Od 1 lipca wzrastają zarobki w ochronie zdrowia. To dobra wiadomość, ale od razu pojawiają się wątpliwości, czy poziom wynagrodzeń jest odpowiedni dla wykonywanej pracy. Do tego dochodzą różnice zarobków lekarzy na etacie i tych zatrudnionych na kontrakcie.
Anna Makarewicz jako salowa ma codziennie pełne ręce roboty, a zarabia najniższą krajową, więc teraz cieszy się, że jej minimalna pensja wzrośnie do 4600 złotych brutto. To oznacza dodatkowo kilkaset złotych.
- Dobre jest te 300 złotych, no, ale mogłoby być też trochę więcej, patrząc na zarobki i na naszą pracę, którą wykonujemy - mówi Makarewicz, salowa w Szpitalu Świętego Łukasza w Bolesławcu.
Trochę więcej, czyli ile, żeby pracownicy niemedyczni byli usatysfakcjonowani? Przydałoby się plus 500 złotych - słyszymy.
- Wydaje mi się, że (odpowiednia - przyp. red.) byłaby kwota 5100 złotych. Mówię o kwocie brutto i wydaje mi się, że ta różnica byłaby okej - ocenia Krystian Krasowski, prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia.
Jednak dodatkowe pieniądze dla niższego personelu oznaczałyby automatycznie większe oczekiwania pozostałych pracowników.
Ile teraz wynosi pensja minimalna dla pielęgniarek i lekarzy?
Od 1 lipca pensja minimalna brutto pielęgniarek i położnych z wyższym wykształceniem to 9200. Lekarzy: 10 300. Między jednymi a drugimi jest za mała różnica - alarmują lekarze.
- Dzisiaj mieliśmy zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i już mamy takie głosy od naszych koleżanek i kolegów, że pierwszą grupą, która się zjawiła, jeżeli chodzi o podwyżki i pewne oczekiwania, to są lekarze - mówi Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
CZYTAJ TAKŻE: Od lipca wzrost płacy minimalnej pracowników ochrony zdrowia. Biały personel: tę podwyżkę zjadła już inflacja
Z lekarzami sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana, bo między tymi, którzy zarabiają minimum na etacie, a tymi, którzy zarabiają lepiej na kontrakcie, istnieje gigantyczna różnica. Lekarz kontraktowy może jednocześnie zarabiać w oddziale szpitalnym, w poradniach przyszpitalnych i pracowniach diagnostycznych, pracując wiele godzin.
Jak to wygląda w szpitalu w Bolesławcu, gdzie minimalną pensję odbiera salowa Anna Makarewicz? - Z tego, co kojarzę z wystawianych faktur, myślę, że wartości kilkudziesięciu tysięcy, 80 tysięcy nawet złotych w ciągu miesiąca może lekarz zarobić - mówi Kamil Barczyk, dyrektor Szpitala Świętego Łukasza w Bolesławcu.
A to nie jest ostatnie słowo lekarzy tych specjalizacji, których brakuje na rynku. Bywa, że jeden lekarz pracuje nie tylko w kilku jednostkach szpitalnych, ale też w niejednym szpitalu.
- To skumulowane wynagrodzenie w różnych jednostkach, zdaje się, że od dawna przekracza zdecydowanie kwoty na poziomie 100 tysięcy złotych - komentuje Jerzy Ostruch, prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim.
Kolejne podwyżki wynagrodzeń minimalnych są planowane w przyszłym roku.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24