Zmiana zasad opłat za parkowanie może być źródłem ludzkich dramatów. Za błędy płaci się naprawdę dużo

Źródło:
Fakty TVN
Zmiana zasad opłat za parkowanie może być źródłem ludzkich dramatów. Za błędy płaci się naprawdę dużo
Zmiana zasad opłat za parkowanie może być źródłem ludzkich dramatów. Za błędy płaci się naprawdę dużo
Paweł Szot/Fakty TVN
Zmiana zasad opłat za parkowanie może być źródłem ludzkich dramatów. Za błędy płaci się naprawdę dużoPaweł Szot/Fakty TVN

Zmiana zasad opłat za parkowanie w miastach może być dla niektórych dramatyczna w skutkach. Trudno inaczej nazwać wezwanie do zapłacenia 18 tysięcy złotych dla kobiety z niepełnosprawnością. Są też inne przykłady z innych miast. 

Ta kobieta nie chce ujawniać tożsamości. Jest osobą z niepełnosprawnością. Wcześniej w Katowicach mogła parkować za darmo, ale 1 grudnia ubiegłego roku miasto zmieniło zasady. Nie wiedziała o tym. W lipcu dostała karę. Zbiorczą.

- W każdym tym dniu, gdzie było zrobione zdjęcie mojego samochodu zaparkowanego, widnieje kwota należności 300 złotych. Tych dat tutaj jest 60, co w sumie dało kwotę 18 tysięcy. Szokujące dla mnie jest to, że powiadomienie o złamaniu przepisów dotarło do mnie dopiero po pół roku - mówi kobieta.

Bartosz Kurek przez pomyłkę nie przedłużył abonamentu parkingowego. Kilka dni zwłoki i 1200 złotych kary, o której dowiedział się dopiero, gdy sam zadzwonił do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów.

- Nikt nie jest zainteresowany wysłuchaniem nas. Kompletnie. Odbijamy się jak od ścian. Na wszystkie pisma dostajemy automatyczną odpowiedź, że trzeba było patrzeć, trzeba było uważać - mówi Bartosz Kurek, mieszkaniec Katowic.

"Lepiej znać przepisy"

Wcześniej opłaty parkingowe sprawdzali kontrolerzy, umieszczając za wycieraczkami samochodów informację o karze. Zastąpiły ich pojazdy, które skanują tablice rejestracyjne. Karteczki za wycieraczką zniknęły. Na ulicach pojawiły się informacje o opłatach.

- Lepiej znać przepisy, orientować się w nich. Kiedy jedziemy do innego miasta czy innego kraju, też musimy się zapoznać z zasadami obowiązującymi w danym mieście, w danym kraju. No, niestety, nieznajomość tych przepisów może nam zaszkodzić - stwierdza Dawid Kwiecień, przedstawiciel Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Katowicach oraz Katowickiej Agencji Wydawniczej.

Katowice dwukrotnie wygrywały przed sądem sprawy związane ze strefą parkowania. Za to w Gdyni niektóre przepisy sąd nakazał zmienić, ale problem informowania o karach został.

CZYTAJ TAKŻE: Strefa płatnego parkowania zostanie rozszerzona o część Mokotowa

- Na ostatniej sesji rady miasta dostosowaliśmy uchwałę parkingową w tej części, której oczekiwał od nas wojewódzki sąd administracyjny, także doprecyzowaliśmy sam sposób naliczania tej opłaty, jak to wygląda, jak ten proces wygląda, ale wciąż nie ma tego automatyzmu - mówi Łukasz Piesiewicz, radny Gdyni.

Od grudnia w Katowicach za błędy w parkowaniu ukarano ponad 20 tysięcy kierowców. Czterdziestu dwóch karą przekraczającą 10 tysięcy złotych.

- Będziemy rozpatrywać te sprawy indywidualnie. Jeśli będzie to uzasadnione, zostaną zastosowane pewne ulgi - zapowiada Dawid Kwiecień.

Nasza rozmówczyni z niepełnosprawnością złożyła odwołanie. Miesiąc temu. Wciąż czeka. Poszerzając strefę płatnego parkowania, wprowadzono nowy system poboru opłat. Jest w pełni automatyczny i bezwzględny. W Katowicach za błędy w parkowaniu płaci się naprawdę dużo.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Diagnoza raka u dziecka może się wydawać końcem świata, ale nie zawsze musi nim być. Przykładem na to jest historia czterech dzielnych dziewczyn - Ady, Anieli, Zuzi i Kingi. Rak zabrał im beztroskie dzieciństwo, ale z nim wygrały i teraz spełniają marzenia. Trzy lata temu przed kamerami opowiedziały o swojej chorobie, a teraz o tym, jak wygląda ich życie i jak radzą sobie z traumą.

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Źródło:
Fakty TVN

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN

Do długiej listy skutków pandemii COVID-19 amerykańscy naukowcy dopisują kolejny punkt. Lockdown uderzył w mózgi nastolatków. Izolacja społeczna przyspieszyła ich starzenie się mniej więcej o cztery lata. Jest też dobra wiadomość - te zmiany nie są nieodwracalne.

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Źródło:
Fakty TVN

- Jeszcze kilka dni temu walczyliśmy z upałami i suszą, a teraz robimy wszystko, żeby uchronić się przed zalaniami, podtopieniami, a nawet powodzią. Tak silne opady zdarzały się raz na kilkadziesiąt lat - mówią klimatolodzy i dodają, że z powodu zmian klimatycznych taka pogoda może zdarzać się częściej. Z jednej strony słychać, że władze i służby wyciągnęły wnioski z poprzednich powodzi, zbudowane zostały zbiorniki retencyjne, ale z drugiej - betonujemy miasta, więc woda nie ma gdzie się podziać, stąd zagrożenie powodziami błyskawicznymi. 

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Prezydent, nie zgadzając się na nominację ambasadorską Bogdana Klicha, "osłabia polską dyplomację, instrumenty realizacji polskiej polityki zagranicznej" - ocenił w "Faktach po Faktach" były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz. - Uważam, że prezydent działa na szkodę swojego obozu politycznego, a nie tylko na szkodę interesów Polski - dodał były minister.

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS