Zmiana definicji gwałtu i różne głosy z PiS. Nie wszyscy uważają, że nowe prawo będzie złe

Źródło:
Fakty TVN
Zmiana definicji gwałtu i różne głosy z PiS. Nie wszyscy uważają, że nowe prawo będzie złe
Zmiana definicji gwałtu i różne głosy z PiS. Nie wszyscy uważają, że nowe prawo będzie złe
Marzanna Zielińska/Fakty TVN
Zmiana definicji gwałtu i różne głosy z PiS. Nie wszyscy uważają, że nowe prawo będzie złeMarzanna Zielińska/Fakty TVN

Walka o zmianę definicji gwałtu trwa od lat, a szansa pojawiła się po zmianie władzy. Dla wielu ofiar przestępstw seksualnych to jest kluczowa sprawa. Nowa definicja ma zawierać słowa o doprowadzeniu danej osoby do stosunku płciowego w "inny sposób mimo braku jej zgody". Poseł PiS Grzegorz Lorek i posłowie Konfederacji podczas debaty w Sejmie przekonywali, że oznacza to pozbawienie mężczyzn domniemania niewinności. Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, popiera jednak tę zmianę.

Poseł PiS Grzegorz Lorek podczas drugiego czytania projektu dotyczącego zmiany definicji gwałtu próbował udowodnić, że jeśli mężczyzna za każdym razem nie uzyska pisemnej zgody na seks, to będzie z góry na przegranej pozycji.

- Już dzisiaj prokuratorzy i sądy badają, czy seks był za zgodą kobiety. Nowe prawo to czysta demagogia i de facto prezent dla bezwzględnych i mściwych kobiet, które będą mogły teraz użyć tego prawa do zaatakowania byłego kochanka - przekonywał Lorek. Wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty, który prowadził obrady, uznał te słowa za przerażające.

- Mówienie o tym, że to będzie używanie do prywatnych wojen damsko-męskich jest ogromnym nadużyciem, jest absolutnie haniebne - skomentowała Katarzyna Kotula, ministra ds. równości, posłanka Lewicy.

- Chcemy, żeby kobiety były bezpieczne, żeby to prawo chroniło kobiety przede wszystkim. Jak słyszę, co mówi poseł Lorek z mównicy sejmowej, to włos się na głowie jeży - ocenił Maciej Wróbel, poseł Platformy Obywatelskiej

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Definicja gwałtu sprzed niemal stu lat. Kobiety walczą o zmianę

Posłowie Konfederacji są podobnego zdania co poseł Lorek. - Projekt ten wprowadza de facto domniemanie winy, domniemanie winy, że każda osoba, która zostanie oskarżona o to, że zgwałciła, będzie musiała udowadniać, że przestępcą nie jest - powiedział z mównicy sejmowej Witold Tumanowicz, poseł Konfederacji.

Żaden z klubów jednak nie opowiedział się wprost przeciwko ustawie i jeśli dyscypliny partyjnej nie będzie, to nawet posłanki PiS - przynajmniej niektóre - deklarują, że będą za. - Tutaj wola kobiety, świadomość kobiety przy podejmowaniu aktu płciowego jest bardzo ważna, tak że ja jestem absolutnie po stronie kobiet - powiedziała Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Lorek (PiS) o zmianie definicji gwałtu: nowe prawo to czysta demagogia, prezent dla bezwzględnych i mściwych kobiet
Lorek (PiS) o zmianie definicji gwałtu: nowe prawo to czysta demagogia, prezent dla bezwzględnych i mściwych kobietTVN24

Prawnicy też mają zastrzeżenia

Obowiązująca definicja gwałtu to zapis z 1932 roku - czyli prawie stuletni. Nie uwzględnia, że w tym czasie świat, obyczaje, rzeczywistość i prawa kobiet - wszystko - zmieniło się radykalnie. Omawiany w Sejmie projekt Lewicy zakłada, że każde obcowanie płciowe bez świadomej i dobrowolnej zgody to gwałt.

- Nie musi być podstępu, nie musi być przemocy, kobieta się nie musi bronić, gryźć, drapać, wystarczy po prostu, że nie chce - tłumaczy Katarzyna Piekarska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.

Kto doprowadza inną osobę do obcowania płciowego przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub w inny sposób mimo braku jej zgody, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

Dla organizacji wspierających ofiary gwałtu to dopiero początek zmian. - Sama zmiana zapisów w Kodeksie karnym to jest jeszcze za mało, żeby zmieniła się też na przykład praktyka sądów czy prokuratur - wskazuje Joanna Gzyra-Iskandar z Fundacji "Feminoteka".

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Posłanki zatańczyły w Sejmie. Chcą zmiany definicji gwałtu

Prawnicy zwracają uwagę na zapisane w projekcie nierówności. - Różnicuje rodzaje pokrzywdzonych, czyli osoby na przykład z jakąś niepełnosprawnością intelektualną, jeżeli ktoś zgwałci, to może być zagrożone to mniejszą karą - mówi Agata Bzdyń, radczyni prawna.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Nie jest to początek zupełnie nowej epoki w internecie, ale znacząca zmiana. Chodzi o handel w sieci i unijną dyrektywę, która 1 lipca wchodzi w życie. Jeśli ktoś sprzedaje coś naprawdę okazjonalnie i mówimy o niedużych sumach, to nie dotyczą go te regulacje. Ale wszystko powyżej dwóch tysięcy euro będzie od tej pory raportowane prosto do skarbówki.

Wielkie zmiany w sprzedaży w internecie. "Kupujący nie muszą się niczego obawiać"

Wielkie zmiany w sprzedaży w internecie. "Kupujący nie muszą się niczego obawiać"

Źródło:
Fakty TVN

Od 1 lipca wzrastają zarobki w ochronie zdrowia. To dobra wiadomość, ale od razu pojawiają się wątpliwości, czy poziom wynagrodzeń jest odpowiedni dla wykonywanej pracy. Do tego dochodzą różnice zarobków lekarzy na etacie i tych zatrudnionych na kontrakcie.

Zmiany w zarobkach w systemie ochrony zdrowia. Od razu pojawiły się wątpliwości

Zmiany w zarobkach w systemie ochrony zdrowia. Od razu pojawiły się wątpliwości

Źródło:
Fakty TVN

Wybory we Francji są bacznie obserwowane i w Unii Europejskiej, i za oceanem. Europejska prasa pisze o największej od lat porażce liberalnej demokracji i o policzku wymierzonym prezydentowi. "Macron się skończył. Czy ktoś zatrzyma Le Pen?" - to tylko jeden z nagłówków. Ameryka zastanawia się, jak ewentualny rząd Zjednoczenia Narodowego będzie współpracował z Macronem. W samej Francji obywatele dyskutują, co przyniesie druga tura.

Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"

Komentarze po pierwszej turze wyborów we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Widać najwyraźniej, że Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu, które się wydaje bardzo mocnym bastionem PiS jak Małopolska, żeby utrzymać tam dyscyplinę - mówił w "Faktach po Faktach" Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Komentował brak wyboru marszałka województwa małopolskiego przez sejmik, w którym bezwzględną większość ma PiS.

"Najwyraźniej Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu utrzymać dyscyplinę"

"Najwyraźniej Jarosław Kaczyński jest za słaby, żeby nawet w takim miejscu utrzymać dyscyplinę"

Źródło:
TVN24

Ewentualne zwycięstwo Le Pen we Francji, a później ewentualne zwycięstwo Trumpa w Stanach Zjednoczonych da niesłychany power innym populistom - prognozował w TVN24 Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych. Dodał, że "ich dzisiejsze ciśnienie i ewentualny frontalny atak na demokrację, na porządek świata, jest fatalny".

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

"Jeśli to mają robić populiści, to Chryste Panie..."

Źródło:
TVN24

Węgry to kraj, który w Europie jest regularnie w kontrze wobec wszystkich, jeśli chodzi o stosunek do Rosji, Ukrainy, kwestię rządów prawa i wolności mediów. Teraz orbanowskie Węgry mają szansę nadawać ton w Europie. W Unii Europejskiej zaczyna się węgierska prezydencja.

Węgry będą nadawać ton w UE. Jak to wykorzysta Orban?

Węgry będą nadawać ton w UE. Jak to wykorzysta Orban?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Storia di mia vita" - historia mojego życia - to tytuł książki, która stała się bestsellerem we Włoszech i sensacją na tamtejszym rynku, bo to autobiograficzna powieść 62-letniego Polaka, Jana Gorczycy, który przez ostatnie 30 lat doświadczał bezdomności. Z mężczyzną rozmawiał nasz dziennikarz Hubert Kijek. 

Polak był bezdomnym we Włoszech przez 30 lat. Napisał książkę, która stała się bestsellerem

Polak był bezdomnym we Włoszech przez 30 lat. Napisał książkę, która stała się bestsellerem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS