskim Parku Narodowym trwa akcja gaśnicza na skalę, jakiej Polska jeszcze nie widziała. - Jedyna w tej chwili możliwość to koordynacja tych wszystkich działań z powietrza - twierdzi nadkom. Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Ponad 400 strażaków, którzy od niedzieli biorą udział w akcji gaśniczej, jeszcze nigdy nie zmagało się z przeciwnikiem tak przebiegłym i szalejącym na tak ogromnym obszarze. Z powietrza wyraźnie można zobaczyć skalę zniszczenia i to, w jak trudnym terenie muszą pracować strażacy.

- Teren po drugiej stronie nadaje się tylko do poruszania albo pojazdami lekkimi, terenowymi, albo ciągnikami - tłumaczy mł. bryg. Marcin Janowski.

"Bambi" zwisa z helikoptera

Najskuteczniejszy sposób walki z pożarem to używanie tak zwanego "kosza Bambi". To pojemnik zawieszony na linie, który transportuje helikopter. Podczas napełniania trafia do niego jednorazowo 700 litrów wody. Podczas jednego dyżuru pilot zrzuca na ogień nawet 140 takich ładunków.

Dzięki śmigłowcowi obserwacyjnemu można precyzyjnie zrzucać ładunki i koordynować działania lotnicze na terenie o powierzchni 8 tysięcy hektarów. To praca wymagająca wielkiej precyzji - praca, bez której kilkaset osób na ziemi nie miałoby szans w walce z żywiołem.

W akcji używane są też drony. Zamontowana na nich kamera termowizyjna pozwala skierować ludzi i śmigłowiec w odpowiednie miejsca. Strażacy na ziemi do gaszenia ognia używają tłumic. Samoloty przestają latać o zmroku, ale strażacy z torfowisk wracają dopiero długo po północy.

Strażacy śpią na łóżkach polowych w sali gimnastycznej. Mają świadomość, że mogłoby ich tu nie być. - Ja jestem pewien, że było to podpalenie - twierdzi Andrzej Grygoruk, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego. To samo mówi policja. Sprawców, jak dotąd, nie znaleziono.

Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Nie jest to początek zupełnie nowej epoki w internecie, ale znacząca zmiana. Chodzi o handel w sieci i unijną dyrektywę, która 1 lipca wchodzi w życie. Jeśli ktoś sprzedaje coś naprawdę okazjonalnie i mówimy o niedużych sumach, to nie dotyczą go te regulacje. Ale wszystko powyżej dwóch tysięcy euro będzie od tej pory raportowane prosto do skarbówki.

Wielkie zmiany w sprzedaży w internecie. "Kupujący nie muszą się niczego obawiać"

Wielkie zmiany w sprzedaży w internecie. "Kupujący nie muszą się niczego obawiać"

Źródło:
Fakty TVN

Od 1 lipca wzrastają zarobki w ochronie zdrowia. To dobra wiadomość, ale od razu pojawiają się wątpliwości, czy poziom wynagrodzeń jest odpowiedni dla wykonywanej pracy. Do tego dochodzą różnice zarobków lekarzy na etacie i tych zatrudnionych na kontrakcie.

Zmiany w zarobkach w systemie ochrony zdrowia. Od razu pojawiły się wątpliwości

Zmiany w zarobkach w systemie ochrony zdrowia. Od razu pojawiły się wątpliwości

Źródło:
Fakty TVN

Wybory we Francji są bacznie obserwowane i w Unii Europejskiej, i za oceanem. Europejska prasa pisze o największej od lat porażce liberalnej demokracji i o policzku wymierzonym prezydentowi. "Macron się skończył. Czy ktoś zatrzyma Le Pen?" - to tylko jeden z nagłówków. Ameryka zastanawia się, jak ewentualny rząd Zjednoczenia Narodowego będzie współpracował z Macronem. W samej Francji obywatele dyskutują, co przyniesie druga tura.

Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"

Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Widać najwyraźniej, że Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu, które się wydaje bardzo mocnym bastionem PiS jak Małopolska, żeby utrzymać tam dyscyplinę - mówił w "Faktach po Faktach" Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Komentował brak wyboru marszałka województwa małopolskiego przez sejmik, w którym bezwzględną większość ma PiS.

"Najwyraźniej Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu utrzymać dyscyplinę"

"Najwyraźniej Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu utrzymać dyscyplinę"

Źródło:
TVN24

Ewentualne zwycięstwo Le Pen we Francji, a później ewentualne zwycięstwo Trumpa w Stanach Zjednoczonych da niesłychany power innym populistom - prognozował w TVN24 Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych. Dodał, że "ich dzisiejsze ciśnienie i ewentualny frontalny atak na demokrację, na porządek świata, jest fatalny".

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

Źródło:
TVN24

Węgry to kraj, który w Europie jest regularnie w kontrze wobec wszystkich, jeśli chodzi o stosunek do Rosji, Ukrainy, kwestię rządów prawa i wolności mediów. Teraz orbanowskie Węgry mają szansę nadawać ton w Europie. W Unii Europejskiej zaczyna się węgierska prezydencja.

Węgry będą nadawać ton w UE. Jak to wykorzysta Orban?

Węgry będą nadawać ton w UE. Jak to wykorzysta Orban?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Storia di mia vita" - historia mojego życia - to tytuł książki, która stała się bestsellerem we Włoszech i sensacją na tamtejszym rynku, bo to autobiograficzna powieść 62-letniego Polaka, Jana Gorczycy, który przez ostatnie 30 lat doświadczał bezdomności. Z mężczyzną rozmawiał nasz dziennikarz Hubert Kijek. 

Polak był bezdomnym we Włoszech przez 30 lat. Napisał książkę, która stała się bestsellerem

Polak był bezdomnym we Włoszech przez 30 lat. Napisał książkę, która stała się bestsellerem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS