Wulgarne okrzyki, spalona flaga UE i atak na dziennikarkę. Służby identyfikują sprawców

12.11.2018 | Wulgarne okrzyki, spalona flaga UE i atak na dziennikarkę. Służby identyfikują sprawców
12.11.2018 | Wulgarne okrzyki, spalona flaga UE i atak na dziennikarkę. Służby identyfikują sprawców
Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN
12.11.2018 | Wulgarne okrzyki, spalona flaga UE i atak na dziennikarkę. Służby identyfikują sprawcówKrzysztof Skórzyński | Fakty TVN

Świętujemy na wesoło. Bez kominiarek, pochodni i rac - mówiło w niedzielę wielu Polaków. Najwięcej wyszło na ulice Warszawy. Ale, jak mówił szef MSWiA Joachim Brudziński, "były wydarzenia, które kwalifikują się do postępowań karnych, wykroczeń". Ponieważ policja doskonale zna wielu tak zwanych patriotów, to marsz był ściśle kontrolowany. Wulgarne okrzyki, skandaliczne hasła, spalona unijna flaga i neonaziści w roli gości specjalnych - tym razem nie umknęli uwadze.

służby specjalne zidentyfikowały ok. stu osób, obywateli polskich, których jedynym celem (...) było wywołanie zamieszek (http://www.tvn24.pl)

Widok z lotu ptaka dawał pojęcie o tłumie, który w niedzielę przeszedł przez Warszawę. Jak podaje policja, w marszu uczestniczyło 250 tysięcy osób.

Jak mówił podczas konferencji podsumowującej pracę służb podczas marszu minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński "służby specjalne zidentyfikowały ok. stu osób, obywateli polskich, których jedynym celem (...) było wywołanie zamieszek". I były obawy, czy ta mniejszość nie narzuci swojego stylu maszerowania i świętowania tej zdecydowanej większości, która chciała spokojnie uczcić stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości.

Dobę po marszu podczas tej samej konferencji szef MSWiA mówił: - Jeśli na taką skalę, 250 tysięcy, mieliśmy do czynienia tylko z naprawdę marginalnymi, godnymi potępienia i w sposób oczywisty karygodnymi (...) działaniami, to olbrzymi szacunek (do służb - przyp. red.).

Najpoważniejszym incydentem było słowne znieważanie dziennikarki "Gazety Wyborczej", które po pewnym czasie przerodziło się w przepychanki. Kobieta chciała wykonywać swoje zawodowe obowiązki w tylnej części marszu. - Została znieważona, być może została naruszona jej nietykalność cielesna - informuje Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji.

Narodowcy wydają sprawcę

Dowodem na to, że służby i politycy tym razem nie przymykają oczu na przykład na race jest kartoteka z wizerunkami osób, które mimo zakazu używały na marszu pirotechniki. Sprawą każdego zidentyfikowanego ma się zająć sąd.

- W przypadku odpalenia takich materiałów pirotechnicznych, w takiej skali jak miało tutaj miejsce, zatrzymanie czy wejście policjantów w tłum po prostu wiązałoby się z prowokacją - tłumaczy Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP.

Spalenie flagi UE było tylko incydentem, ale pochwalanym przez członków Młodzieży Wszechpolskiej, skoro spaleniem flagi organizacja pochwaliła się w internecie. Policja wyznaczyła 5 tysięcy złotych nagrody za pomoc w identyfikacji sprawców całego zdarzenia.

W poniedziałek organizacja sprawcę ujawniła sama. Z takim komentarzem: - Ten kawałek materiału. Nazywany flagą UE. Został przez niego i tylko wyłącznie przez niego podpalony - mówił Mateusz Marzoch z Młodzieży Wszechpolskiej.

Apel, by na marsz przynieść tylko biało-czerwone flagi, u narodowców trafił w próżnię. Biorąc pod uwagę skalę marszu, był to margines. Choć wpływający na oceny w dyskusji - czy prezydent powinien był szukać porozumienia z narodowcami.

"Materiały o charakterze neonazistowskim"

- Bałagan towarzyszył temu przedsięwzięciu do samego końca. Nie było wiadomo czy jest jeden marsz czy dwa - uważa Tomasz Siemoniak z PO.

- Cieszę się, że mimo różnic różnych środowisk, który ten marsz tworzyły, udało się stworzyć jeden piękny, biało-czerwony marsz - twierdzi Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ludzie z rządu i ludzie ze służb dość oszczędnie mówią, że mogło być bardzo niebezpiecznie. - Ujawniono materiały o charakterze neonazistowskim - informuje Mariusz Kamiński.

W sumie do Polski nie wpuszczono kilkanaście grup neonazistów. Sto osób zatrzymano w Polsce, jeszcze przed marszem. Gości z Włoch nie zatrzymano. Choć to przedstawiciele otwarcie faszystowskiej partii, których zaproszeniem chwalił się polski ONR.

- Z wyjątkową obrzydliwością wręcz należy podchodzić do tych, którzy tego typu totalitaryzmy gloryfikują - uważa Joachim Brudziński. Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych, zwraca jednak uwagę na to, że "jest to partia legalnie działająca na włoskiej scenie politycznej".

Prawdopodobnie zdecydowana większość uczestników marszu nie miała nawet pojęcia o incydentach. Ci, którzy szli na czele, mogli za to być świadkami zaręczyn, które bez wątpienia przejdą do historii marszu.

Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że "służby specjalne zidentyfikowały ok. stu osób, obywateli polskich, których jedynym celem (...) było wywołanie zamieszek" (http://www.tvn24.pl)

Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że "służby specjalne zidentyfikowały ok. stu osób, obywateli polskich, których jedynym celem (...) było wywołanie zamieszek" (http://www.tvn24.pl)

Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński poinformował, że "służby specjalne zidentyfikowały ok. stu osób, obywateli polskich, których jedynym celem (...) było wywołanie zamieszek" (http://www.tvn24.pl)

Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Niewiele ponad rok temu dołączyli do NATO, a teraz są gospodarzami wielkich manewrów Sojuszu, które odbywają się na poligonie zaledwie 100 kilometrów od granicy z Rosją. Żołnierze z 28 krajów ćwiczą obronę wschodniej flanki NATO - nasi wojskowi, oczywiście, też tam są.

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Źródło:
Fakty TVN

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Publikacja wyników "wielkiego sondażu" właściwie niczego nie zmienia w podejściu kandydatów na kandydata Koalicji Obywatelskiej. I Rafał Trzaskowski, i Radosław Sikorski wciąż walczą o uwagę oraz o poparcie. Głosowanie w piątek. Wyniki w sobotę. Jak przebiega wybór kandydatów na prezydenta w innych partiach?

"Rozwojowa sytuacja" w PiS, w KO trwa "bratobójcza walka", a Lewica wciąż trzyma w niepewności

"Rozwojowa sytuacja" w PiS, w KO trwa "bratobójcza walka", a Lewica wciąż trzyma w niepewności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Fair play obowiązuje nie tylko na boisku - upominają się piłkarki, oburzone tym, że najważniejszy dla nich turniej sportowy będzie sponsorowany przez Arabię Saudyjską, królestwo, które petrodolarami próbuje wymazać łamanie praw człowieka. Te petrodolary sponsorują ostatnio wiele federacji sportowych - od tenisa po Formułę 1 - a za dziesięć lat to właśnie państwo Saudów ma zorganizować mundial. Głównie dlatego, że innych chętnych nie ma.

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie trwa już tysiąc dni. To tysiąc dni cierpienia, walki o przetrwanie i ukrywania się w piwnicach. Według UNICEF-u od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci. W Charkowie edukacja zeszła do podziemia.

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS