Demokratyczna większość w Sejmie odwołała członków komisji "lex Tusk", powołanych przez PiS. Nie wiadomo, co robili przez wiele tygodni, poza tym, że brali wynagrodzenia.
Nawet gdy PiS straci władzę w rządzie, nie będzie to oznaczać, że całkowicie straci ją w państwie. Kluczowe instytucje nadal będą obsadzone przez jego nominatów.
10 procent - na tyle Mateusz Morawiecki ocenia szanse powołania przez Sejm swojego nowego rządu. Nie wyjaśnia, dlaczego akurat 10 procent, gdy wydaje się, że jest to zero.
Sejmowa większość złożyła projekty uchwał w sprawie powołania trzech komisji śledczych. Chce na początek rozliczyć wybory kopertowe, aferę wizową oraz inwigilację Pegasusem.