Decydujące dni kampanii prezes Kaczyński spędził najpewniej w biurze przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Ani razu nie pokazał się z Andrzejem Dudą. Premier i ministrowie jeździli po kraju sami. Prezydent w poszukiwaniu brakujących głosów ruszył na zachód. Tam, gdzie wyraźnie przegrał z Rafałem Trzaskowskim.
Już w pierwszych minutach po pierwszej turze wyborów widać było, gdzie Andrzej Duda będzie szukał wyborców, by myśleć o wygranej w wyborach prezydenckich. Wynik u najmłodszych wyborców, tych przed trzydziestką nie był porażką, był wyborczą klęską.
Andrzeja Dudę wyprzedził bowiem nie tylko Rafał Trzaskowski. Wyprzedzili go nawet Szymon Hołownia z Krzysztofem Bosakiem. Ten wynik ułożył część planu kampanii w ostatnich dniach.
Urzędujący prezydent wziął udział w popularnej imprezie dla graczy komputerowych. Był to wyraźny ukłon w stronę wyborców, którym dwa tygodnie temu znacznie bliżej było do kandydatów opozycji.
- Nie wyodrębniałbym tu grup ze względu na wiek. Jestem przekonany, że do ostatniej chwili jeszcze pan prezydent będzie rozmawiał ze wszystkimi Polakami - zapewnia jednak Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Sztabowcy nigdy tego nie powiedzą, ale te grupy są określone bardzo precyzyjnie.
Widać to, analizując mapę podróży Andrzeja Dudy. W większości odwiedzonych przez Andrzeja Dudę miast wynik prezydenta był gorszy niż w skali całego kraju.
W dziewięciu gminach, które po pierwszej turze odwiedził Andrzej Duda, jego wynik był średnio o 20 punktów procentowych niższy, niż jego średni wynik ze wszystkich polskich gmin. W czwartek prezydent odwiedził Katowice, gdzie pierwszą turę wyraźnie przegrał.
Mrugnięcie okiem?
Niektórzy politycy PiS-u w rozmowach kuluarowych mówią, że wypowiedź prezydenta w temacie obowiązkowych szczepień nie była przypadkowa.
- Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych - stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Końskich.
Prezydent, gdyby chciał, mógłby powiedzieć, że się przejęzyczył i że nie jest przeciwnikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Ale tego nie powiedział.
To uzasadnia podejrzenia, że te słowa były "puszczeniem oka" do antyszczepionkowców, a łowienie nawet bardzo małych grup wyborców, może być kluczem do końcowego sukcesu.
- Widać wyraźnie, że stawka w tych wyborach jest bardzo wyrównana. Jest kilka procent osób niezdecydowanych - mówi dość ogólnie Jarosław Gowin, prezes Porozumienia.
Trudne chwile
Najtrudniejszym momentem kampanii dla ubiegającego się o reelekcję prezydenta mógł być ten, gdy "Rzeczpospolita" i "Fakt" opisały historię ułaskawienia od zakazu kontaktu z ofiarami mężczyzny skazanego za zgwałcenie córki i znęcanie się nad partnerką.
W sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 zapytano, czy wobec takich osób w ogóle powinno być stosowane prawo łaski. Przytłaczająca większość pytanych jest temu przeciwna. Nawet mimo zapewnień prezydenta, że to rodzina prosiła go o pomoc.
Na ostatnie godziny kampanii Andrzej Duda wróci na Podkarpacie. Ostatniego dnia liczą się bowiem obrazy tłumów wokół kandydata. A na Podkarpaciu obecny prezydent miał dwa tygodnie temu wynik rekordowy.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN