"Czas na deportację" - pisze na portalu X premier i zapowiada zdecydowane działania służb wobec zagranicznych gangów w Polsce. Szef MSWiA informuje o licznych zatrzymaniach i wyraźnym trendzie w policyjnych statystykach. Zorganizowane grupy przestępcze próbują wejść do Polski. Handlują między innymi narkotykami i bronią, mają na koncie wymuszenia i rozboje. Stosują brutalne metody.
"Otrzymałem szczegółowe informacje od szefa MSWiA o zdecydowanych działaniach służb wobec zagranicznych gangów. Dokonano licznych zatrzymań. Czas na deportację" - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk niecałe trzy tygodnie po tym, jak poinformował, że zwrócił się do szefów ministerstw Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Sprawiedliwości o plan działania w związku z przestępczością obcokrajowców.
- Szybki plan natychmiastowej reakcji na przestępczość zorganizowaną i taką agresywną w wykonaniu obcokrajowców - przekazał Donald Tusk. Wtedy także szef rządu zapowiadał stanowcze działania. - Każdy, kto gości w Polsce, korzysta z naszej gościny, i w sposób brutalny narusza prawo, będzie deportowany z Polski - zapowiedział Donald Tusk.
W podobnym tonie wypowiada się teraz szef MSWiA. - Nie ma w Polsce miejsca na przestępstwa i też niech ta wiadomość idzie w świat do wszystkich tych, którzy chcą tu przyjeżdżać i popełniać przestępstwa. Będziemy żelazną ręką z tym walczyć - zapewnił minister Tomasz Siemoniak.
Obcokrajowcy - jak przekazują służby - w zeszłym roku stanowili w Polsce 5 procent podejrzanych o popełnienie przestępstw. - Często chodzi o drobne przestępstwa, ale obserwowana jest też aktywność zorganizowanych grupy przestępczych - mówił rzecznik ministra spraw wewnętrznych.
- One na tę chwilę jakby badają, na ile sobie mogą pozwolić, na które obszary mogą wejść - wskazał Jacek Dobrzyński z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Polska policja jest na to przygotowana, jak zapewnił. - Policja działa profesjonalnie, zresztą policjanci mają ogromne doświadczenie, wyrabiane latami, do walki z takimi zorganizowanymi grupami przestępczymi - zwrócił uwagę.
Od początku roku zarzuty usłyszało 2616 obcokrajowców
Szef MSWiA przekazuje, że od początku roku zarzut popełnienia przestępstwa w Polsce usłyszało 2616 obcokrajowców. - W zeszłym roku ta skala osób wydalonych z Polski to było 8 tysięcy ludzi - poinformował Tomasz Siemoniak.
Komentarze z obozów politycznych co do walki z przestępczością są raczej zgodne. - Nie po to w Polsce ponad 20 lat temu wyeliminowaliśmy gangi - wołomiński czy pruszkowski - żeby nagle w Polsce pojawiły się zorganizowane grupy przestępcze oparte o obcokrajowców - powiedział Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej.
ZOBACZ TEŻ: Odebrał telefon od rzekomego pracownika banku. W kilka godzin stracił oszczędności całego życia
- Jeżeli rzeczywiście są w Polsce obcokrajowcy, którzy popełniają przestępstwa, to rozumiem, że polski wymiar sprawiedliwości jest na tyle jeszcze sprawny, żeby postawić im zarzuty i skazać. I wtedy powinni być rzeczywiście deportowani - mówił Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS.
- Nie ma absolutnie przyzwolenia ani zgody, żeby ktokolwiek grasował na terenie naszego kraju i łowił się na majątku naszych obywateli - skomentował Tomasz Trela, poseł Lewicy.
Czarnek: PiS nie zapomina, kto stoi za paktem migracyjnym
Pojawiają się też polityczne oskarżenia.
- Deportacja każdego nielegalnego imigranta będzie popierana w całości przez Prawo i Sprawiedliwość, a szczególnie przestępców-imigrantów. (...) W tym zakresie rząd ma współpracowników w Prawie i Sprawiedliwości, tylko że Prawo i Sprawiedliwość nie zapomina, kto stoi za paktem migracyjnym, kto stoi za nielegalną migracją w Europie - mówił Przemysław Czarnek, poseł PiS.
W połowie lutego służby przeprowadziły ogólnokrajową akcję wymierzoną w osoby poszukiwane listami gończymi lub nakazami doprowadzenia do aresztu czy więzienia. Zatrzymano blisko 1,5 tysiąca osób. Obcokrajowców było w tej grupie 204. W ramach tej akcji Straż Graniczna prowadziła też kontrole legalności pobytu cudzoziemców w Polsce.
- Wszczęto wobec blisko 400 osób postępowania administracyjne zobowiązujące te osoby do powrotu - przekazał ppłk Andrzej Juźwiak z Komendy Głównej Straży Granicznej.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24