16-letnia uczennica liceum w Zielonej Górze w mediach społecznościowych groziła, że podłoga w jej szkole pokryje się krwią. We wtorek próbowała spełnić groźbę, dźgając dwoma nożami przypadkowych uczniów. Trzy osoby zostały ranne, zanim nauczyciele obezwładnili dziewczynę. 16-latka została zatrzymana.
16-letnia Kinga jest uczennicą klasy humanistycznej. Dziewczynka jest cicha, zamknięta w sobie i z nikim w szkole nie ma bliższych znajomości. Może dlatego, gdy na jedną z aplikacji telefonicznych wrzuciła najpierw zdjęcie nóg koleżanek z klasy, a później wpisy z groźbami, to wszyscy potraktowali to poważnie.
Jedna z uczennic zaalarmowała rodziców, a rodzice szkołę. Gdy tylko Kinga pojawiła się rano, budząc przerażenie koleżanek z klasy, jej wychowawczyni wraz z dyrektorką zabrały ją do gabinetu pedagoga.
- My wyszłyśmy, żeby wyjaśnić klasie całą sytuację, ona skorzystała z nieuwagi, kiedy pani pedagog uchylała okno, żeby przewietrzyć i uciekła z gabinetu - opowiada Kamila Jur, dyrektorka V Liceum Ogólnokształcącego imienia Krzysztofa Kieślowskiego w Zielonej Górze.
Kinga wbiegła do swojej klasy, wyjęła z plecaka dwa kuchenne noże i zaczęła dźgać dziewczyny siedzące w pierwszych ławkach. Później biegała z nożami po korytarzu, aż wbiegła do kolejnej klasy.
- Było to kompletnie chaotyczne. Z tego co wiem, dziewczyna nie miała na celu nikogo konkretnego - relacjonuje Jonatan Jabłoński, uczeń.
Poprawczak czy więzienie?
Klasy barykadowały się jedna po drugiej aż do obezwładnienia Kingi przez nauczycieli.
- My zaczęliśmy zbierać jak najwięcej osób do nas, żeby nie chodziły po prostu po korytarzach i po prostu było tak, że no my, chłopacy stanęliśmy przy drzwiach, żeby w razie czego coś tam spróbować, a dziewczyny z tyłu po prostu stały - mówi Artur Rau, uczeń.
Jednej ze swoich ofiar Kinga przecięła nożem łuk brwiowy, dwóm kolejnym próbowała wbić noże w plecy.
- Zostały zaopatrzone, zszyte, udzielono im także pomocy psychologicznej. Nasi fachowcy tutaj zostali także poproszeni o pomoc i w stanie ogólnym dobrym zostały wypisane w godzinach popołudniowych - tłumaczy Sylwia Malcher-Nowak ze Szpitala Uniwersyteckiego imienia Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze.
W środę lekcje w liceum zaczną się od spotkań z wychowawcami, pedagogami i psychologami. Nie da się ot tak przejść do polskiego czy matematyki. Na razie nie wiadomo, dlaczego 16-latka zaatakowała koleżanki. Prokuratura zdecyduje, czy Kinga będzie sądzona jak dorosła. Od tego zależy, czy będzie grozić jej poprawczak, czy więzienie.
Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24